KAPITAŁ BOŻY

04 Wrzesień 2017 Czas podróży: z 20 Marta 2017 na 24 Marta 2017
Reputacja: +218.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Miejsca takie jak pustynia Synaj – dzikie i jał owe – są zwykle nazywane zapomnianymi przez Boga i ludzi. Cudem ani Bó g, ani ludzie nie zapomnieli o tej pustyni. Co wię cej, uczynili ją legendarną . Znajdują cy się tutaj prawosł awny klasztor ś w. Katarzyny jest najstarszym z istnieją cych. Moż emy zgodzić się z tymi, któ rzy twierdzą , ż e jest to najbardziej modlitewne i bł ogie miejsce na ś wiecie.


Co jest takiego specjalnego w tym kawał ku ziemi? Faktem jest, ż e klasztor był ukryty u podnó ż a gó ry, gdzie wedł ug legendy prorok Mojż esz otrzymał od Boga tablice z przykazaniami. W Biblii gó ra nazywa się Horeb. Czy pamię tasz dalszy bieg wydarzeń ? Schodzą c ze szczytu, Mojż esz rozbił tablice we wś ciekł oś ci, widzą c Ż ydó w nieokieł znanie tań czą cych w pobliż u zł otego cielca. Ale Wszechmogą cy uspokoił ich najlepiej, jak potrafił - uraczył ich manną z nieba i przepió rkami...A wcześ niej na ogó ł uratował niewdzię cznikó w przed egzekucją egipską , wzywają c Mojż esza przed pochł onię tym ogniem, ale ognioodpornym cierniowym krzewem, natychmiast idź do faraona - aby pomó c wygnań com unieś ć nogi. Na terenie klasztoru wcią ż roś nie ten sam biblijny krzew. Czy znasz nazwę „Pł oną cy krzew”? Taki wł aś nie jest. A Mojż esz, na polecenie Boga, wyrzeź bił nowe tablice z kamienia i ponownie wspią ł się z nimi na gó rę . Na tych tabliczkach Bó g musiał po raz drugi napisać to samo Dziesię ć Przykazań . Czy ci się to podoba, czy nie, ludzkoś ć nie ma nic waż niejszego od nich! Czy moż na się dziwić , dlaczego ten konkretny zaką tek planety stał się ś wię ty dla milionó w ludzi?

Jeden z greckich biskupó w powiedział : „Wiemy, gdzie są stolice stanó w, ale niewiele osó b zdaje sobie sprawę , ż e stolicą Boga jest gó ra Synaj. Ponieważ to tutaj dał ludziom przykazania! ” Tuż za terenem klasztoru znajdują się schody wykute w skale, okoł o czterech tysię cy bardzo warunkowych stopni prowadzą cych do miejsca, w któ rym kiedyś rozmawiał z Panem prorok Mojż esz. Dziś po schodach nieprzerwanym strumieniem porusza się mię dzynarodowa rzesza turystó w, z któ rych wielu wierzy, ż e wspinają c się na gó rę , wszystkie ich grzechy zostaną wybaczone. Wą tpią c w tak ł atwe uwolnienie od nich, z ust nać panego hipisa, któ ry noc spę dził w ś piworze na gó rze, usł yszał em: „Bó g nie jest sprawiedliwy, ale mił osierny! ” Mieszkaliś my w klasztorze przez pię ć dni. Z bł ogosł awień stwem swego rektora, prymasa Koś cioł a Prawosł awnego Synajskiego, arcybiskupa Synaju, Farana i Rajfy Damian. Jego Ś wią tobliwoś ć ma 82 lata. Z szacunkiem mó wią o takich ludziach: zacny starzec, spowiednik, czł owiek o wysokim szlifowaniu. Za: Wydział Teologiczny Uniwersytetu Ateń skiego, zaję cia z medycyny, sł uż ba w armii greckiej, praca misyjna w Kenii, nauczanie historii i teologii w Kairze, liczne publikacje, opieka nad aranż acją klasztoru, któ rym kierował w 1973 roku oraz w któ rej klinice, mimo wysokiego stanowiska, pracował jako lekarz ponad 20 lat. Od 3 paź dziernika 2012 r. jest najstarszym hierarchą jerozolimskiego Koś cioł a prawosł awnego. Pod jego rzą dami w 2002 roku zespó ł klasztorny został wpisany na listę ś wiatowego dziedzictwa UNESCO. To był ten rzadki przypadek, kiedy chciał eś przez cał y czas sł uchać wysokiej rangi osoby. Jednak, podobnie jak jego „podwł adni”, ojcowie: Michael, Simeon, Neil, Justin, Gregory, Theologos, Paul. . .


Gł ó wny koś ció ł , bazylika Przemienienia Pań skiego Chrystusa Zbawiciela, pochodzi z czasó w panowania cesarza Justyniana. Drewniane drzwi wejś ciowe mają.1400 lat. Wykonane są z libań skiego cedru i zwień czone napisem w ję zyku greckim: „Oto brama Pań ska; wejdą do niej sprawiedliwi”. Nisza ł uku ś wią tyni ozdobiona jest legendarną mozaiką Przemienienia Pań skiego. Z zastrzeż eniem miejsca: tutaj Bó g dwukrotnie objawił się ludziom - opró cz Mojż esza, takż e prorokowi Eliaszowi. Został o to schwytane w VI wieku przez mistrzó w z Konstantynopola. Lata są bezlitosne nawet dla sanktuarió w, wię c w 1958 roku amerykań scy konserwatorzy musieli się bardzo pocić . Po oczyszczeniu i konserwacji arcydzieł o znó w cieszy oko nieskazitelnym pię knem. W oł tarzu bazyliki, w marmurowym relikwiarzu, przechowywane są dwie srebrne kapliczki z relikwiami ś w. Katarzyny - gł owa i rę ka. Kolejna czę ś ć relikwii - palec - spoczywa w relikwiarzu ikony Wielkiego Mę czennika i jest zawsze dostę pna do kultu. Pierwsze pisemne wzmianki o sarkofagu pochodzą z 1231 roku. W 1688 roku car rosyjski Piotr I z jakiegoś powodu wysł ał w prezencie pompatyczny sarkofag z czystego srebra, ale relikwie pozostał y w starym klasztorze. Kaplica Ś wię tego Krzaka poł ą czona jest z Bazyliką Przemienienia Pań skiego. Wypeł niają c biblijną wskazó wkę , ci, któ rzy tu wejdą , muszą zostawić swoje buty za progiem, pamię tają c przykazanie Boga dane im przez Mojż esza: „Zdejmij buty z nó g, bo miejsce, na któ rym stoisz, to Ziemia Ś wię ta”. W kaplicy znajduje się oł tarz, umieszczony nie jak zwykle nad relikwiami ś wię tych, ale nad korzeniami Kupiny. Nie ma ikonostasu, któ ry zasł ania oł tarz przed wiernymi, a pod oł tarzem widać korzenie legendarnego krzewu. Turyś ci nie mogą podejś ć do samego buszu, fotografuje się go zza pł otu z daleka. Mnisi zrobili dla nas wyją tek. Ciernie był y mię kkie pod dł onią . W pobliż u Bazyliki Przemienienia Pań skiego znajduje się studnia Mojż esza – miejsce, w któ rym, wedł ug Biblii, Mojż esz spotkał siedem có rek madianickiego kapł ana Jetro, z któ rych jedną , Cypporę , wzią ł za ż onę ze wzglę du na jej dobre serce. Studnia do dziś zaopatruje klasztor w wodę . Mó wi się , ż e niezamę ż ni i niezamę ż ni goś cie, po skosztowaniu tej wody, wkró tce biorą ś lub i biorą ś lub. Z nami dwie nudne koreań skie ciotki poprosił y o napeł nienie ich miniaturowym trzylitrowym kanistrem.

Zaraz za murami klasztoru znajduje się ogró d poł ą czony z dziedziń cem staroż ytnym podziemnym przejś ciem. Rosną tu jabł onie, gruszki, granaty, morele, ś liwki, pigwa, morwy, migdał y, wiś nie i winogrona. Inna czę ś ć ziemi jest wydzielona pod drzewa oliwne, któ re dostarczają mnichom oliwy z oliwek. Warzywa na ich stole ró wnież pochodzą stą d. Nawiasem mó wią c, stó ł refektarzowy, urodzony na greckiej wyspie Korfu, ma już okoł o czterysta lat. Trudno sobie nawet wyobrazić , jakim ludziom sł uż ył , ile niespiesznych rozmó w pamię ta o tym, co ziemskie i wieczne. Jednak jedzą c, myś lisz mimochodem o zmarł ych – nie przegapisz tego, co mó wią ż ywi ludzie siedzą cy obok ciebie. Jakoś się udał o – w towarzystwie tych ludzi obchodził am urodziny. Posmak jest nie do opisania. Nie mó wię o winie i chlebie. O czymś innym. Czujesz się tak wyją tkowy, na przykł ad, kiedy dostajesz „doskonał y” na decydują cy egzamin wstę pny do akademii, znają c temat co najwyż ej „na ocenę C”. . .


Klasztor ś w Katarzyny jest centrum autonomicznego Koś cioł a Prawosł awnego Synaj, któ ry opró cz tego klasztoru posiada tylko kilka zagró d klasztornych: 3 w Egipcie i 14 poza Egiptem - 9 w Grecji, 3 na Cyprze, 1 w Libanie i 1 w Turcji (Stambuł ). Opatem klasztoru jest arcybiskup Synaju, wybierany przez mnichó w klasztoru. Sprawami klasztoru kieruje walne zgromadzenie mnichó w, któ re decyduje o sprawach gospodarczych, politycznych i innych. Koś ció ł prawosł awny na Synaju jest najmniejszą z autonomii. Patriarchat Jerozolimski, do któ rego należ y, ma tylko 65 parafii i 25 klasztoró w. Tymczasem Koś ció ł Prawosł awny w Jerozolimie zajmuje zaszczytne 4 miejsce na 15 w dyptyku autokefalii. Za nią są koś cioł y z prawie tysią cem klasztoró w, a nie tylko dziesią tkami tysię cy parafii w wielu krajach. Oczywiś cie, aby mieć wł adzę , to wcale nie są rozległ e doliny i wioski, z miriadami domó w modlitwy, ani cał a armia księ ż y, czę sto z brą zu z ich wł asnego znaczenia, uparcie pró bują cych wzbudzić wokó ł siebie uwagę , aby obserwowali ich dusze ze swoich wypolerowanych ciał ek najnowszych modeli, zaparkowanych w cieniu mamony, w koń cu nie Bregueta, na nadgarstkach sł ug Boż ych w na wpó ł ubogim kraju. W rzeczywistoś ci waż ne jest coś innego. Co myś lisz? Wielu księ ż y z reguł y reaguje filozoficznie na takie sł owa. Wskazują na belkę w oku rozmó wcy, któ rą należ y wyją ć , a nastę pnie porozmawiać . A kto jest bez dziennika, powiedz mi? Kto nie jest grzeszny na tej planecie? A jeś li w zwią zku z tym milczymy, nie komentujemy mię dzy sobą , nie dyskutujemy – rozsą dnie, bez napadó w zł oś ci, nie staramy się razem stawać lepszymi, by nasze dni był y barwniejsze, jaś niejsze – z czym bę dziemy ż yć ? Pytał em nowicjuszy, czy trzeba mó wić , pisać o niedbał ych księ ż ach, dyskredytują cych ich autorytatywnych kolegó w i w ogó le o wierze, czy też ich charakter moralny jest czysto wewnę trzną sprawą Koś cioł a, Są du Boż ego? Co powiedział Apostoł Piotr? „Pasterze, paś cie trzodę Boż ą , nie panują c nad nią , ale dają c przykł ad”. Jeś li chodzi o ż ą dzę wł adzy, arogancję , karczowanie pienię dzy, kiedy pasterze mają tendencję do wykarmienia siebie bardziej niż ich trzodę , nie należ y milczeć . Jaki przykł ad dają ? Koś ció ł jest dla ludzi. Szukają w niej moralnoś ci, duchowego schronienia. Chciwy czł owiek tylko je odepchnie. Opinia innych jest niezwykle waż na. Pomaga nam stać się lepszymi. Zaufany dialog, czasem niezbyt przyjemny, pomaga wszystkim stać się lepszymi. Tam, gdzie polityka ingeruje w sprawy Koś cioł a, nigdy nie bę dzie dobrego. . .

