Самый отвратный отель(если ЭТО можно назвать отелем)
Номер№312 малюпусенький с видом на кладбище. В санузле плесень на потолке, на полу за унитазом. Ванной нет. Душевая кабина раломана. Из всех предполагаемых шампуней, гелей, кемов и др. только жидкое мыло на стенке в диспенсере. К смесителям гидко прикоснуться. Номер грязный. Пыль на телевизорах и столе была все восемь дей, причём слой пыли. Мебель ободрана в полном смысле слова. Телевизор показывал первые два дня. На третий, по=видимому пришла уборщица (непонятно что она делала в номере) и тронула выдраную "с мясом" из стены антенную коробку, телек перестал показывать, снег показывал : -) , так вызваный турецкий спец, наверное семнадцатилетний мальчик с грязными ногами, из крайне бедной семьи. работающий за еду, ЗАМЕНИЛ ТЕЛЕВИЗОР, который соответственно стал показывать тот же самый снег. Телек с диагональю 15".
Пляжа нет. Узкая полоска смеси грязного песка с крупными камнями. Прямо на этот пляж из подпорной стенки течет канализация. Похоже из открытого "ресторана". Пластмассовые шезлонги реально разломаны. Половина акватории отгорожена дя арендующих кусок пляжа турок, катающих на катере отдыхающих. Море грязное, плавает пена и , что удивительно, рядом отель чистый и море чистое. Мост выдвинутый в море ржавый, грязный с разломаными светильниками. Заходить в море с берега без обуви нельзя. Мы все сразу порезали ноги. На камнях прилеплены какие-то очень маленькие и очень острые ракушки.
Отдельный расказ еда. Есть нечего ВООБЩЕ! Вечером у входа в ресторан собирается толпа отдыхающих. Ждут когда откроют. Когда турки открывают двери все начинают ломиться в "ресторан" и выстраиваться в очередь за ЖАРЕНЫМИ СОЕВЫМИ СОСИСКАМИ И ОКОРОЧКАМИ ПОРУБЛЕНЫМИ НА ТРИ ЧАСТИ. Причем очередь настоящая, с лаем, отпихиванием лезущих без очереди, оскорблениями соседей и пр. Сосиски и окорочка выдают турки по две на отдыхающего, самому брать нельзя. На ужин в "ресторане" четырёхзвездочного отеля чай в ПЛАСТМАССОВЫХ одноразовых стаканчиках, за которыми надо отстоять отдельную 20минутную очередь, чтобы турок налил теплой воды, ну а пакетик и рафинад можно взять самому. За пивом, вином, крепким спиртным очередь, причем та же самая 20-25 минутная. К Вам когда нибудь в отеле, в ресторане посаживались за стол посторонние люди? В Carelta Beach 4* садятся, не спросясь и даже не поздоровавшись, точно как в рабочих столовках 70-х. Я в первый вечер просто опешил, подумал, что тетки такие попались. Потом оказалось элементано не хватает мест, ну и контингент отдыхающих соответственен. Я пару человек спросил: "Нравится Вам здесь? " и ответили: "да, ничего, нормально..." В "отеле" только русские(русскоговорящие), турки и видел пару из Словении. Официанты нормальные, не хамовитые, грязную посуду убирают быстро, но повидимому это связано с тем, что тарелок, а особенно вилок просто не хватает. Если приходишь не к открытию, то долго слоняешься по помещению в поиках чистой вилки. Скатерти со столов серо-темно-коричневого цвета после еды не меняют и даже не снимают, а щетками сметают крошки и остатки пищи. Из-за этого они все в мелких катышках и разводах. Сначала было удивительно. Но потом понял почему. случайно сам поднял катерть - хотел стряхнуть после предидущих ужинающих. Оказалось, что нижняя "белая" скатерть настолько грязная, в больших пятнах различного цвета и происхождения, что даже присутствующий контингет возмутился бы увидев.
Najbardziej obrzydliwy hotel (jeś li TO moż na nazwać hotelem)
Pokó j nr 312 jest malutki z widokiem na cmentarz. Na suficie w ł azience, na podł odze za toaletą jest pleś ń . Nie ma ł azienki. Kabina prysznicowa raloman. Ze wszystkich rzekomych szamponó w, ż eli, chemikalió w itp. tylko mydł o w pł ynie na ś cianie w dozowniku. Miksery są ł atwe w dotyku. Pokó j jest brudny. Na telewizorach i stole był kurz przez cał e osiem dni i warstwa kurzu. Mebel rozebrany w peł nym tego sł owa znaczeniu. Telewizja pokazał a pierwsze dwa dni. Na trzeci podobno przyszł a sprzą taczka (nie wiadomo, co robił a w pokoju) i dotknę ł a skrzynki antenowej wyrwanej "z mię sem" ze ś ciany, telewizor przestał pokazywać , pokazał się ś nieg : -), wię c nazywany tureckim specjał em, prawdopodobnie siedemnastoletni chł opak z brudnymi stopami, z wyją tkowo biednej rodziny. pracują c na jedzenie, ZASTĄ PIŁ EM telewizor, któ ry odpowiednio zaczą ł pokazywać ten sam ś nieg. Telewizor o przeką tnej 15".
Nie ma plaż y. Wą ski pas mieszanki brudnego piasku z duż ymi kamieniami. Kanalizacja pł ynie bezpoś rednio do tej plaż y z muru oporowego. Wyglą da jak otwarta „restauracja”. Plastikowe leż aki są naprawdę zepsute. Poł owa akwenu jest ogrodzona dla Turkó w wynajmują cych kawał ek plaż y i pł ywają cych ł ó dką wczasowiczó w. Morze jest brudne, piana unosi się i, o dziwo, hotel jest czysty, a morze w pobliż u jest czyste. Most wystają cy do morza jest zardzewiał y, brudny od zepsutych lamp. Nie moż na wejś ć do morza z brzegu bez butó w. Wszyscy od razu podcinamy sobie nogi. Na kamienie przyklejone są bardzo mał e i bardzo ostre muszle.
Oddzielne jedzenie historii. W OGÓ LE nie ma nic! Wieczorem przed wejś ciem do restauracji zbiera się tł um turystó w. Czekam, aż się otworzy. Kiedy Turcy otwierają drzwi, wszyscy zaczynają wpadać do „restauracji” i ustawiają się w kolejce po GRILLOWANE KIEŁ BASKI SOJOWE I KOTLETĘ SZYNKI NA TRZY KAWAŁ KI. Co wię cej, linia jest prawdziwa, ze szczekaniem, odpychaniem tych, któ rzy się z niej wysuwają , obraż aniem są siadó w itp. Kieł basy i udka z kurczaka rozdają Turcy, po dwie na wczasowicza, nie moż na ich wzią ć samodzielnie. Na obiad w „restauracji” czterogwiazdkowego hotelu herbata w PLASTIKOWYCH jednorazowych kubkach, po któ re trzeba stać w osobnej 20-minutowej kolejce, ż eby Turek nalał ciepł ej wody, ale moż na wzią ć torebkę i rafinowany cukier się . Po piwo, wino, mocne alkohole kolejka jest taka sama 20-25 minut. Czy zdarzył o Ci się , ż e przy stole w hotelu lub restauracji siedzieli nieznajomi? W Carelta Beach 4* siadają bez pytania, a nawet witania, zupeł nie jak w stoł ó wkach roboczych z lat 70-tych. Był em po prostu zaskoczony pierwszego wieczoru, myś lał em, ż e ciotki został y tak zł apane. Potem okazał o się , ż e miejsc jest po prostu za mał o, a kontyngent wczasowiczó w był odpowiednio. Zapytał em kilka osó b: „Podoba ci się tutaj? ” i odpowiedzieli: „tak, nic, jest dobrze…” W „hotelu” są tylko Rosjanie (rosyjskoję zyczni), Turcy i widzieliś my parę ze Sł owenii. Kelnerzy są normalni, nie niegrzeczni, brudne naczynia są szybko sprzą tane, ale podobno wynika to z faktu, ż e po prostu brakuje talerzy, a zwł aszcza widelcó w. Jeś li nie przyjdziesz do otwarcia, dł ugo wę drujesz po pokoju w poszukiwaniu czystego widelca. Obrusy z szaro-ciemnobrą zowych stoł ó w nie są zmieniane ani nawet zdejmowane po posił ku, ale okruchy i resztki jedzenia są zmiatane szczotkami. Z tego powodu wszystkie są w mał ych szpulkach i plamach. Na począ tku był o niesamowicie. Ale potem zdał em sobie sprawę , dlaczego. sam przypadkowo podnió sł ś ciereczkę dla kota - chciał ją otrzą sną ć po poprzednich goś ciach. Okazał o się , ż e dolny „biał y” obrus był tak zabrudzony, z duż ymi plamami o ró ż nych kolorach i pochodzeniu, ż e nawet kontyngent na jego widok był by oburzony.