Zatrzymaliś my się w Sherborne na 2 noce w drodze powrotnej z Buł garii. Muszę od razu powiedzieć o doskonał ej lokalizacji hotelu: wszystkie zabytki są w zasię gu spaceru, najbliż sza stacja metra to tylko 2 minuty na piechotę , w pobliż u znaj...
Teraz hotel nazywa się Club Sardunya & Petunya. W skró cie - cichy horror. Pokoje to domki w fatalnym stanie. I to nie dlatego, ż e są mał e, ale dlatego, ż e są bardzo stare, brudne, ze ś mierdzą cymi ł azienkami.