Dzień nowicjusza w klasztorze rozpoczyna się o godzinie 4 rano modlitwą i boską liturgią trwają cą do 7:30. Od 12 do 12-30 - lunch. Od 4 do 6 po poł udniu - modlitwa wieczorna. Każ dego dnia, po porannym naboż eń stwie, każ dy ma dostę p do relikwii ś w. Katarzyny. Na pamią tkę tego wydarzenia mnisi wrę czają każ demu parafianinowi srebrny pierś cionek z wizerunkiem


serca i sł owa Α Γ Ι Α Α Ι Κ Α Τ Ε Ρ Ι Ν Α (ś w. Katarzyna). Zdarzają się udokumentowane przez oszoł omionych lekarzy przypadki, gdy po oddaniu czci relikwiom pacjenci zostali cudownie uzdrowieni z cię ż kich dolegliwoś ci, w tym raka. Przykł ad pastora, któ ry od dziesię cioleci pracuje jako zwykł y lekarz, jest bardzo pouczają cy. Bracia zakonni nie stronią od czynó w, pracują jako zgrany zespó ł , pomimo wyż szego wykształ cenia, regalió w, a nawet siwych wł osó w. Jedzenie na stole w refektarzu jest zawsze proste, gł ó wnie wegetariań skie. Raz dziennie, po poł udniowej modlitwie, mnisi jedzą razem. Podczas jedzenia jeden z nowicjuszy zwykle czyta na gł os ksią ż kę przydatną w ascetycznym ż yciu. - Mnich ż yje oddzielnie od wszystkich, mnich odmawia wszystkiego, ale ł ą czy go ze wszystkimi modlitwa. Jeś li mnich robi postę py w ż yciu duchowym, oczyszcza serce z namię tnoś ci, moż e modlić się za cał y ś wiat, za dobrych i zł ych ludzi. Taki mnich cierpi, gdy widzi okolicznoś ci, w jakich znalazł się ś wiat. Woł a do Boga, aby wylał swoją ł askę na ludzi. W pobliż u ogrodu, poza murami klasztoru znajduje się cmentarz i grobowiec. Na cmentarzu znajduje się kaplica ś w. Tryfona i siedem grobó w, któ re są stale uż ytkowane. Kiedy ktoś umiera, zostaje pochowany w miejscu mnicha, któ rego ciał o był o w ziemi dł uż ej niż inni. Szczą tki wyję te z grobu zł oż one są w grobie na dolnej kondygnacji kaplicy Wniebowzię cia Najś wię tszej Marii Panny. Jedynym kompletnym szkieletem są tu relikwie pustelnika Stefana, któ ry ż ył w VI wieku i jest wymieniony w „Drabinie” mnicha Jana Drabiny, któ ry był opatem klasztoru przez 4 lata. Relikwie Stefana, ubrane w monastyczne szaty, spoczywają w szklanej gablocie na ikony. Szczą tki innych mnichó w podzielone są na dwie czę ś ci: ich czaszki uł oż one są w pobliż u pó ł nocnej ś ciany, a koś ci zebrane w centralnej czę ś ci grobowca. Koś ci arcybiskupó w Synaju są przechowywane w osobnych niszach. - Wszyscy, któ rzy tu mieszkali, ronili ł zy i pot, modlą c się o odkupienie ludzi. Poś cili w peł nym wysił ku. Przywieź li tu relikwie ś wię tych i oddawali im cześ ć . Po nich też był y relikwie. Tutaj ró wnież został a przelana krew mę czennikó w. Wszystko to w taki czy inny sposó b wpł ynę ł o na niesamowite uczucie Boż ej ł aski. Te koś ci mają dla nas wielkie znaczenie duchowe. Patrzą c na nie, jasno rozumiemy, ż e ostatni dzień ziemskiej egzystencji moż e nadejś ć w każ dej chwili. A wtedy staniemy przed Bogiem takimi, jakimi jesteś my. Nazywamy ten pokó j „uniwersytetem klasztornym”. To są nasi nauczyciele. Jesteś my ich uczniami.

Klasztor zawsze ż ył w harmonii z otoczeniem. Ta harmonia jest nadal odczuwalna. Społ ecznoś ć doskonale wspó ł istnieje z plemieniem Beduinó w. Nawet cesarz Justynian, aby chronić klasztor, przenió sł tu dwieś cie rodzin z Pontu Anatolian i Aleksandrii. Potomkowie tych ludzi utworzyli plemię Jabaliya Synaj. Pomimo przejś cia na islam, któ re nastą pił o w VII wieku, Beduini nadal pracują w klasztorze, podczas gdy mnisi zapewniają im opiekę medyczną w swojej mał ej klinice. Dostarczają ró wnież chleb i poś redniczą w biznesie. Wydaje się , ż e w tym miejscu z definicji nie moż e być konfliktó w. Kiedyś mieszkał o tu setki mnichó w. A dziś jest ich tylko 15-20, a nawet te pochodzą z innych grecko-prawosł awnych klasztoró w. - Ojcowie Koś cioł a zwykli mawiać : „Jeś li się modlisz i ktoś puka do twoich drzwi, przestań się modlić i otwó rz je bliź niemu”. Zawsze cieszymy się wszystkim. Wszystkie dzieci Boż e ró wnież mają prawo tu być . Jesteś my sł ugami Boż ymi i nie uważ amy klasztoru za naszą wł asnoś ć . Nie nazywamy nawet klasztoru naszym klasztorem. Mó wimy, ż e jest to klasztor Boż y. Dlatego nasze drzwi są zawsze otwarte dla każ dego, kto chce tu wejś ć . Nie patrzą na ciebie tutaj. Tutaj szczerze się uś miechają , powtarzają c: „Witamy! ” Tutaj nie czujesz się jak niewolnik bez twarzy na czyimś podwó rku. Tutaj mó wią : „Bó g nie ma pasierbó w. Wszystkie Jego dzieci. Wszyscy są przed Nim ró wni”.


Bó g ukazał się tutaj Mojż eszowi nie przez przypadek. Tu jest bardzo cicho. Ró wnie cicho był o w czasie narodzin Chrystusa, któ ry przyszedł na ten ś wiat w stodole, z dala od miasta Betlejem i tł umu ludzi. Bó g zwykle wybierał ciche i spokojne okolicznoś ci, kiedy chciał dotrzeć do ludzi, nawią zać szczegó lną osobistą relację . Cisza pomaga zachować spokó j i pogodę ducha. Trudno wyobrazić sobie tak spokojne, bł ogie miejsce w innym zaką tku ś wiata. Przyjeż dż a tu wielu goś ci. Nawet nie bę dą c religijnymi, czują tutaj coś wyją tkowego, co wypeł nia ich serca. Wiele, wiele lat temu gó rę tę nazywano tak: „Gó ra, po któ rej chodził Bó g”. Czy to moż liwe, ż e mó gł by tu zostać przez czterdzieś ci dni i nadal nie zostawił nam swojej ł aski? O tych miejscach moż na mó wić bez koń ca. Bę dzie okazja - odwiedź sam. Na pewno zobaczysz, poczujesz na tej ziemi coś wyją tkowego, swojego, czego nikt Ci nigdy nie powie, nie napisze ani Ci nie pokaż e. Raz w roku, 7 kwietnia, w Zwiastowanie, kiedy wedł ug legendy Archanioł Gabriel poinformował Matkę Boską o zbliż ają cym się przez nią narodzinach Jezusa Chrystusa, klasztor pogrą ż a się w absolutnym cieniu gó ry. Jest w nim tylko mał y otwó r, przez któ ry przebija się jedyny promień sł oń ca. Ś wieci w samym centrum klasztoru - na Pł oną cym Krzaku. I tak to się dzieje z roku na rok, przez wieki. Aby zobaczyć cud na wł asne oczy, trzeba był o poczekać.17 dni. Niestety nadszedł czas na powró t do domu. Usiadł em w drzwiach kaplicy na szczycie Gó ry Mojż esza, podziwiają c otaczają cą ją wspaniał oś ć . Spokojna cicha natura. Wspaniali, ł agodni ludzie. Ile czł owiek potrzebuje pocieszenia? Myś lę , ż e w naszym gorą czkowym ż yciu muszą być przerwy. Te chwile, kiedy na zewną trz nic ci się nie dzieje. Kiedy litery nie brzydzą . Silniki są ciche. Telewizor nie brzę czy. Jego telefon. I nie ucisza cię bezsensowna paplanina. Kiedy po prostu siedzisz i patrzysz na ś wiat, a ś wiat patrzy na ciebie. Pomyś l spokojnie. Wspó ł czesny czł owiek boi się ciszy. Ale dopó ki nie posł uchasz, nic nie usł yszysz, prawda?

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (26) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara