Najgorszy hotel w historii! Nigdy nie bierz biletu tutaj!

Pisemny: 10 lipiec 2018
Czas podróży: 26 czerwiec — 6 lipiec 2018
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 1.0
Usługa: 1.0
Czystość: 1.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 2.0
To najgorszy hotel, jaki kiedykolwiek odwiedził em. To nie pię ć gwiazdek, to trzy gwiazdki! Moje wakacje był y po prostu najgorsze w cią gu tylu lat podró ż owania. Wydał em tylko przyzwoitą iloś ć pienię dzy i nerwó w, nie cieszą c się ani trochę moimi obrzydliwymi wakacjami.
Zacznę w kolejnoś ci, dostaliś my normalny numer dopiero za trzecim razem! Pierwsza - toaleta był a dosł ownie zepsuta, usiadł em na niej i po prostu upadł em na podł ogę ; w dodatku reszta pokoi w tym bloku był a w remoncie. . . Drugi pokó j miał widok na ruchliwą drogę ! Oznacza to, ż e przyjechał em do innego kraju za takie pienią dze, aby cieszyć się zakurzonym krajobrazem autostrady, a nawet hał asem. Najwyraź niej Moskwa mi nie wystarcza, co nigdy nie dzieje się w milczeniu… Po raz trzeci, dzię ki Bogu, podali bardziej normalny numer. Wielkoś ć pokoju jest oczywiś cie dla niektó rych karaluchó w, ponieważ nie moż na tam nawet normalnie się obró cić , był a taka mał a. Prysznic jest cał y zardzewiał y, meble są chyba trzy razy starsze od mojej babci, minibar był ogó lnie gorą cy, to znaczy lodó wka w ogó le nie dział ał a. Mieliś my też zepsute drzwi na balkon w naszym pokoju, ż eby je otworzyć lub zamkną ć trzeba był o wezwać wagi cię ż kiej : ) Karty (klucze do pokoju): dostaliś my jedną dla dwojga dorosł ych, poprosił am o drugą , bo Reszty nie przejdę rę ka w rę kę z moim mieszkań cem, któ remu powiedziano, ż e nie wolno, widzicie, jest to zabronione. Jak się pó ź niej dowiedzieliś my, nasze drzwi (a dokł adniej sam zamek) był y zepsute, przez co drzwi moż na był o otworzyć bez karty lub nawet nie otworzyć wcale kartą , gdyby był a zacię ta.
Ż ywnoś ć . To jest cyna. Nie jestem wybredna, ale uwielbiam jeś ć ! Ż eby normalnie zjeś ć , wystarczył o przylecieć na otwarcie restauracji, ż eby choć coś zjeś ć , bo jak się skoń czył o, to nikt się nie zgł aszał , ż eby inni goś cie zjedli. Jak to mó wią : kto miał czas, zjadł : ) Hala gastronomiczna jest bardzo mał a i jest tylko jedna! Na taką iloś ć wczasowiczó w jest tylko jeden pokó j ! ! ! Stali w kolejce, ż eby zają ć stolik, któ ry wcale nie był posprzą tany… W ogó le nie był o kelneró w, wszyscy sami przynosili drinki, sami je podawali, to prawie ś mieszne, a to jest hotel pię ciogwiazdkowy! Kucharze najwyraź niej w ogó le nie mieli poję cia o gotowaniu, ponieważ wszystkie potrawy był y bez smaku, mię so był o surowe, a przystawki nie był y ugotowane. Poza tym otruł em się też , ż e nie mogł em wstać z ł ó ż ka przez cał y dzień … Restauracje a la carte: to kolejna chwila, któ ra wł aś nie mnie zabił a. Przyjechaliś my do tureckiego a la carte, któ ry znajduje się tuż przy samej drodze, poprosił em o przeniesienie nas bliż ej rzeki, któ rej ś miał o odmó wiono. Usiedliś my przy stole, menu nie był o na stoł ach, myś lał em, ż e przyniosą je teraz, ale tutaj op, okazuje się , ż e tu nie ma czegoś takiego, wszystkie naczynia są naprawione! ahaha! Koszmar, w moich pierwszych ż yciach był am w takim szoku, bo akurat przynieś li nam te same dania, co w zwykł ej restauracji, ale zrobił to tylko kelner, a nie ty sam wkł adasz to ł yż ką ; )

Statek do morza. Och, ile w tej chwili poś wię cił em sił om i nerwom. . . Zgodnie z planem ten statek miał pł yną ć co pó ł godziny. Ale w rzeczywistoś ci okazał o się , ż e jest to dalekie od przypadku. Rano był o jeszcze mniej we wczesnych dniach, ale po poł udniu przyjechaliś my pewnego dnia, specjalnie dostosowaliś my nasz dzień do tego harmonogramu i mó wią nam, ż e nikt nie bę dzie pł ywał , woda stał a się pł ytka, widzicie, i nasza ł ó dź nie moż e pł ywać , moż e pł ywać tylko inna, któ ra był a blisko plaż y. Ogó lnie czekaliś my pó ł torej godziny na tę ł ó dź w hotelu, poszliś my na plaż ę , usiedliś my na plaż y do ostatniego odlotu ł odzi, któ ry był zaplanowany na sió dmą . Ale tak naprawdę odebrano nas o 19:40, przez co przyszliś my na obiad dopiero o 20:30 i oczywiś cie byliś my gł odni, bo już dawno wszystko zjedliś my. Każ dego dnia przeklinał em tą ł odzią i wszyscy po prostu mieli to gdzieś . Potem pewnego dnia zmienili harmonogram i sprawili, ż e ł ó dź kursował a tylko co godzinę ! )) Oto zabawa, ludzie rosną z każ dym dniem, a ł ó dź maleje w czasie)) Jechaliś my jak ś ledź w sł oiku, my akurat stanę liś my na gł owach, co to za ochrona , biorą c pod uwagę fakt, ż e siedzieli na rufie statku, a kierowca nic nie widział ze wzglę du na ludzi. . . Bywał y chwile, kiedy prawie zderzył y się z innymi ł ó dkami...O tak, ostatnia ł ó dź z morza został a zrobiona o 18:30, abyś cie wczasowicze nie cieszyli się zachodzą cym mię kkim sł oń cem, jak mó wią , cieszcie się palą cym palą cym sł oń cem po poł udniu ; )))
Alkohol. Jak powiedział em, byliś my dwojgiem mł odych ludzi, któ rzy przyszli się bawić i spę dzać czas. Tak wię c o dziesią tej wieczorem alkohol skoń czył się we WSZYSTKICH barach, w sumie ! ! ! No i oczywiś cie do picia pozostał a tylko woda i soki z saszetek. Kiedy wł ą czyliś my muzykę na gł oś niku, a goś cie w pobliż u poprosili nas o zwię kszenie gł oś noś ci, administrator podbiegł do nas i kazał nam wył ą czyć muzykę , ponieważ jest to rodzinny i cichy hotel. Chociaż do najbliż szego bloku sypialnego był o prawie kilometr.
Sprzą tali u nas po licznych groź bach prawie codziennie, a nawet wtedy zmieniali tylko rę czniki, nawet niczego nie wycierali. Jak się pó ź niej dowiedział am, i tak mieliś my szczę ś cie, bo innych nie sprzą tano przez cał y pobyt!! !
Spa. Och, kolejny nó ż w plecy. Obiecano nam trzy ł aź nie: hammam, ł aź nię turecką i zwykł ą saunę . Tak wię c hamam w ogó le nie istniał ! Był a sauna, ł aź nia turecka, ale kamienie w ogó le nie był y ogrzewane! Leż ą c na zimnych kafelkach, szalony po prostu „kaeeeeef”. Po tygodniu pobytu w tym hotelu jakiś Turek zapytał nas, jak dł ugo tu jesteś my, no có ż , odpowiedzieliś my, a on powiedział , ż e czę sto zmieniamy rę czniki plaż owe, nie moż na ich zmienić , moż na je odebrać i zwró cić tylko raz, i to wszystko! Jak to w pię ciogwiazdkowym hotelu? ! ? Oczywiś cie wysł aliś my go do niego i zmienialiś my raz dziennie.

W dniu wyjazdu okulary został y rozbite w recepcji tuż przy wejś ciu, przez dwadzieś cia minut nikt z obsł ugi nawet nie ruszył się , by go zdją ć , i nie wiadomo, czy w koń cu go zdję li, skoro po naszym wyjeź dzie z w hotelu wszystko pozostał o bez zmian.
Generalnie mam teraz koszmary o tej okropnej podró ż y, bardzo przepraszam za moje pienią dze, nerwy i stracony czas. I zrobię co w mojej mocy, aby odzyskać moje pienią dze w są dzie, a przynajmniej uzyskać moralne zadoś ć uczynienie, ponieważ taki okropny hotel nie ma prawa być pię ciogwiazdkowym i brać za niego takich pienię dzy!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał