5* ekonomia

Pisemny: 1 sierpień 2007
Czas podróży: 1 — 8 lipiec 2007
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 8.0
Moja mama i ja byliś my w Pemar Beach Resort w lipcu zeszł ego roku, wtedy wł aś nie skoń czył am 18 lat i wydawał o się , ż e wakacje został y bezpowrotnie zrujnowane, biuro podró ż y stwierdził o, ż e hotel jest przyjazny rodzinie, w ogó le nie nie spodziewam się ż adnej zabawy, a mama zawsze tam jest ...

Ale już pierwszego wieczoru animatorzy dosł ownie zabrali mnie ze wiosny, sympatyczni uś miechnię ci faceci zorganizowali konkursy, potem był a dyskoteka na plaż y - tań czyliś my prosto na piasku wokó ł ognia, Itibar (jestem pewien, kto był w Pimar latem 2006 nie zapomnę tego na dł ugo) tań czył em brzuszek, mł odzi Turcy tań czyli pó ź niej do naszej kalinki...Wszystko to oczywiś cie towarzyszył o alkoholowi, któ rego w barach przy basenie był o pod dostatkiem, chociaż sklep zamykano o 24.00, a ci, któ rzy pró bowali zdobyć wię cej okularó w przed czasem, napotykali silny opó r ze strony obsł ugi - po 24.00 moż na wszystko, ale za opł atą (chociaż nie rozumiem tych, któ rzy są oburzeni, „ol inclusive” jest zarejestrowany w voucherach - od 07.00 do 24.00!

) Nie dał o się też nabrać wody z automató w do butelek, nawet tych mał ych. Co wię cej, tylko Rosjanie cierpieli na tej gratisie, menedż erowie zawsze nakł uwali cierpienie (a potem dziwimy się , ż e „wielki naró d rosyjski” jest traktowany z taką pogardą ). Rzeczywiś cie, w wię kszoś ci hoteli obowią zuje zasada, ż e ​ ​ nie moż na wnieś ć jedzenia i napojó w do pokoi, są do tego mini-bary, inna sprawa, ż e ​ ​ wszystko jest tam bajecznie drogie.

A w Pimar jest też taka praktyka zmuszania ludzi do wyjś cia, ż eby zapł acić za batonik (butelkę wody, prezerwatywę ), któ rej nie wyję liś cie z mini-baru, ale ostatniego wieczoru „tak szliś cie”. dobrze”, a Ty już stoisz z walizkami w autobusie, a na Ciebie zawsze krzyczy na Ciebie taka uprzejma recepcjonistka i nie pozwoli Ci odejś ć . Szczerze mó wią c, w zasadzie nie korzystaliś my z mini-baru i mapy, ale to nie przeszkodził o administracji zepsuć wszystkich dobrych wraż eń w ostatnich 10-15 minutach naszego pobytu…
Jeś li chodzi o „rodzinny charakter hotelu”, tak, jest wiele rodzin z dzieć mi, dzieci w ogó le był o duż o, ale szczerze mó wią c był o też sporo mł odych ludzi w wieku 18-25 lat. W ogó le znalazł em tam firmę , albo firma znalazł a mnie (nie pamię taliś my tego pó ź niej), maman spę dzał a czas z chł opakami trochę starszymi, czasem z nami, nazywał a się „matka”.

Animatorzy, ci uś miechnię ci i sympatyczni faceci, cią gle wycią gali nas na mecze siatkó wki, na zawody w basenie, na tań ce erotyczne w dyskotekach, a potem sami zaczę liś my wycią gać animatoró w, jakoś szybko się zaprzyjaź niliś my. Generalnie tam jest tak – uś miechał eś się , oni uś miechali się do Ciebie, z radoś cią jeź dzisz do ludzi, a oni dają Ci niezapomniane wakacje. Natalie, Rusł an, Itibar, Nazrit, Nina to pogodni, goś cinni ludzie, któ rym oczywiś cie podobał a się ta praca, choć oczywiś cie był o jasne, ż e czasami byli bardzo zmę czeni. A co do tych recenzji, w któ rych piszą , to mó wią , ż e nie był o animacji, ludzie, mają sumienie!

Jeś li celowo cał e wakacje spę dzasz z podniesionym brzuchem, a woł ania „chodź my pobawić się (zatań czmy…)” za każ dym razem wypeł nione są zimnym piwem, nie wycią gaj się na sił ę ! …

Jeś li chodzi o personel w ogó le, sytuacja jest podobna: jeś li nie jesteś niegrzeczny i czasami się uś miechasz, są gotowi nieś ć cię w ramionach. Chociaż oczywiś cie zdarzał y się incydentalne momenty, kiedy pł ywaliś my w basenie w nocy i wyrzucili nas stamtą d, bo basen trzeba był o posprzą tać , a po prostu nikt nie chciał za nami chodzić o 3 nad ranem.

A w nocy praca toczył a się zupeł nie inaczej: wszystko został o umyte i podlewane, leż aki został y usunię te. Ż andarmeria szł a wzdł uż plaż y, sprawdzają c, czy „wszystko był o w porzą dku” z parami. Kró tko mó wią c, teoretycznie w nocy ludzie musieli albo spać , albo przesiadywać w dyskotece na pię trze „0”, a tam był o duszno i ​ ​ zadymiono. Ale szczerze mó wią c, to nie powstrzymał o nas od chodzenia do 5 rano, gdzie chcieliś my i jak chcieliś my.
Mogł o być dł uż ej, ale ś niadanie zaczę ł o się o 7, a o wpó ł do ó smej szczegó lnie przedsię biorcze ludzie zajmowali wszystkie mniej lub bardziej przyzwoite miejsca na molo i przy basenie, plaż a jakoś nie był a popularna...

Ale Nibi spacerował po plaż y, któ ra oferował a tanie wycieczki (nie gorsze niż te oferowane przez organizatoró w wycieczek w hotelu). Fotograf Artur cią gle bł ą kał się (kochał wszystkie dziewczyny, wzywał na spacer i nazywał wył ą cznie „moją duszą ”), nawet jakoś zrywał em kwiaty z klombu, choć nie był em jedyny. Zrobił też dobre zdję cia, ale 5 dolaró w za sztukę kosztował o mnie mniej (moż e być karmiony obietnicami przez wszystkie 2 tygodnie).


A skoro już poruszył em tu takie sprawy… romans, jak wszę dzie w kurorcie, w Pimar, zacznij – po prostu pluć (mam na myś li od obsł ugi). Oczywiś cie szczegó lnie popularni byli animatorzy (a zwł aszcza Rusł an!
), ale wszyscy są tacy zazdroś ni, a to wszystko jest tak kró tkie, ż e lepiej po prostu przyjaź nić się (bę dą bardziej szanowani). Kelnerzy, barmani - to to samo, myś lę , ż e Pimar nie ró ż ni się pod tym wzglę dem od innych hoteli...

Jedzenie… có ż , na począ tku mi się podobał o, był o doś ć ró ż norodne, ale w dniu 11-12 wszystko był o doś ć ! Có ż , nie mają tak swojskiego, bogatego smaku! I owoce...był pyszny arbuz i melon. Brzoskwinie, ś liwki - lepiej nie patrzeć . Ale wszę dzie był y automaty z wodą , colą , piwem, whisky, ginem i tonikiem generalnie pł ynę ł y jak rzeka. Ale z lodami jest problem… Lepiej kupić po drugiej stronie ulicy – ​ ​.2 razy taniej, tam generalnie jest dobry targ (ubrania, pamią tki na figę ! I w normalnych cenach). Lepiej nie jechać na zakupy do Alanyi: zostaniesz zabrany do 3-pię trowego budynku bez okien, ale z drogim zł otem i szmatami wą tpliwej produkcji, a oni mogą nawet celowo (! ) Cię stamtą d nie wypuś cić.1, 5-2 godziny, ale nagle coś albo kup...
Ogó lnie rzecz biorą c, Pimar nie cią gnie na 5*, ł atwo 4* (swoją drogą , jeś li bę dziesz ostroż ny, na kuponach zobaczysz „5*ekonom”). Ale jeś li pó jdziesz z dobrym nastawieniem, moż esz się w peł ni zrelaksować , a nawet niektó re wady, w tym fakt, ż e hotelu nie ma w mieś cie, nie bę dą Ci przeszkadzać . Jak mó wią , stosunek ceny do jakoś ci jest idealny. Moż esz takż e wzią ć taksó wkę do klubu.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał