Nie do 4 gwiazdek na wiele sposobów

Pisemny: 7 czerwiec 2019
Czas podróży: 1 — 12 może 2019
Ocena hotelu:
4.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 3.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 5.0
Infrastruktura: 4.0
Hotel pozycjonuje się jako 4 gwiazdki. Niestety pod wieloma wzglę dami nie osią ga 4 gwiazdek. Co przycią gał o go przy wyborze wycieczki - bliskoś ć lotniska, przepię kne widoki na gó ry, "rosną ce" niemal tuż przed hotelem i niski koszt wycieczki.
Bliskoś ć lotniska opł acił a się - byliś my w hotelu nieco ponad godzinę po wyjś ciu z lotniska i nie wstrzą saliś my autobusem przez ponad 3.5 godziny do Alanyi (co raz przeż yliś my), zwł aszcza po opó ź nieniu naszego lotu kilka razy iw efekcie zamiast o 3 rano wystartowaliś my z Moskwy o 18:50.
Gó ra zrobił a na nas duż e wraż enie. To gł ó wna atrakcja wioski (druga i ostatnia to mał a uliczka ze sklepami z pamią tkami na promenadę ). Rzeczywiś cie wydaje się , ż e hotel stoi u podnó ż a gó ry. Widok gó ry robi niezatarte wraż enie. Jeszcze wię cej - widoki otwierają ce się z gó ry: hotel, Kirish, Kemer. Mał e grupki turystó w zdobywają tę gó rę prawie do pó ź nego wieczora, w ciemnoś ciach z gó ry co jakiś czas widać latarki z telefonó w. Moż e to być niebezpieczne, ponieważ na poł udniu szybko i wcześ nie zapada zmrok. I choć cał a trasa jest „udeptana” i są nawet drogowskazy, moż na wysią ś ć w zupeł nie innym miejscu i „przypadkowo” wylą dować w Kemer, ską d trzeba bę dzie tylko dojechać autobusem. Nawiasem mó wią c, autobusy kursują regularnie, przystanek znajduje się.50 metró w od hotelu, dojazd do centralnej ulicy Kemer kosztuje liry. Zapł ać przy wyjś ciu.

Teraz o samym hotelu. Są dwa baseny (+ mikro basen dla bardzo mał ych), jeden z mał ą zjeż dż alnią dla dzieci. Leż aki przy dobrej pogodzie bę dą oczywiś cie pominię te. Nie ma ż adnych skarg na czystoś ć basenó w. Ale jest jeszcze jeden niuans - w pobliż u jest super fajny hotel. A wielu goś ci jest dostarczanych do tego hotelu helikopterami, dla któ rych w pobliż u znajduje się lą dowisko. Jeś li nie wstydzisz się helikoptera lecą cego nad gł ową na ustalonej trasie, to wszystko jest w porzą dku.
Restauracja jest wyraź nie mał a, gdy jest w peł ni zaję ta. Stoł y przeznaczone są dla 12 osó b, nie sprawdzi się dla dwó ch lub czterech. Być moż e ktoś pomyś li, ż e jedzenie nie jest zbyt ró ż norodne. Być moż e. Ale dla turystó w, któ rzy rano nie jedzą leszczyny i nie koń czą dnia lodowatym szampanem z truskawkami, wszystko jest do zaakceptowania. Problem jest inny. Ostatniego dnia na obiad spó ź niliś my się.1 GODZINĘ , bo poszliś my na spacer po Kemer i poza chlebem i resztkami posiekanych warzyw nie mogliś my nic zabrać do jedzenia. Tutaj trzeba wyjaś nić – nie jemy mię sa drobiowego i pikantnych dań tureckich (chcielibyś my, ale ż oł ą dek na to nie pozwala). Bez wzglę du na to, jak niewiarygodnie moż e to zabrzmieć (bardzo ż ał uję , ż e nie zrobił em zdję cia z zegarem), ale nie był o sera, sera, sł odyczy. O rybach w postaci makreli generalnie milczę . Był y resztki sał atek na okropnym majonezie, ale był y z kurczakiem. A jeś li weź miemy pod uwagę , ż e nastę pnego dnia wychodzimy z hotelu o 4 rano (dzień oczywiś cie był opł acony), to też zostaliś my bez ś niadania. Prawdopodobnie nie wiedzą o pakowanych ś niadaniach z pł atnym dniem. Oczywiś cie BARDZO delikatnie mó wią c, turyś ci z przestrzeni postsowieckiej są zaskoczeni, leż ą i oczywiś cie nie jedzą GÓ R z chleba, sł odyczy, mię sa. Boli, gdy widzę , jak to wszystko nietknię te trafia do kosza. Bolesne i krę pują ce! To jest czyjaś praca, czyjeś ż ycie. I opinia o nas wszystkich!! !
Bar oferuje tureckie piwo (nieź le), wino - czerwone i biał e (zbyt kwaś ne jak na mó j gust), lokalny gin, wó dkę . Koktajle z tego są robione wedł ug lokalnych proporcji, jasne jest, w jakim stosunku. Lepiej wzią ć wszystko osobno. Wielokolorowe koktajle bezalkoholowe powstają z syropó w na lemoniadzie. Jest wolne. Importowane napoje za opł atą .
Na terenie hotelu znajduje się kilka budynkó w. Mamy szczę ś cie! Nasz pokó j znajdował się w 7-pię trowym budynku na 6. pię trze z przepię knym widokiem na morze. Sam pokó j jest bardzo mał y, ale był o tam wszystko, czego potrzeba bezpretensjonalnym turystom: mał a lodó wka, klimatyzacja, mał y telewizor na ś cianie, wieszaki, suszarka do wł osó w w ł azience, zapas mydł a w pł ynie i coś w 2 rodzajach pod prysznicem (ż el i szampon). Nie był o mydł a w kostce. Był y pudł a z czapkami i nausznikami. Wszystko dział ał o, woda pł ynę ł a, ale ciepł a woda był a ledwo ciepł a. Biorą c pod uwagę , ż e pogoda jak na majowe wakacje wcale nie był a przyjemna, okazał o się to duż ym minusem. Minusem przy tej pogodzie był a obecnoś ć tylko jednego koca w pokoju dwuosobowym. Moja có rka i ja zameldowaliś my się okoł o pó ł nocy, nie był o już kogo zapytać , wię c musieliś my przesuną ć ł ó ż ka i uż yć koca „poziomo”. To uratował o. Sprzą tanie pokoju bez zarzutó w. Tylko jeden moment był krę pują cy: z powodu niefortunnej pogody spę dziliś my w pokoju wię cej czasu, niż byś my chcieli. Nacisnę li przycisk „nie przeszkadzać ” (na korytarzu zamiast zielonego zapala się czerwony wskaź nik). Ale mimo wszystko, bez pukania, za pomocą swojego „klucza gł ó wnego” sprzą taczka zajrzał a do pokoju. Być moż e oczywiś cie niektó rzy turyś ci nie wył ą czali tego znaku przez wiele dni, a zrobiono to z najlepszych intencji - aby w koń cu wyczyś cić numer. Ale wcią ż jakoś niewygodne, a czasem szalenie nieoczekiwane.

Wi-fi był o ró wnież problemem. Chciał em cię poinformować , kiedy przyjechaliś my do domu, ż e przyjechaliś my. W recepcji chcemy kupić Wi-Fi. Koszt to 2 dolary dziennie. Weź ze sobą rachunek na 100. Bez zmian. Daję kartę - nie ma maszyny do zwijania kart. Jestem bardzo zaskoczony. Mó wią , ż e nie ma urzą dzenia, ale NIKT w recepcji nie moż e z niego korzystać DZIŚ ANI JUTRO (kolejna zmiana). Pł atnoś ć za Wi-Fi przechodzi w cał oś ci przez czarną kasę , nie otrzymujesz ż adnych paragonó w ani ż adnych dokumentó w wpł aty. Gdy o coś takiego poprosił em (już dla zasady), wyję li jaką ś ksią ż kę z najdalszej moż liwej szuflady, wyrwali (nie był o nigdzie) kartkę i wypisali „czek”. Udał o się pomylić wszystko, co moż liwe, poprawiają c po drodze. W koń cu wyjechał em jeszcze z czekiem jednak na 60 dolaró w, pł acą c 60 liró w. Nie prosił em już o poprawienie tego bł ę du, pozostawił em ten pozostawiony dokument na pamią tkę . Nawiasem mó wią c, kurs w recepcji był wł asny, daleki od bankowoś ci. I nie był o reszty od 100 dolaró w nastę pnego dnia, okoł o 18-19, choć wydawał oby się , ż e to począ tek aktywnoś ci turystycznej. A wszystko to pomimo tego, ż e bankomat przy hotelu wydawał TYLKO 100-dolarowe banknoty. Nie ma problemu - idź kupić i wymienić . A jeś li niczego nie potrzebujesz?
I wię cej o pracownikach w recepcji. Bardzo chciał bym zapytać kierownictwo hotelu - GDZIE zrekrutowali takich pracownikó w ? ? ? Nigdy nie spotkaliś my się z bardziej chamskim podejś ciem do turystó w (duż o podró ż ujemy, w Turcji po raz pią ty). Cał kowita niechę ć do pracy i wraż enie, ż e wszyscy są im coś winni. Rozmawiają siedzą c, chyba ż e na każ de pytanie przewracają oczami. Tak, mó wią po rosyjsku. Ale szczerze mó wią c, to jeszcze gorzej. Nie byliś my na wysuwanej liś cie na tablicy ogł oszeń . W wyniku rozmowy poczuł em się winny, ż e nie wydrukowali z telefonu informacji przesł anych do powiadomienia.
Do plaż y jest 5 minut spacerem. Wejś cie do wody wymaga kapci, jeś li wspó ł czujesz sobie. Leż aki i markizy bezpł atnie. Materace na leż akach nie są nowe. Nie był o sprzą tania plaż y; moż e to nie jest jeszcze sezon, ale przyda jej się to. Hotel nie zapewnia rę cznikó w plaż owych. Kto jest arogancki - wzią ł ką piel, ale to ź le. Wielu na są siedniej ulicy kupił o jasną poś ciel w kratkę za 1-2 dolary. Wieczorem plaż a pogrą ż a się w ciemnoś ci. W przeciwień stwie do Camyuvy, gdzie byliś my rok wcześ niej, nie ma ani promenady, ani mniej lub bardziej nobilitowanego terenu do wieczornych spaceró w.
Dla dzieci każ dego wieczoru zorganizowano bardzo bezpretensjonalną animację . Dla dorosł ych wieczorami - kilka razy karaoke, wybó r hotelu Miss i coś jeszcze. 9 maja po poł udniu odbył a się impreza piankowa, a wieczorem szef kuchni i kucharze wynieś li, a raczej wyję li, ogromny tort z fajerwerkami. To był o bardzo mił e. Gł ó wnym ż yczeniem dla wszystkich był o ż yczenie Pokoju.

Podsumowują c mogę powiedzieć , ż e po raz kolejny jestem przekonany, ż e bez wzglę du na to, jak bardzo jesteś zaję ty w pracy, jeś li chcesz wydobyć z wakacji wię cej pozytywnych niż negatywnych emocji, nie spiesz się , przeczytaj wszystkie rozsą dne recenzje, spó jrz na zdję cia hotelu i oszczę dzaj z umiarem. Oczywiś cie nie pojedziemy ponownie do Hotelu Grand Mir'Amor. Ale do innego miejsca w goś cinnej Turcji - bez wą tpienia.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał