Пригода в аеропорту. Przygoda na lotnisku.

Podczas odprawy na lot z Antalyi polskimi liniami Enter do Lublina, rzucili mi w twarz paszportami, rzeczami z taś my i powiedzieli: „Wynoś się ! Daj mi polską wizę , karta jest zepsuta! ”. Moje argumenty są takie, ż e lecieliś my z Polski tydzień temu, a Ukraiń cy nie potrzebują wiz do Europy, w przeciwień stwie do Turkó w, nic nie przywieź li. Przyszedł ł ajdak i zachowywał się jak ostatni cham. Co prawda, potem podeszł a dziewczyna, spojrzał a na paszporty i powiedział a: „Wszystko z nimi w porzą dku, zró b to”. Ale mi zł amali nerwy. Oczywiś cie to wada ukraiń skiej sł uż by konsularnej. Jak mi powiedziano w biurze podró ż y: „Nie jesteś pierwszy, już to sł yszeliś my, ale to nie nasza sprawa”.