Читала негативные отзывы, думала, что всегда найдутся недовольные, но нет, все совпало! Ездили от туроператора Join Up.
Трансфер привёз в отель в 4 часа ночи (рейс перенесли, сутки потеряли), получили ключ от номера, заедал замок, в номере ждала лужа воды до плинтуса под шкафами и холодильником, который не работал, лампочки в светильниках не работали, номер убитый, непригодный для жилья! Попытка заменить на другой не удалась, но добились, чтоб воду убрали, в итоге ее просто выгребли шваброй на коврик в коридор. Дождавшись утра, удалось поменять номер, благодаря русскоязычной девушке, Марьяне, сидит за столиком слева от ресепшн. На ресепшн администраторы делают вид, что не понимают ваш язык и то, что вы от них хотите. Другой номер отличался от предыдущего только наличием фена и рабочими лампочками, холодильник не работал. Номера убитые все. Грибок как в номерах, так и коридоре.
Столовая - ужас, отдельная тема. Нет элементарных салфеток, тарелки надбиты ВСЕ! , приборов не хватает, постоянно надо бегать искать, причем самим! Если не успел к началу ужина, тебя не пускают, ждёшь у дверей в очереди, пока не освободится какой-либо столик. Получился не отдых, а борьба за выживание!
ПРЕДУПРЕЖДЕНИЕ! ! ! По променаду, налево от пляжа, торгует фруктами агрессивный араб, бросается на женщин, распускает руки, толкает, если отказываешься покупать! Явно неадекватен, будьте осторожны! ! !
Czytał am negatywne recenzje, myś lał am, ż e zawsze bę dą niezadowoleni, ale nie, wszystko się zbiegł o! Poszliś my od touroperatora Join Up.
Transfer przywió zł mnie do hotelu o 4 rano (lot został przeł oż ony, straciliś my dzień ), dostaliś my klucz do pokoju, zamek się zacią ł , w pokoju był a kał uż a wody do cokoł u pod szafkami a lodó wka, któ ra nie dział ał a, ż aró wki w lampach nie dział ał y, pokó j zabity, nie nadają cy się do mieszkania! Pró ba zastą pienia go innym nie powiodł a się , ale udał o im się usuną ć wodę , w wyniku czego po prostu wygarnę li ją mopem na dywanik w korytarzu. Po oczekiwaniu na poranek udał o nam się zmienić pokó j, dzię ki rosyjskoję zycznej dziewczynie Maryanie, któ ra siedzi przy stoliku na lewo od recepcji. Na recepcji administratorzy udają , ż e nie rozumieją Twojego ję zyka i tego, czego od nich oczekujesz. Kolejny pokó j ró ż nił się od poprzedniego jedynie obecnoś cią suszarki do wł osó w i ś wiateł roboczych, lodó wka nie dział ał a. Wszystkie pokoje są martwe. Grzyb zaró wno w pokojach jak i na korytarzu.
Jadalnia - horror, osobny numer. Nie ma elementarnych serwetek, WSZYSTKO jest bite na talerzach! Jeś li nie miał eś czasu na rozpoczę cie kolacji, nie wpuszczają cię , czekasz w kolejce pod drzwiami, aż stolik bę dzie wolny. Okazał o się , ż e nie na odpoczynek, ale na walkę o przetrwanie!
OSTRZEŻ ENIE! ! ! Na promenadzie, na lewo od plaż y, agresywny Arab sprzedaje owoce, rzuca się na kobiety, rozkł ada rę ce, popycha, jeś li odmó wisz zakupu! Oczywiś cie niewystarczają ce, bą dź ostroż ny! ! !