Wakacje 2008

Pisemny: 22 sierpień 2008
Czas podróży: 23 — 30 sierpień 2008
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 10.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
Dzień dobry! Nasze wakacje rozpoczę ł y się.08. 08.08. Biuro podró ż y od razu nas ostrzegł o, ż e jeś li dadzą ci budynek „E”, wystarczy dać.10-20 dolaró w w recepcji, aby znaleź ć się w wygodniejszym pokoju i innym bloku. Nie był a to dla nas niespodzianka, byliś my przygotowani psychicznie i oczywiś cie w koń cu po przyjeź dzie zamieszkaliś my w budynku „E”, pokó j 822, razem z inną rodziną z Kazania. Ten apartament 822 skł ada się z dwó ch pokoi, jednego wspó lnego aneksu kuchennego, wspó lnej toalety i prysznica. Niestety nie ma klimatyzacji i telewizora, jest jedna szafa z lat 80tych i wentylator, któ ry wrę cz przeciwnie wytwarza ciepł e powietrze. Jak rozumiem, ten pokó j został zbudowany dla duż ej rodziny (rodzicó w i dzieci osobno), zwł aszcza, ż e ​ ​ był tylko jeden klucz, a moi są siedzi i ja byliś my cał kowicie od siebie uzależ nieni. W recepcji powiedziano nam, ż e do wieczora dadzą nam inny pokó j, za te niedogodnoś ci zaproponowano nam pó jś cie do ł aź ni za darmo lub zabranie darmowego sejfu do koń ca wakacji. Ponieważ nie jestem fanem ką pieli, oczywiś cie zgodziliś my się na sejf. Oszczę dnoś ć.10 dolaró w ; -) Drobiazg, ale fajnie. Pierwsza noc nie był a zbyt dobra, prawie koszmar, upał , brak powietrza. Potem rano od 7 rano do 12 razem z 4 są siadami siedzieliś my w recepcji i czekaliś my na opuszczenie normalnych pokoi w innym bloku. Dali. Hurra! Budynek „B” 602 numer. To jest bajka. Chcę od razu powiedzieć , ż e z jakiegoś powodu nikt nie dał pienię dzy, ale postanowiliś my też nie dawać . Wię c zaoszczę dziliś my po raz drugi. Mimo pierwszej nocy reszta był a po prostu super. Tak, i to są takie drobiazgi w poró wnaniu z wojną nuklearną . Pierwszy dzień po przyjeź dzie zawsze jest zorganizowany, wię c nie zwracaj uwagi i traktuj go trochę spokojniej i ł atwiej. Po tym, jak zamieszkaliś my w budynku „B”, pokó j był zupeł nie inny: klimatyzacja, dwa ł ó ż ka, telewizor, szafki nocne. Ogó lnie klasyczna liczba, bez dzwoneczkó w i gwizdkó w. Co najważ niejsze czysto i wygodnie. To nie jest mó j pierwszy raz w Turcji, zwł aszcza w tym miejscu (Kemer, Beldebi), wię c wszystko potraktował am spokojnie i nawet z odrobiną domowej atmosfery. Jeś li chodzi o jedzenie, klasyczne tureckie jedzenie, to wcią ż zaskakują ce, ż e Rosjanie nie wiedzą , ż e biorą peł ny talerz, a potem cał kowicie go opuszczają . Pogarda. Ł atwiej jest wzią ć sprawdzone już produkty: makarony, ziemniaki, warzywa, kurczaka z grzybami, ró ż ne duszone cukinie i bakł aż any, kalafior i wiele ró ż nych warzyw. W koń cu mamy to wszystko, ale ich specyficzne sał atki lepiej nie są tego warte, wtedy cię ż ko jest ż oł ą dkowi i cał emu ciał u. Gorą ce potrawy kruszyli sami kucharze, a wszystko inne moż na był o narzucić samemu. Napoje: Wszystkie lokalne napoje. Zimne piwo moż na pić , od rana do wieczora, wieczorem - czerwone wino, gin z tonikiem w tym roku nie jest zbyt dobre. Ale to oczywiś cie nie jest dla wszystkich, po godzinie 22 bary był y zamknię te, a my wł aś nie zaopatrzyliś my się w lokalne piwo Marmara 1 litr - 3 dolary w szklanym pojemniku. Wyglą da bardzo podobnie do naszego Bał tyku - 2. Od 10:00 do 18:00 trwał y animacje: gra w rzutki, pił ka wodna, taniec. Wieczorem animacje dla dzieci, potem dla dorosł ych i na koniec dyskoteka. Nasza dyskoteka był a do 12 w nocy, ale obok naszego hotelu znajdował się JEST CLUB i AURA, wstę p wolny i oczywiś cie wszyscy tam poszliś my. To prawda, napoje są tam bardzo drogie, piwo - 7/8 dolaró w (EFES-0.5l). Wielkie podzię kowania dla naszej animatorki: Aiko, ś wietnego faceta, wydaje się , ż e wszyscy są w nim zakochani, od dzieci po starsze kobiety. Specjalne podzię kowania dla niego za turecką muzykę i hity, któ re brzmiał y na dyskotekach, teraz są w naszych sercach i komputerach. Personel jest bardzo przyjazny, zawsze uś miechnię ty, jak to jest w zwyczaju w Turcji. Pokó j hotelowy był codziennie sprzą tany. W strefie hotelowej znajdują się trzy baseny, nie ma na nie ż adnych skarg. Są przestronne, bardzo ciepł a woda, moż na pł ywać do pory obiadowej, a jeś li chcecie popł ywać nocą , to nie ma problemu, jeś li zrobicie to spokojnie. Do plaż y 100m. , wystarczy przejś ć przez ulicę (druga linia brzegowa). Jeś li leż aka jest za mał o, to spokojnie moż na rozł oż yć rę cznik i spokojnie poł oż yć się na kamyczkach, nie ma problemu. Morze jest czyste, ryby pł ywają . Hotel jest bardzo botaniczny: rosną cytryny, pomarań cze, mandarynki, granaty, wiele ró ż nych pię knych kwiató w. Od pierwszego dnia wakacji od razu poznaliś my chł opakó w z ró ż nych miast. Zorganizowali wł asny „gang”, z któ rym nie rozstawali się ani na minutę . Wszę dzie brali udział w zawodach, pł ywali razem w morzu i basenie. Rozproszył się o 5 rano. Zaoszczę dzone 3-4 godziny. Pań stwo zawsze był o po prostu oż ywcze. Mimo to wiele zależ y od klimatu, wody, sł oń ca i oczywiś cie firmy. Pragnę wyrazić wdzię cznoś ć wszystkim moim krewnym i przyjacioł om, któ rych poznaliś my w Belture: Tanyi i Oleż ce z Samary (nowoż eń cy), Romce, Lence, Marinie i Saszy z Kursa, Uljanowi i Galinie z Ulnowska, Katii i Lizce z Biał orusi. Cześ ć . Pisać . Do zobaczenia!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał