nasze nie do końca magiczne wakacje...
Brzydki hotel, pokoje są mał e, martwe, brudne. . . Zameldowanie od godziny 2, Hindus + Arab w recepcji od razu mó wią , czy są pokoje. A cał a sztuczka polega na tym, ż e od okoł o obiadu dwa ciał a po 200 kilogramó w, jedno z Afryki, drugie z Indii...