Rejs po Nilu – plaża Hurghada Dana

Pisemny: 27 grudzień 2010
Czas podróży: 28 październik — 12 listopad 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 8.0
Wakacje w Egipcie
Ponieważ tegoroczne wakacje wypadł y znacznie pó ź niej, pod koniec paź dziernika, w koń cu postanowiliś my spę dzić je w Egipcie. Do tej pory jeź dziliś my tylko do Europy. Biuro podró ż y polecił o nam tydzień rejsu po Nilu z wizytami w miejscach historycznych, a drugi tydzień wypoczynku w Hurghadzie nad Morzem Czerwonym w hotelu Dana Beach. Prawie zawsze odpoczywamy w towarzystwie i do tego najczę ś ciej wybieramy poł udnie Francji, Wł ochy lub Wyspy Kanaryjskie w Hiszpanii. Co wię cej, wybierają c hotele, nie polegali na wygodzie, zresztą znikali na cał y dzień albo na wę dró wce, albo na morzu. Trzy gwiazdki zawsze nam wystarczał y. Ale biuro podró ż y doradził o nam zmianę nawykó w i samodzielne wyjazdy na ł ono natury. Poniż ej pię ciu gwiazdek w Egipcie oznacza zepsuty urlop z dotkliwym niechę cią do poruszania się dalej niż.10 metró w od toalety.
Po bł ę kicie Morza Ś ró dziemnego, pod skrzydł em wszystko stał o się ż ó ł tobrą zowe - Sahara.

Niebieska wstę ga z zielonymi brzegami Nilu dzielił a Saharę po horyzont i znó w wszystko stał o się ż ó ł tobrą zowe. Nad Morzem Czerwonym samolot zawró cił i wylą dował . Poniż ej, jakby narysowane na wielkiej ż ó ł tej kartce papieru, unosił y się budynki hotelowe z przyległ ymi terenami zielonymi i niebieskimi basenami - oszał amiają cy kontrast z pustynią . Po wylą dowaniu od razu poczuliś my zmianę klimatu – jasne sł oń ce, ciepł o! W budynku lotniska przed kontrolą paszportową jest ogromna kolejka. Był o wielu turystó w z dzieć mi z Rosji - ferie szkolne. Dwó ch Egipcjan biegł o mię dzy turystami z kawał kiem tektury z napisem w trzech ję zykach (angielskim, niemieckim i rosyjskim): „Pomoż emy ci przejś ć przez kontrolę bez kolejki”, a po rosyjsku był napisany wię kszą czcionką . "Co to jest"? – powiedział turysta z Rosji stoją cy za mną z dzieckiem.
Odpowiedział em bardzo prosto, za okreś loną kwotę nawet niosą cię na rę kach, omijają c kolejkę ! Co wiecej! kobieta był a oburzona, przestań ! Rzeczywiś cie, zaobserwował em to - jeś li ktoś nie chciał stać w kolejce, podchodził do nich i wcią gano ich przez drzwi serwisowe, omijają c kolejkę . Jednocześ nie zysk w czasie wynió sł okoł o 15 minut, ale Arabowie są pomysł owi i być moż e w przyszł oś ci zgadną zamiast pię ciu pracownikó w, aby postawić jednego, aby wydł uż yć tę procedurę i tym samym zwię kszyć liczbę osó b, któ re chcą wyjś ć poza linię!
Po odprawie, po odebraniu bagaż u, już czekali na nas przedstawiciele biura podró ż y Phoenix, wsadzili nas do autobusu i ruszyliś my do Luksoru.
Mieliś my pię ć godzin jazdy przez pustynię i gó ry. Jedna z turystek jeszcze przez jakiś czas był a oburzona - kolejka w sł abo wentylowanym budynku lotniska, przedwczesny przyjazd autobusu psuł y jej nastró j.
Wiatr nió sł przez piaski papierowe i foliowe worki, a jeś li gdzieś był a przeszkoda, na przykł ad w postaci obiektu wojskowego otoczonego siatką i drutem kolczastym, to wszystko to znowu zebrał o się w kupę pod pł otem, lub drut kolczasty pokrył em strzę pami wielobarwnych workó w foliowych, folii i papieru, taki tu jest rodzaj kamuflaż u… No có ż , czy to naprawdę niemoż liwe, jeś li nie ma takich firm przetwarzają cych ś mieci jak w Europie, wystarczy wykopać gł ę bsze dziury poza miastem i zakopać to wszystko?

Po pustyni dolina Nilu przywitał a nas zielenią , ż ycie widać tylko wzdł uż Nilu i kanał ó w irygacyjnych. Wraz z pojawieniem się osad na drodze pojawił y się punkty kontrolne w postaci ptaszarni, z okna któ rej wystawał a beczka kał asznikowa i Arab w mundurze, któ ry spał zwykle w cieniu drzewa lub w cieniu ta sama budka dla ptakó w.
Kilku innych, jeś li nie siedział o pod drzewem, to regulował o ruch, przejeż dż ają c jedną stroną przez labirynt ż elaznych beczek pomalowanych na trzy kolory flagi narodowej Egiptu. Czasem obok wojskowych w mundurach byli cywile, „ochotnicy" w szlafrokach i turbanach uzbrojeni w broń o nieznanym wzorze, a jednocześ nie wyglą dali jak drusze z filmó w o Afganistanie. Gdzie strzelaliby, gdyby coś się stał o , nie wiadomo… Tak, a jak odró ż nienie wł asnego od napastnika też był oby problemem!
Droga biegł a brzegiem wą skiego kanał u, a po drugiej stronie, mię dzy polami, był y wsie, „dekhkany” baueró w lub chł opó w - po rosyjsku. Był em w jakimś transie, jakbym wszystko obserwował to w jakimś filmie dokumentalnym Zaką tek planety Prawdopodobnie Egipcjanie budują domy tylko raz, a już nie naprawiają , ż yją aż się zawali.
Rozklekotane ś ciany z pę knię ciami na szerokoś ć dł oni, obwisł e dachy z trzciny i gliny, rozklekotane drzwi w duvalach, wozy z zaprzę ż onymi w nie osioł kami obł adowanymi sianem lub trzciną , mę ż czyź ni w szlafrokach i jarmuł kach, kobiety w czerni zawią zane po oczy, stada bosych ubranych losowo dzieci. Domy (jeś li moż na to tak nazwać ) niewiele ró ż nił y się od siebie i trudno był o ustalić , gdzie jest szopa, gdzie mieszkają ludzie - wszystko był o sklejone. Wszystko to cią gnę ł o się wzdł uż kanał u irygacyjnego, z któ rego pompowali wodę na pola, w któ rych ką pali się , ł owili i wrzucali do niego ś mieci! Wszystko to przypominał o ojczyznę – wsie Tadż ykistanu, a jeś li do tego doliczyć.40 procent dewastacji i 60 procent niehigienicznych warunkó w!

