Согласен с отзывом Lillo. Мы отдыхали с 31.08. 08 по 13.09. 08. Отель тянет на твердые 3*, но никак не на 3*+, как нам говорили (некоторые агенства его предлагают и как 4*). Большой плюс отеля - первая линия и красивая зеленая территория. Рядом море и горы. Персонал отеля русский язык понимает с трудом (кроме работающих в массажном салоне Тамилы, Татьяны и еще одной барышни, первая русская, вторая украинка, третья - местная).
За номер с видом на море и бассейн на 2-м этаже заплатили 100 у. е. А сперва нам предложили номер на первом этаже с видом на кусты, ограждение и дорогу. Кроме этого, у них есть совершенно уникальные номера - они находятся внутри здания. Такого я еще не видел, гениальный видимо был архитектор. Такие номера есть на каждом этаже больщого корпуса. Их окна выходят внутрь здания, вид с них просто потрясающий - стена соседнего номера (хорошо, если еще с окном). Только где, например, полотенца сушить в таком номере? Наш номер понравился, только с освещением они не продумали, слабое оказалось, да кондиционер работал на 50% своей мощности. Уборка проводилась ежедневно, но за две недели полотенца поменяли всего раз (и то за оставленный доллар), а постельное белье вообще не меняли. Теплая вода была часов с 16 до полуночи.
Наш гид - Ренат с Аnех toуr. Пользы от него никакой. Его интересуют только те туристы, кто первый раз приехал в Турцию. Он сразу же начинает предлагать экскурсии, которые в 2-3 раза дороже, чем в уличных агенств. Прайса с перечнем, описанием и ценами он не дает, а на месте рассказывает о них и показывает фото. Выбирать и покупать надо сразу же (логично, пока туристы не сравнили цены с уличными агенствами), объясняя это тем, что в отеле он появляется редко. А на самом деле, мы его видели почти каждый день. Если видит, что турист не будет ничего у него покупать, сразу же теряет к нему всякий интерес. Мы же преимущественно ездили от уличного агенства Hero-tour и остались довольны. Раз поехали от Аnех в Анталию на яхте покататься. Это оказался огромный прогулочный корабль, на котором было где-то 250 туристов. На обратной дороге завозили в кожаный, ювелирный и текстильный центры. Так в первых двух гид нас попросту забыл и автобус уехал, хотя в нем нас было человек 20. Вот такой сервис.
Питание хорошее, но разнообразием не отличалось, преобладают овощи. Кроме того и по колличеству не всем его хватало. На ужин давали рыбу или курицу, за которыми стояла огромная очередь. Каждый день давали арбуз и несколько раз яблоки, но они были зелеными. Выбор сладостей был невелик и их тоже не всегда хватало.
Пляж хороший. Вход в море с берега довольно сложный - большие, иногда острые, камни под водой, поэтому лучше с пирса. Бассейн хороший, но мы купались в нем только раз в самую жару, остальное время - в море.
Дискотеки небыло, только так называемая анимация в виде конкурсов каждый вечер, которую вел почти не говорящий по русски Ибрагим. Это было скушное зрелище. После нее очень громко включали музыку (один и тот же диск), которая гремела иногда и до начала второго. Только желающих танцевать почти не наблюдалось.
Не знаю как летом, а в это время это отель для тихого семейного отдыха. Несомненно одно - с Крымом не сравнить! ! !
Zgadzam się z recenzją Lilo. Odpoczywaliś my od 31.08 do 13.09. 08. Hotel opiera się na solidnych 3*, ale nie 3*+, jak nam powiedziano (niektó re agencje oferują to jako 4*). Duż ym plusem hotelu jest pierwsza linia i pię kny teren zielony. Blisko morza i gó r. Personel hotelu z trudem rozumie rosyjski (z wyją tkiem Tamili, Tatiany i innej mł odej kobiety pracują cej w salonie masaż u, pierwsza jest Rosjanką , druga Ukraiń cem, trzecia jest miejscowa).
Za pokó j z widokiem na morze i basen na 2 pię trze zapł acił em 100 USD. I na począ tku zaproponowano nam pokó j na pię trze z widokiem na krzaki, ogrodzenie i drogę . Ponadto posiadają zupeł nie wyją tkowe pokoje – znajdują się wewną trz budynku. Nigdy czegoś takiego nie widział em, najwyraź niej architekt był geniuszem. Takie pokoje znajdują się na każ dym pię trze duż ego budynku. Ich okna wychodzą na wnę trze budynku, widok z nich jest po prostu niesamowity - ś ciana są siedniego pokoju (dobrze, jeś li ma też okno). Tylko gdzie np. rę czniki suszyć w takim pomieszczeniu? Podobał nam się nasz pokó j, tylko nie myś leli o oś wietleniu, okazał o się , ż e jest sł abe, ale klimatyzator dział ał na 50% mocy. Sprzą tanie odbywał o się codziennie, ale w cią gu dwó ch tygodni rę czniki był y zmieniane tylko raz (a potem za dolara, a poś cieli w ogó le nie zmieniano. Ciepł a woda był a od 16 do pó ł nocy.
Nasz przewodnik - wycieczka Renat z Anex. Nie ma z tego korzyś ci. Interesują go tylko ci turyś ci, któ rzy po raz pierwszy przybyli do Turcji. Od razu zaczyna oferować wycieczki, któ re są.2-3 razy droż sze niż w agencjach ulicznych. Nie podaje cennika z wykazem, opisem i cenami, ale na miejscu opowiada o nich i pokazuje zdję cie. Trzeba wybrać i kupić od razu (jest logiczne, dopó ki turyś ci nie poró wnają cen z agencjami ulicznymi), tł umaczą c to faktem, ż e rzadko pojawia się w hotelu. W rzeczywistoś ci widywaliś my go prawie codziennie. Jeś li widzi, ż e turysta nic od niego nie kupi, natychmiast traci zainteresowanie nim. My gł ó wnie wyszliś my z agencji ulicznej Hero-tour i byliś my zadowoleni. Raz pojechaliś my z Anex do Antalyi na przejaż dż kę jachtem. Okazał o się , ż e jest to ogromna ł ó dź wycieczkowa, na któ rej był o okoł o 250 turystó w. W drodze powrotnej trafiał y do centró w skó rzanych, jubilerskich i tekstylnych. Czyli w pierwszych dwó ch przewodnik po prostu o nas zapomniał i autobus odjechał , chociaż był o nas w nim 20. Oto taka usł uga.
Jedzenie jest dobre, ale nie ró ż nił o się urozmaiceniem, przeważ ają warzywa. W dodatku pod wzglę dem iloś ci nie wszystkim to wystarczył o. Na obiad dali rybę lub kurczaka, po któ re był a ogromna kolejka. Codziennie dawali arbuza i kilka razy jabł ka, ale był y zielone. Wybó r sł odyczy był niewielki i też nie zawsze był o ich wystarczają co duż o.
Plaż a jest dobra. Wejś cie do morza od brzegu jest doś ć trudne - duż e, czasem ostre, kamienie pod wodą , wię c lepiej z molo. Basen jest dobry, ale pł ywaliś my w nim tylko raz w upale, resztę czasu - w morzu.
Nie był o dyskotek, tylko tzw. animacje w formie konkursó w co wieczó r, prowadzone przez Ibrahima, któ ry prawie nie mó wi po rosyjsku. To był nudny widok. Potem muzyka był a wł ą czana bardzo gł oś no (ta sama pł yta), któ ra czasami grzechotał a jeszcze przed rozpoczę ciem drugiej. Prawie nie był o ludzi, któ rzy chcieliby tań czyć .
Nie znam się na lecie, ale w tej chwili jest to hotel na spokojne rodzinne wakacje. Jedno jest pewne - nie moż na go poró wnać z Krymem ! ! !