Moim zdaniem Rosjanom udał o się jeszcze sprowadzić do Azji Ś rodkowej wię cej cywilizacji niż Brytyjczykom w Egipcie. Dopiero anteny ł ą cznoś ci satelitarnej na dachach tych zrujnowanych budynkó w przypominał y nam cywilizację.
Wzdł uż drogi coraz czę ś ciej zaczę ł y pojawiać się plakaty z portretem prezydenta, czasem na tle pó l lub modnych budynkó w, ponadto w garniturze z krawatem i czarnych okularach, có ż , zupeł ny kontrast z przechodniami !
Na kolejnym punkcie kontrolnym jego portret (pudeł ko z jego wizerunkiem) został przyczepiony do drzewa, z któ rego biegł y druty, na sł up, co oznacza, ż e ​ ​ w nocy też ś wiecił!
W Luksorze musieliś my najpierw jechać na lotnisko – jedna para na wakacjach w Hurghadzie z niewiadomych przyczyn nie mogł a lecieć z Hurghady do domu i pojechał a z nami do Luksoru na lot z lotniska w Luksorze – jakaś niezgodnoś ć z logistyką . Już na lotnisku, widzą c nasz autobus, oś miu facetó w rzucił o się do nas dogonić . Jeden nawet zł apał za klamkę drzwi kierowcy, inni rzucili się w pobliż e, zaglą dają c w okna i krzyczą c coś do siebie. Gdy tylko autobus się zatrzymał , otworzyli bagaż nik i zaczę li wyjmować nasze walizki.

Kierowca wyskoczył z autobusu i krzykną ł na nich, najwyraź niej tł umaczą c, ż e z autobusu wychodzą tylko dwie osoby. Po peł nej temperamentu wymianie sł ó w i gestó w z rozczarowaniem zał adowali z powrotem nasze walizki. Wszyscy spojrzeliś my na siebie w osł upieniu, chyba każ dy chciał iś ć i upewnić się , ż e jego walizka jest na swoim miejscu! Szkoda tych dwojga, któ rzy zostali sami z tł umem chę tnych do zarobku tragarzy. To samo stał o się , gdy podjechaliś my na molo na Nilu, gdzie już czekali na nas marynarze z naszego statku. Spotkaliś my się z przedstawicielem "Feniksa" i wrę czyliś my wszystkim klucze z numerem kajut i powiedzieli, ż ebyś my się nie martwili o bagaż e, to robota marynarzy.
To był a ich dodatkowa okazja do zarobku. Ogó lnie rzecz biorą c, w Egipcie i innych krajach muzuł mań skich napiwki (bakszysz) są najbardziej normalną rzeczą , ostrzegają przed tym nawet broszury biura podró ż y.
Oczywiś cie w Niemczech jest to ró wnież zwyczajem w restauracjach lub serwisie samochodowym, np. jeś li spodobał a Ci się usł uga, daj napiwek, ale jest to dobrowolne i nikt Ci nie przypomni, jeś li tego nie zrobisz.
W Egipcie mogą po prostu ż ą dać bezczelnie, jeś li sam tego nie zrobisz. Na naszym statku, aby nikogo nie urazić (barmani, któ rzy mieli bezpoś redni kontakt z turystami, nadal przyjmowali czę ś ciej), wprowadzili zasadę – od każ dego goś cia dobrowolnie pobrano 27 euro, któ re został y podzielone mię dzy cał y zespó ł , a potem już nie był o potrzeby dawać Baksheeshowi wię cej. Ale nie ma reguł bez wyją tkó w, dla tych, któ rzy przynajmniej raz nie dali bakszyszu w barze, nalali ć wierć szklanki rumu lub whisky, któ rzy dali - poł owę ! Wieczorem weszliś my na gó rny pokł ad, aby napić się herbaty i obejrzeć zachó d sł oń ca. Ze wszystkich stron, z minaretó w ró ż nymi gł osami, któ rzy w basie gł oś no krzyczeli z gł oś nikó w muezinó w, wzywają c wiernych na wieczorne naboż eń stwo modlitewne.

Z daleka był o sł ychać jak syreny statkó w, blisko jak wycie. Jak nam powiedziano, to pię ć razy dziennie. Był o wiele minaretó w, w nocy oś wietlał y je wielokolorowe ś wiatł a. Podczas jednej wycieczki widzieliś my prawdopodobnie najbiedniejszy meczet w Egipcie: budynek był w opł akanym stanie, zamiast minaretu nad dachem gó rował a konstrukcja z drewnianych patykó w, któ re zbiegał y się u gó ry ze stoż kiem, na któ rym wyrzeź biono pó ł księ ż yc z cyny został doł ą czony (nakrę cił em to w moim filmie). Do jednego z tych patykó w przykrę cony był gł oś nik. Krzykną ł wł aś nie w chwili, gdy pokazano nam ś wią tynię i powiedziano, na cześ ć kogo został a zbudowana. Był o tak gł oś no, ż e przewodnik musiał przerwać historię i poczekać , aż muezin wystarczają co krzyknie. Czy Wszechmocny tego potrzebuje? Jednak chyba im to pomaga – mają sł oń ce, upał , a my mamy niewiernych w domu – deszcz i zimno….!
Wcześ nie rano obudził em się z faktu, ż e wypł ynę liś my i popł ynę liś my pod prą d w kierunku Asuanu. Po ś niadaniu wzią ł em aparat i poszedł em na gó rny pokł ad w pobliż u mał ego basenu z barem, wygrzewają c się na sł oń cu i obserwują c przejeż dż ają cy krajobraz. W niektó rych miejscach był o naprawdę pię knie, malownicze gaje palmowe oraz zielone pola i ł ą ki po obu stronach, za któ rymi wzgó rza poż ó ł kł y – tam zaczę ł a się Sahara. Był o jakieś nieopisane uczucie, naprawdę jestem tutaj, gdzie tysią ce lat temu był potę ż ny stan, w któ rym zbudowano piramidy i ś wią tynie, któ re są po prostu niesamowite pod wzglę dem wielkoś ci. Szkoda, ż e ​ ​ widok ten był czasem przerywany brzydko zabudowanymi brzegami. Czasami elewacje domó w był y tynkowane i malowane na turkus, pozostał e trzy ś ciany domu nie był y nawet otynkowane, goł a cegł a lub murowana z cegł y ceglanej.
Bardzo czę sto ostatnie pię tro nie był o ukoń czone lub dopiero rozpoczę te, a nawet wystają ce z betonu zardzewiał e okucia. Jak wyjaś nił nam przewodnik, Egipcjanie mieszkają w kilku rodzinach w jednym domu. Ktoś się ż eni, a nastę pne pię tro jest budowane dla nowej rodziny. Kilka lat temu w Niemczech w wiadomoś ciach pojawił a się tragedia w Kairze. Budowali w ten sam sposó b - pię tro po pię trze, aż dolna kondygnacja nie wytrzymał a cię ż aru gó rnych i cał y budynek się zawalił.
Nasza podró ż został a przerwana wycieczkami do miejsc historycznych i pozostał oś ci ś wią tyń w ró ż nych miastach aż do Asuanu. Odwiedziliś my Dolinę Faraonó w z wizytą w trzech grobowcach, niestety wizyta w grobowcu Tutanchamona nie był a uwzglę dniona w programie. Poszliś my do kamienioł omu, w któ rym wydobywano ró ż owy granit na obeliski, gdzie pokazano nam niedokoń czony obelisk, nie jest jasne, w jaki sposó b mieli go tylko wyją ć i zainstalować w staroż ytnoś ci - waga wynosił a kilka tysię cy ton ...

Pojechaliś my do elektrowni wodnej Asuan zbudowanej przez Zwią zek Radziecki, zwiedziliś my pomnik ku czci przyjaź ni mię dzy narodem sowieckim i egipskim. Rejs po Nilu jest szczegó lnie interesują cy dla osó b, któ re choć trochę interesują się historią . Wszystkie te wycieczki psuli natarczywi jak muchy kupcy. Każ de wyjś cie z mauzoleó w ś wią tyń i innych zabytkó w przechodził o przez bazar, gdzie starano się wrę czać pamią tki, pocztó wki, szaliki, czapki. Kupcy stali na przeszkodzie, chwytali i wcią gali za rę kę do swojego sklepu, czasem musieli odpowiadać niegrzecznie, ż eby zostać w tyle. Ceny wcią ż nie odpowiadał y rzeczywistoś ci - jeden kupiec w dolinie faraonó w przykleił się do nas z trzema figurkami, za któ re chciał.35 euro i odprowadził nas do autobusu! Już przy wejś ciu do autobusu kosztują.5 euro! Potem zaczą ł em dział ać wł asną metodą – zaoferował em 2 euro, a on z irytacją został w tyle. W autobusie dowiedział em się od przewodnika, ż e ​ ​ realna cena to pó ł tora euro!
Gdy zapytał em, dlaczego nie dał mi ich za dwoje, odpowiedział – nie jesteś miejscowym, jesteś turystą z Niemiec. Dobra argumentacja...Na jednej z wycieczek wyszliś my ze ś wią tyni na przystanek autobusowy, kierowcy nie był o i musieliś my na niego czekać.
Handlarze rzucili się do nas ze wszystkich stron! Jedna kobieta, uzgodniwszy cenę , poszł a z kupcem do jego sklepu i nagle, z oburzeniem, prawie stamtą d uciekł a. Jak się okazał o, w sklepie ponownie podnió sł cenę . Jeden podszedł do mojego przyjaciela i zaproponował , ż e kupi komplet pocztó wek o Egipcie w ję zyku niemieckim. "Nie rozumiem", odpowiedział mu po rosyjsku i odwró cił się . Oooh! Rosyjski! Kupiec był zachwycony i rozwiną ł to samo po rosyjsku! Inni prosili o wymianę monet euro na papierowe euro. Wymieniał na egipskie tylko papierową walutę .
Pró bowali wię c wymieniać monety od turystó w na papierowe, ale ponownie w tym samym czasie pró bowali wrzucić egipską jednofuntową monetę , któ ra wyglą dał a jak dwueuro. W poś piechu lub ze sł abym wzrokiem nie dał o się tego zauważ yć . A poza tym, ż eby nie był o lepiej widzieć monet, wkł adali je do plastikowych torebek do pię ciu lub dziesię ciu euro. Na samym począ tku ostrzegano nas, aby nie wymieniać pienię dzy dla nikogo na ulicy. Policjant zatrzymał tę hań bę , wypę dzają c ich z parkingu. Takż e bezprecedensowe dla mnie - policja chronią ca turystó w przed miejscową ludnoś cią , biał y mundur z czarnym bandaż em szerokim na cał y ł okieć ze zł otą obwó dką i napisem biał ymi literami - Touristik Police! Za handlarzami, z drugiej strony, przedarł o się do nas stadko chł opcó w, któ rych jakiś brodaty mę ż czyzna odepchną ł od nas wcześ niej kijem. Zaczę ł y bł agać kobiety, nazywają c je imionami sł ynnych niemieckich modelek: Klaudia! Heidy! Schö ne Frau! ugryź ć!

Ż ona przyjaciela wsunę ł a jednemu z nich torbę tanich sł odyczy, a on chwycił je i zaczą ł uciekać z cał ych sił , a cał e stado rzucił o się za nim! Czy naprawdę są tak gł odni? Nasz przewodnik zdawał się nam opowiadać , ż e w Egipcie nikt nie jest w biedzie i nikt nie gł oduje, a najbiedniejsze rodziny wielodzietne otrzymują pomoc socjalną w postaci ż ywnoś ci i odzież y. A moż e to tylko instynkt ł owiecki? Có ż , tak jak w dzieciń stwie, wspię li się do koł chozu po jeszcze zielone jabł ka, choć nie byli gł odni, tylko po to, by draż nić stró ż a o adrenalinę ! Nie tylko dzieci ż ebrał y, pilnują ca nas policja zaproponował a, ż e ​ ​ zrobi nam zdję cie wł asnym aparatem w nadziei na bakszysz. W dolinie faraonó w w grobowcu doł ą czył do mnie samozwań czy przewodnik ze strzeż onego personelu - zaczą ł pokazywać mi bogó w przedstawionych na ś cianie z latarką , wyjaś niają c kto jest kim i powtarzają c Danke, Danke po każ dym zdaniu.
W odpowiedzi też mu ​ ​ podzię kował em i odsuną ł em się od niego. Zostaniesz bez majtek, jeś li każ dy otrzyma bakszysz za inne bzdury. Przypomniał em sobie przemó wienie Zadornowa w rosyjskiej telewizji. o jego podró ż y do Egiptu - Jak ludzie, któ rzy zbudowali piramidy, mogli zmienić się w takich ż ebrakó w? Jednak dla mnie nie mieli nic wspó lnego z tym staroż ytnym ludem, byli potomkami Arabó w, któ rzy podbili Egipt. Pozostał o niewielu rdzennych mieszkań có w (Koptó w), a oni ró wnież stopniowo przestawiają się na ję zyk i zwyczaje arabskie. W każ dym mauzoleum zawsze był o obecnych kilku brodatych mę ż czyzn w szatach i turbanach, proponują cych zrobić sobie z nimi zdję cie na bakszysz. Mó j przyjaciel i ja stanę liś my w pobliż u jednego z posą gó w w ś wią tyni Khachipsud, aby zrobić zdję cie i od razu jeden z nich doł ą czył do nas! Aby go zatrzymać , wyzywają co usuną ł em to uję cie z aparatu przed nim. Dlaczego potrzebuję jego twarzy na zdję ciu?
Có ż , przynajmniej wtedy ubierał się jak staroż ytny Egipcjanin, jak robią pomysł owi Wł osi, przebierają c się za legionistó w i proponują c turystom robienie zdję ć w Rzymie, na przykł ad na sł ynnej arenie.
Gdy nasz statek zbliż ył się do brzegu, od razu pojawił y się nastolatkowie i z brzegu poleciał y w naszą stronę plastikowe puszki zawinię te w szmaty, tak ż e wł oż yliś my tam pienią dze lub sł odycze i wrzuciliś my je z powrotem. Niemcy są indywidualistami, jeż dż ą na wakacje samotnie lub w parach, ale tu też obudził się odwieczny instynkt – zaczę li się gromadzić . Czujesz się pewniej w grupie. Dowiedziawszy się , ż e po Nilu wybieramy się na Dana Beach, doł ą czył a do nas jedna para, Frank i Manuela z Saksonii. Szybko znaleź liś my wspó lny ję zyk – wszyscy urodzili się i wychowali w socjalizmie. Był y podobne wspomnienia, przynajmniej o tym, jak daliś my cał ą wypł atę za dż insy szyte w Gruzji, „importowane” dż insy w Zwią zku Radzieckim lub jak czekali 20 lat w kolejce po samochó d w NRD.

Wieczorem poszliś my razem na kolację i zaję liś my się miejscami w sali na animację , gdzie pokazali nam swoje umieję tnoś ci w tań cu brzucha Egipcjan czy folklorze nubijskim, któ ry już bardziej przypominał afrykań ski.
W przedostatnim dniu zabrano nas na wycieczkę do Luksoru, któ rą przewieziono gł ó wnymi ulicami. O tym, jak w Egipcie przestrzegane są zasady ruchu drogowego, nie trzeba nawet duż o mó wić . Wystarczy, ż e napiszę , ż e gdy nasz kierowca przejechał na czerwonym ś wietle i niektó rzy pasaż erowie sapnę li, odpowiedział , ż e Egipcjanie kochają wszystkie kolory, wię c w Egipcie trzeba jechać na zielono, ale moż na jechać na czerwono! Przewodnik opowiadał do koń ca o kulturze, ż yciu i ró wnoś ci kobiet w Egipcie itp. . Nasze kobiety ubierają się bardzo pię knie i jasno, ubierają się i ubierają na czarno przez 40 dni, jeś li ktoś umrze u ich bliskich. mó j przyjacielu przez okno na ulicę , wyglą da na to, ż e w mieś cie panuje epidemia i każ dy w rodzinie zmarł - zdecydowana wię kszoś ć kobiet był a w czerni!
Kiedy mó wią o ró wnoś ci kobiet wś ró d muzuł manó w, ironizuje mnie to. Nawet tutaj, w Niemczech, zdarzył się przypadek, gdy jedna rodzina tureckich emigrantó w porzucił a có rkę tylko dlatego, ż e chciał a być taka sama jak jej niemiecka koleż anka z klasy. Odmó wił a noszenia chusty na gł owę i zał oż ył a minispó dniczkę . W tym celu jej brat dź gną ł ją noż em, przywią zał liną do samochodu i zacią gną ł do lasu. A rodzina ś wię tował a to jako przywró cenie honoru swojego nazwiska, któ re rzekomo zhań bił a. A tutaj, w wakacje, nigdzie nie widział am kobiet, nawet przy kasie w sklepie. Tylko w perfumerii, gdzie zabrano nas na wycieczkę , gdzie pokazano nam i pozwolono wą chać ekstrakty roś lin, z któ rych powstają francuskie perfumy, pracował y tam kobiety. Ale tylko jako asystenci - pakowali zakupy dla turystó w. Znowu przy kasie byli mę ż czyź ni.
Na naszym statku, w ż adnym hotelu, na targu czy w sklepie nie spotykaliś my kobiet, któ re coś pracował y lub sprzedawał y. Okazuje się , ż e kobiety nie powinny pracować w miejscu publicznym. W domku, czasem dla zainteresowania, wł ą czał em w telewizji kanał y egipskie, oglą dał em filmy. Wszystkie kobiety był y ubrane w sposó b europejski, ż adnej w chustę , nie wspominają c o welonie zakrywają cym jej twarz. Moż e gdzieś indziej jest inny Egipt i zostaliś my przywiezieni w niewł aś ciwe miejsce? Nie chodzi o to, ż e chcę narzucić Arabom europejski styl, na mił oś ć boską ! Niech każ dy naró d ma swoją kulturę . Był em po prostu zaskoczony kontrastem mię dzy tym, co widział em w ich kanał ach telewizyjnych, a rzeczywistoś cią . Był o już ciemno, gdy autobus zatrzymał się przed bazarem, zaproponowano nam, jak to mó wią , zetkną ć się z egipską rzeczywistoś cią , odwiedzić miejscową ludnoś ć . Musieliś my przejś ć przez wieczorny targ.

Punktem zbió rki był a herbaciarnia na koń cu tego bazaru, gdzie czekał na nas autobus. Bazar był tylko ulicą , po każ dej stronie znajdował y się sklepy sprzedają ce pamią tki, szaty, haftowane koszule, jarmuł ki. W innych sklepach - egzotyczne owoce, warzywa, w masarni tuż przy ulicy mię so zawieszone na hakach, wokó ł któ rych krą ż ył y muchy - niezbyt przyjemny widok. W powietrzu unosił się sł odkawy dym oraz zapach przypraw i czosnku. W poprzek drogi rozcią gnię to druty z girlandami ż aró wek oś wietlają cych ulicę i wielokolorowymi opakowaniami po cukierkach. Droga był a nieró wno wył oż ona kostką brukową i nie był o bezpiecznie rozglą dać się bez patrzenia pod nogi. Zebrawszy się w grupy i starają c się nie zgubić się nawzajem, ruszyliś my w kierunku Egipcjan, któ rzy gapili się na nas ze wszystkich stron. (... ) Ulicą przepę dzono sł onia, jak widać na wystawie! „Przyszł o mi do gł owy!
Wykrzykują c wszystkie niemieckie sł owa, któ re znali, od nazw sł ynnych niemieckich sklepó w po „Ich Liebe Dich” (Kocham cię ), byliś my „zaatakowani” przez kupcó w. Ze wszystkich stron wycią gają do nas kolorowe szaliki, jarmuł ki, koszule, woł ają c Rabat! 100% zniż ki! „Zastanawiam się , co by powiedzieli, gdybym wzią ł towar i wyszedł bez pł acenia, no có ż , w koń cu 100% rabatu na cenę ! Do kobiet zwracano się albo nazywają c je Claudią , potem Heidi, do mę ż czyzn – Rambo!
Kup koszulę nocną ! przylgną ł do mnie sam, trzymają c przed sobą biał ą koszulę , dł ugą do kolan, wyszywaną wzorami na koł nierzyku i na piersi. To był o czasami noszone w nocy w starych filmach przez starszych ludzi. Podnieś kolejną czapkę , a bę dę wyglą dać jak Plyushkin, jak został przedstawiony na jednym zdję ciu w podrę czniku czytelnika. Prawdopodobnie kupili to od nich starsi Brytyjczycy w XVIII wieku i myś lą , ż e w Europie nadal kł adą się w tym do ł ó ż ka! W pobliż u jednej herbaciarni trzy osoby siedział y na ulicy i palił y z wytrzeszczonymi na nas oczami.
Każ dy miał w ustach sterczą cy wą ż , któ ry pochodził z jakiegoś naczynia opalanego wę glem drzewnym. Nie był o jasne, co palą , moim zdaniem nie do koń ca tutaj! Dziewczyna podbiegł a do mnie, dotknę ł a mojej rę ki i uciekł a, chł opak przykleił się do naszej Schoene Frauen (pię knych ż on) z proś bą o kupienie od niego kawał kó w papirusu z hieroglifami i wizerunkami staroż ytnych egipskich bogó w, ostrzegano nas, ż e na na ulicach turyś ci nie sprzedawali papirusu, ale imitację z innej roś liny, a nawet pokazali, jak sprawdzić , czy papirus jest prawdziwy, czy nie. Ale ż eby temu zapobiec, sprytni kupcy po prostu zapieczę tują te kawał ki przezroczystym celofanem. Wyjaś niliś my mu, ż e już kupiliś my pamią tki i ż e ż ona przyjaciela dał a mu paczkę sł odyczy, ż eby mó gł się zał atwić . Ale biorą c je, znó w staną ł na drodze i wycią gną ł rę kę - a ja nadal mam brata! Po otrzymaniu drugiej paczki ponownie nas wyprzedził i bł agał przyjaciela o dł ugopis.

W jednym sklepie zdecydowaliś my się kupić zieloną herbatę i herbatę Hibiscus. Ale nie udał o się kupić , ci oszuś ci nieustannie pró bują cię oszukać . Targujesz się za jedną cenę , on cię zapeł nia, idzie do kasy i ż ą da innej ceny! Masz nadzieję , ż e turysta już czuje się niekomfortowo lub nie ma czasu na targowanie się ? Czy po prostu myś li, ż e jesteś my idiotami? Grzecznie ż yczyliś my mu dobrego wieczoru i wyszliś my. Zwykle potem biegną za tobą , ponownie oferują c zniż kę . Ale odmó wiliś my, teraz z zasady! Niech zmienią swó j stosunek do nas. Mają dziwny argument – ​ ​ w Niemczech też ma się taką samą cenę . A dlaczego wię c mielibyś my go kupić tutaj na wakacjach?
Na koń cu ulicy znowu dokuczał nam już znajomy chł opak, ale teraz go po prostu odesł aliś my. Bezczelny!
Herbaciarnia już na nas czekał a, był a peł na ludzi. Ale szef tej instytucji zbliż ył się do stoł u na koń cu ulicy, przy któ rym siedział y Egipcjanki, i wypę dził je stamtą d.
Potem nawet nie chciał siedzieć przy tych stoł ach, widzą c to wyjaś nił , ż e ten stolik jest zarezerwowany dla nas i kobiety arbitralnie przy nim usiadł y. Moż e naprawdę ...Ale mimo to jakoś nie był o to w twoim guś cie. Wszystko dobrze? Zapytał , dają c nam herbatę . Po upewnieniu się , ż e Alles mamy Gut, wyją ł z kieszeni jajko na twardo, rozbił je na lodó wce, w któ rej był y przechowywane napoje, wyczyś cił i wł oż ył do ust w cał oś ci. Po prostu rzucił muszlę na podł ogę i kopną ł ją pod nasz stó ł . Spojrzeliś my na siebie z ironią , on też się do nas uś miechną ł i poszedł dalej. Zastanawiam się , czy w ogó le rzucił okiem na to, co o tym myś leliś my. . ? Jestem pewien, ż e nie był to dla nas wyraz pogardy, w koń cu byliś my jego goś ć mi. Myś lę , ż e w tym momencie w ogó le nic nie pomyś lał , jakby to był o konieczne!
Nastę pnego dnia zgodnie z planem udaliś my się do ostatniej ś wią tyni w Karnaku. Po raz pierwszy spotkaliś my wielu turystó w z Rosji.
Przechodzą c obok jednej grupy, usł yszeliś my, jak ich przewodnik chwali ich. Nigdy wcześ niej nie miał em tak dobrej grupy z Rosji! Có ż , jak tu nie dawać napiwkó w!

Prawdopodobnie broszury rosyjskich biur podró ż y nie doradzają , co radzą po niemiecku na wycieczkach, aby uwzglę dnić zwyczaje i kulturę miejscowej ludnoś ci i nie nosić minispó dniczek ani zbyt kró tkich spodenek i koszulek z gł ę bokim dekoltem, aby nie "obraż ać moralnoś ć ", a raczej nie prowokować miejscowych mę ż czyzn. Wiele mł odych Rosjanek ubrał o się prowokacyjnie i być moż e celowo mó wią : niech oblizują usta!
W pobliż u jednego budynku robotnicy uł oż yli ulicę kamieniem, zamiast poziomicy uż yli zwykł ej szyny tam, gdzie byli przed nimi Europejczycy! Zamiast tł ucznia, pod kamień poł oż ono piasek - gwarancja, ż e ​ ​ za rok lub dwa wszystko bę dzie trzeba zrobić od nowa, no ale bę dzie praca! Weszliś my do jednej z sal - jedna z grupy poradził a nam, mó wią , ż e odnawiają rysunki i hieroglify wyryte na kamieniu na ś cianach.
Obserwował em go trochę przy pracy i zdał em sobie sprawę , ż e nic nie robi! Tylko jedna wystawa, có ż , z tych, któ rzy robią zdję cia z turystami, znalazł a nowy sposó b na zarabianie pienię dzy. Jest tylko mał ym pę dzelkiem, któ rym dzieci rysują w szkole (oczyś cił z kurzu) z rysunkó w wydrapanych w kamieniu. Gdy tylko turysta zatrzymał się zbyt dł ugo przy nim, wycią gną ł do niego rę kę (bakszysz chodź )! Czy naprawdę biorą nas za gł upich ludzi?
Wieczorem zaproponowano nam wynaję cie otwartego powozu i przejaż dż kę po mieś cie. , , Bę dziecie mogli zobaczyć nie tylko gł ó wne ulice, ale takż e pasy, na któ rych prawie nie ma turystó w” – wyjaś nił nam nasz przewodnik. Radził nam, aby podró ż ować tylko tymi taksó wkami, któ re wynajmuje Phoenix „, a nie jedź prywatnymi taksó wkami, są tań sze, ale zdarzał y się przypadki, ż e turystó w gdzieś wywoż ono, zostawiano ich samych pod pretekstem: rzekomo musiał wyjś ć z potrzeby.

A turyś ci czasami siedzieli w powozie nawet pó ł godziny, walczą c z togovtsy i tylko prochami. A czasami woź nica po prostu ż ą dał dwudziestu za podró ż powrotną , mó wią c, ż e 7 euro to opł ata tylko za pierwszą poł owę podró ż y, powró t jest droż szy. Ostatni wieczó r postanowiliś my spę dzić na statku na gó rnym pokł adzie przy basenie i barze, wystarczył o nam to, co widzieliś my w ostatnich dniach!
Nastę pnego dnia opuś ciliś my statek, marynarze zanieś li nasze walizki do autobusu, a teraz nie krę powali się ż ą dać za to bakszyszu, wcią ż uzzha! Autobus ruszył i po raz ostatni patrzyliś my przez okna na budynki Luksoru, z któ rych tylko biura, budynki bankó w i hotele turystyczne był y nienaruszone. Jak powiedział nam przewodnik, turystyka jest doś ć waż nym dochodem dla kraju, a aby przycią gną ć jak najwię cej turystó w, odnawiane są staroż ytne budowle z czasó w faraonó w. Tak wię c w Luksorze wykopują i odnawiają staroż ytną drogę , niszczą c wszystkie budynki na jej drodze.
Zauważ ył em, ż e wielu Egipcjan mieszka w mieś cie jak na wsi, mogą trzymać ż ywe stworzenia na balkonie, przy wejś ciu do wejś cia moż na był o zobaczyć osł a przywią zanego do ś mietnika - moż e coś tam znajdą . Wyjeż dż ają c z miasta nasz kierowca przez dł ugi czas nie mó gł wyprzedzić zał adowanego do samego koń ca jeepa. Ł adunek w postaci pudeł ek, zdemontowanych mebli i materacy pokrytych na zakrę cie linami, mruż ył oczy w jedną stronę . Ale zamiast zatrzymywać się i dostosowywać ł adunek, kierowca starał się utrzymać samochó d, któ ry wpadł w poś lizg na bok, machają c i jednocześ nie zajmują c obie strony ruchu. Gwarantuję , ż e każ dego dnia bę dziesz zaskoczony w Egipcie!
W poł owie drogi do Hurghady zatrzymali się , bo jak inaczej mó gł by tam być bazar! Ale znaliś my już najlepszy sposó b radzenia sobie z kupcami - jeś li zostaniesz uderzony, odwró ć się i zachowuj, jakby nie istniał y dla ciebie.

Dział a najlepiej, ale kiedy zwró cisz na coś uwagę , trudno z niej wysią ś ć . A jeś li poszedł eś do ich sklepu ....Nie bę dziesz mó gł spokojnie obejrzeć towaru, chwycą cię i szturchną wszystko, na co spojrzał eś i targujesz się , a oni bę dą ł apać cię za rę ce, klepać po ramieniu. Bombardują twoją ż onę komplementami, bę dą wieszać chusty na ramionach, nosić kapelusze na gł owie, a ty nie wyjdziesz bez kupienia choć by zapalniczki, a sprzeda ją za wię cej niż wspó ł plemień ca! Wszystko to powoduje odwrotną reakcję , znają c te cechy handlu wschodniego, nawet starasz się nie angaż ować . Już z okna autobusu obserwowaliś my, jak pewien starszy turysta wpadł do swojego autobusu od kupca, któ ry, no có ż , bardzo chciał mu sprzedać damską czapkę ! Nie wpuszczono go do autobusu, a on nadal stał przy wejś ciu, krzyczą c coś i wskazują c palcem kwotę , przymierzają c kapelusz. Nie widzieliś my, jak ta komedia się skoń czył a, ruszyliś my dalej.
Nasz hotel Dana Beach, wraz z grupą innych hoteli, stał z dala od Hurghady, prawdopodobnie dlatego, ż e turyś ci byli z dala od miejscowej ludnoś ci. Wzdł uż morza był y hotele, sklepy po drugiej stronie ulicy. Tutaj wydaje się , ż e weszliś my do innego ś wiata. Nigdzie nie ma ś mietnikó w, wszystko jest zielone, przycię te, zadbane! Na terenie samego hotelu jest ogó lnie pię kny. Zapewne w takich miejscach krę ci swoje filmy egipskie kino, ale nigdzie indziej!
W recenzjach turystó w napisano już wiele dobrych rzeczy o Dana Beach, mogę tylko doł ą czyć . Hotel gdzieś na poziomie czterech gwiazdek w Hiszpanii na Wyspach Kanaryjskich, ale obsł uga jest lepsza! Na pró ż no niektó rzy rosyjscy turyś ci piszą , ż e turystom z Niemiec przypisuje się najlepsze budynki. W broszurze „Phoenix” o Dana Beach przeczytał am, ż e moż esz zarezerwować dwie klasy pokoi, któ rą zamó wił eś i otrzymasz.
Nie zrobił em tego, jak już pisał em, to nie jest dla mnie najważ niejsze, dostaliś my pokoje w pierwszym budynku z balkonem, najważ niejsze, ż e był o czysto, czyś ciej niż np. w Grecji! . Wł ą czył em telewizor i zdał em sobie sprawę , ż e przed nami w pokoju są Rosjanie, RTR od razu się wł ą czył . To, ż e niektó rzy piszą , ż e Rosjanie są gorzej traktowani niż Niemcy, to też moim zdaniem nonsens. Czę sto zamawialiś my napoje po rosyjsku lub po niemiecku, obsł uga był a taka sama!

Poszliś my na ś niadanie do Kaisera, któ ry był tuż przed naszym budynkiem, „jedliś my obiad na plaż y. Nam najbardziej podobał a się kolacja po azjatyckiej, przepyszna! Ale chaotycznie (no, azjatycko! ) Nie był o spokoju jak w restauracja, wyglą dał a bardziej jak duż a jadalnia. kelnerzy, jedni z winem, inni z piwem. A jeś li nie masz czasu na przykrycie szklanki rę ką , napeł nią ją raz za razem! . Dlatego po koń czą c szklankę , odwró cił am ją do gó ry nogami na serwetce. Przez tydzień nie zdą ż yliś my nawet odwiedzić wszystkich restauracji!
Animacja jest w wię kszoś ci po niemiecku, ale myś lę , ż e to się zmieni w najbliż szej przyszł oś ci, Egipcjanie szybko się uczą ! Po obiedzie udaliś my się do baru przy wież y. Był a też dyskoteka do 23.00. Muzyka w wię kszoś ci pochodzi z lat 70-tych i 80-tych. Czyli hotel jest tylko dla osó b po czterdziestce, ale z duszą.25-latkó w : -)
Nie ma kupcó w, ale animatorzy denerwują na plaż y, potem przyjdzie i zaproponuje masaż , potem strzyż enie. No i oczywiś cie ceny...60 euro za masaż , 15 euro za strzyż enie. Kiedy powiedział em mu, ż e w Niemczech mogę iś ć na masaż za 30 euro, a zwykł a fryzura kosztuje od 7 do 11 euro, nie uwierzył . Zobacz, co jest warte w Niemczech, wiedzą lepiej niż ci, któ rzy tam mieszkają . , . Trzeba był o z nim rozmawiać po rosyjsku, moż e był by w tyle - radzili nasi nowi znajomi z był ej NRD. Gdy tylko animator (nazywał się Mario) usł yszał sł owo rosyjski, natychmiast wró cił i zaczą ł oferować wszystko to samo teraz po rosyjsku!
Ż eby się tego pozbyć , obiecaliś my pomyś leć , lepiej nie obiecywać , Arabowie o zarobkach niczego nie zapominają ! Na poż egnanie poprosił nas, abyś my wieczorem przyszli na pokaz, bę dzie mię dzynarodowy pokaz, zatań czę damę do muzyki Kalinki-Malinki - obiecał . Kiedy w koń cu wyszedł , Manuela pokrę cił a gł ową , czy znają nawet jakiś ję zyk? Myś lę , ż e nawet jak nie znają , to przyjdą nastę pnym razem ze sł ownikiem, a i tak sprzedają swó j! zagnież dż ają cą się lalkę i najpierw patrzył , jak ta dama tań czy! Przedstawił taniec papuaski do Kalinki-Malinki! Znacznie ciekawiej poprzedniego wieczoru wystą pił a grupa dziewczą t z Rosji.

Na morzu, aby pł ywać w masce, trzeba był o przejś ć piaszczystą mierzeją po lewej stronie laguny na otwarte morze, gdzie woda był a czystsza i jeszcze cieplejsza. Ale dla Franka surfowanie nie był o bezpieczne.
Na plaż y inny animator zaproponował nam wycieczkę jachtem motorowym na rafy koralowe za 60 euro od osoby. Wydawał o nam się to trochę drogie, w naszym biurze podró ż y zaoferowali nam to samo za 28 euro. Nastę pnego dnia ponownie podszedł do nas, dowiedziawszy się , ż e zostaliś my poinformowani, zapytał o cenę . Oferujemy za 25 euro, obniż ył cenę . Nastę pnego dnia konsultowaliś my się i postanowiliś my skorzystać z usł ug biura podró ż y. Na plaż y podszedł do nas ponownie, dowiedziawszy się , ż e już kupiliś my tę wycieczkę , powiedział nam: „Moż na kupić u mnie za 18 euro". Odpowiedział em mu, ż e po prostu nie ufamy ludziom takim jak on. Kiedy zaczą ł niechę tnie przypomniał em mu, ż e pierwszy raz dowiedział się , ż e wł aś nie przyjechaliś my i kiedy nie mieliś my poję cia, ile to kosztuje, zepsuł.60 euro… Taka był a taryfa na ten dzień , a dziś proponujemy kolejną , nie mamy sztywnych cen” – wcale się nie zdziwił … Moim zdaniem wyjdą z każ dej wody czyste i suche!
Podobał a mi się wycieczka po koralach. Kiedy po raz pierwszy zostaliś my wysadzony na piaszczystej wyspie, był o to jak wprowadzenie do tych, któ rzy jeszcze nie nurkowali z rurką . Za drugim razem zostaliś my doprowadzeni w jedno miejsce, gdzie stał y dziesią tki jachtó w, jeden obok drugiego jak nawleczone na nitkę . W wodzie roił o się od ludzi w pł etwach, szybko stracił em grupę , nie poznał em nikogo w maskach, wokó ł mnie był o wię cej ludzi niż ryb! Co jakiś czas wpadasz na kogoś i ryzykujesz uderzeniem w twarz pł etwami innego nurka. Wię c znalazł em się wś ró d Francuzó w, a potem pojawił em się wś ró d Rosjan. Nowo przybył e jachty przepł ynę ł y bez troski o ludzi na wodzie! To był o zbyt wiele! Wró cił em na nasz jacht, a gdy animator zapytał mnie, dlaczego nie pł ywam, wyraził em mu swoje niezadowolenie! Czy naprawdę niemoż liwe jest zakotwiczenie 300 metró w dalej ze wzglę dó w bezpieczeń stwa? Reszta był a tego samego zdania i odeszliś my od tego brodzika.
Za trzecim razem weszliś my do wody, gdzie opró cz nas nie był o nikogo. To już był o ciekawe, nigdy nie pł ywał em w masce w tak czystej wodzie! I nigdy nie widział em tylu kolorowych rybek i koralowcó w.

Pewnego wieczoru zdecydowaliś my się na spacer przed hotelem, przeszliś my przez ulicę do sklepu Kleopatry. To był o już zaaranż owane po europejsku, nikt nie nę kał , nie popychał rzeczy w twarz, a oni mieli ceny. A przy wejś ciu do jednego sklepu był o ogł oszenie w ogó le. Tu nikt nie bę dzie cię niepokoił , moż esz spokojnie obejrzeć i wybrać towar. Wreszcie! Przynajmniej ktoś to dostał ! Sam nie widział em niczego wartoś ciowego, co moż na by przywieź ć do domu. Wydawał o mi się , ż e zł oto nie jest tań sze niż w Niemczech, to jest w duż ych sklepach jubilerskich. A taniej jest kupić od mał ych, nie był o zaufania! Tak, i przyjechaliś my tu odpoczą ć , a z biegiem czasu pamią tki tylko zaś miecają mieszkania. Sprzedawcy kochają rosyjskich turystó w, kupują wię cej.
W Rosji zwyczajem jest przynoszenie pamią tek z wakacji znajomym i krewnym, no moż e nawet szefowi, figurka Kleopatry na biurku za wypuszczenie na wakacje! : -) Nie mogę się ró wnież zgodzić z tym, ż e niektó rzy turyś ci z Niemiec piszą o Rosjanach, mó wią c, ż e są zbyt hał aś liwi i pijani. Na plaż y Dana wszyscy zachowywali się spokojnie. Moż e dlatego, ż e był y to w wię kszoś ci mał ż eń stwa w ró ż nym wieku iz dzieć mi. I widział em zaró wno Rosjan, jak i Niemcó w, któ rzy dobrze pili, ale wszystko był o w granicach przyzwoitoś ci. A co do hał asu – Rosjanie jeż dż ą gł ó wnie z rodzinami i towarzystwem, a w towarzystwie zawsze jest gł oś niej i fajniej! Nasza grupa zaprzyjaź nił a się podczas rejsu i też trzymaliś my się razem, a hał as z nas też nie był mał y! Moim zdaniem są tylko ludzie, któ rym lepiej jest wypoczywać na Księ ż ycu!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał