Pytanie o hotel TUI Magic Life Belek hv1

Aktualne wycieczki do tego hotelu?
Uzyskaj najlepszą cenę od biur podróży
  Zadać pytanie
Zadać pytanie
Na Twoje pytanie odpowiedzą eksperci i doświadczeni turyści.
+ Wyjaśnienie do pytania
35 subskrybenci zostaną
powiadomieni o problemie

Powiązane pytanie «Wybór hotelu»
Czy w pokoju są nocniki?
Witam jutro lecimy rodzinnie jestem mężem i dwójką dzieci (14 i 2 lata) w klubie asteria belek Hv-1
Chciałbym wiedzieć, czy jest tam nocnik, czy nie?
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Subskrybuj
8 subskrybenci  • spytał 2013-08-0411 lat wstecz
Odpowiedzi  •  20
аватар sandra-art
Mogę się oczywiście mylić, ale garnków nie ma - trzeba to zabrać ze sobą lub kupić na miejscu
аватар Lyudmila-s-p1
Mam dwoje wnucząt (bliźniaków) w wieku 2 lata 9 miesięcy, więc stanęliśmy przed tym problemem, musiałem nosić ze sobą garnki do 2 lat (nigdy nawet nie słyszeliśmy, że w hotelach są garnki dla dzieci), normalne hotele mają stoły i krzesła do karmienia niemowląt. A po 2 latach kupiliśmy podkładkę toaletową dla niemowląt, wygodniej jest nosić ją ze sobą w torbie, można ją nawet włożyć do torby podróżnej. Ale większość urlopowiczów z dziećmi w tym wieku wyjeżdża na wakacje z doniczkami.
аватар Anetka-gan
tysięczne pytanie na stronie!!
Cóż, jak sobie wyobrażasz sadzenie ukochanego dziecka na doniczce, dla której wcześniej nie było jasne, przez kogo???
bez garnków. Nie
аватар travelsita
Oczywiście weź swój własny, a co najważniejsze, nocnik, który jest ZWYKLE dla dziecka. Przede wszystkim korzystanie z cudzego garnka nie jest higieniczne. Nawet wielu dorosłych unika chodzenia do publicznych toalet, kiedy tylko jest to możliwe.
аватар orbittours.ru
W hotelach nie ma garnków! Przynieś swoje.
Anetka jan, nawet jeśli stworzysz księgę najczęściej zadawanych pytań i odpowiedzi na nie, pytania o garnki i żelazka nie zabraknie!
аватар alex45
Nie ma garnków, ponieważ organizatorzy wycieczek nie zamawiają ich jako usługi.
I dlaczego Anetka, skoro są jednorazowe naczynia i pieluchy, to czemu nie robić jednorazowych garnków, ja z nich skorzystałam i wyrzuciłam! A co z pomysłem?
аватар alex45
Czytałem tutaj, że na wycieczce do Petersburga przez jedno biuro podróży (nie chcę tego reklamować), aby uniknąć odwiedzania publicznych toalet, bo to nie do końca higieniczne, eskorty z TO zatrzymywały autobusy w lesie. byłoby tam, gdzie potrzebne byłyby jednorazowe garnki!!!
аватар Trisha75
Rada na przyszłość - składany garnek Poterr Pottete. Gumowa zakładka, nakładka na muszlę klozetową, system jednorazowych wymiennych klocków (jak pieluchy, ale wykonanych z polietylenu z dolną warstwą chłonną - są wciągane na stojak). Super wygodne i lekkie.
аватар alex45
Polecam napisać tę poradę na ścianach biur TA, będzie mniej pytań.A jednak Irlandko, czy to też dla tych biur podróży, które mają toaletę w lesie?!
аватар Trisha75
I wtedy! Wszyscy na składanym garnku! )))))))))))))))))
аватар Trisha75
A do tego składane żelazko! )))))))
аватар Lyudmila-s-p1
W czasach sowieckich istniały specjalne żelazka „drogowe”, a mianowicie składane w plastikowym pudełku. Nadal go mam, leżąc bezczynnie. Pudełko jest bardzo małe i kompaktowe. Więc na próżno ironizujesz na ten temat. W Jałcie sytuacja była o wiele śmieszniejsza w hotelu Jałta-Intourist, na podłodze w prasowalni leżały żelazka, ale żeby to zadziałało, trzeba było opuścić 5 kopiejek do dziury w żelazku (jak w świnka skarbonka) !!! Wyobrażasz sobie, jak przyjeżdżają obcokrajowcy, wymieniają walutę na sowieckie pieniądze, oczywiście na ruble, a nie kopiejki, a żeby ich pogłaskać, muszą gdzieś zabrać 5 kopiejek, których nigdy nie widzieli i nie wiedzą, co to jest! Z tej okazji było tyle śmiesznych i śmiesznych sytuacji, kiedy próbowali „dostać” te 5 kopiejek. Często im tam pomagaliśmy, dając 5 kopiejek, a potem jeszcze próbowali nam zwrócić dług.
аватар alex45
Więc co! Jak z niej skorzystasz to zapłacisz, na Zachodzie i generalnie w wielu krajach nie skorzystasz z prasowalni za darmo.My już jesteśmy przyzwyczajeni do płatnych toalet, chociaż nie można ich porównać z zachodnimi i babciami usiądźcie, mogliby to powierzyć boyom hotelowym w Jałcie, a ponieważ zawsze chciałem jak najlepiej, ale okazuje się, że jest bałagan.
I nikt nie ironizuje, szczerze się śmiejemy, śmiesznie nosić ze sobą pół mieszkania z rzeczami gospodarstwa domowego.Przecież za górką jest taki chip, trzeba zapłacić za bagaż, to są tak zwane tanie linie lotnicze Dobrze, że bagaż nie jest opłacany na lotach!Tylko za krawędź!
Generalnie jestem zwolennikiem darmowych poczynań turysty, chce pozwolić mu ciągnąć ze sobą ciężar :)))
аватар alex45
Jakoś zaskoczyło mnie pytanie - czy muszę wyciągać z domu zapasy mydła i wody. A kobieta odpowiedziała - tak! A jeśli nie włożą tego do hotelu! Może się przydać.
аватар alex45
Ludmiła! Jedna uwaga - albo ta opowieść jest ze starych czasów sowieckich, albo się pomyliłeś.Cóż, waluty na Ukrainie i Jałcie oczywiście nie wymieniają na ruble sowieckie.
аватар travelsita
Alex45, oczywiście był pod Unią. Coś podobnego zaobserwowałem w Pitsundzie.
аватар Lyudmila-s-p1
alex45! Podczas czytania musisz być bardziej ostrożny. Pisałem po rosyjsku „w czasach sowieckich” i odpoczywałem też w hotelu Jałta-Intourist w czasach Związku Radzieckiego, dopiero co został otwarty i był uważany za najlepszy w Jałcie, odpoczywało tam 90% obcokrajowców (tak jak teraz Niemcy w Turcji ), a następnie ruble sowieckie były walutą ZSRR! I nie hrywna! I wtedy pomogliśmy obywatelom Niemiec i Czechosłowacji pięcioma kopiejkami (tak się wtedy nazywał ten kraj, bo inaczej zaczniecie mnie poprawiać, że teraz takiego kraju nie ma). A w Doniecku wszyscy używają tego, co mają: niektórzy nadal kupują pięciocentówki i ruble, a niektórzy nadal używają euro. I nie opowiadam żadnych bajek i się nie mylę. Po prostu zawsze lubiłem dobre wakacje i, jeśli to możliwe, jeździłem do dobrych kurortów, ale w czasach sowieckich trudno było wyjechać za granicę, wtedy tylko nieliczni spędzali wakacje za granicą. Podróżowała więc po całym ZSRR.
аватар alex45
Czytam uważnie! Widzę o składanym żelazku, które miałeś od czasów sowieckich, ale nie widzisz, że byłeś w Jałcie-turystyce w czasach sowieckich! Więc rozumiem nostalgię, ale to są rzeczy z dawnych czasów. porozmawiaj teraz!
W końcu ja też nie wyklułem się w tych dniach i wystarczająco żyłem pod Unią, i pamiętam, kiedy Niemcy nazywano NRD i RFN, ale tego nie poprawię. A ja byłem w Jugosławii, kiedy miałeś dziesięć lat, ale teraz takiego kraju nie ma i pamiętam, jak mój przyjaciel z tzw. komisji partyjnej nie został wpuszczony do Jugosławii, kiedy powiedział, że chce zobaczyć, jak współistnieje socjalizm z kapitalizm.Więc czym było wtedy wszystko.
Powtarzam, udzielmy odpowiedzi na teraz!Oto temat "pytania/odpowiedzi"
аватар Lyudmila-s-p1
Nie mam nostalgii za czasami sowieckimi, bo żyję teraźniejszością, a nie przeszłością. A teraz odpoczywam nie mniej niż 20-30 lat temu, a nawet więcej. Właśnie odpowiadałem na komentarz Trisha75 dotyczący składanego żelazka. Więc przypomniałem sobie tę zabawną historię w Jałcie. Ten hotel przecież nadal funkcjonuje, a ceny są tam tak samo wysokie jak wcześniej. Ale teraz tam nie jedziemy, bo za te pieniądze można odpocząć za granicą w dobrych 5*. I zazdroszczę ci lekką zazdrością, że miałeś okazję odwiedzać różne kraje.
аватар 0yai0
))))
dziecko urosło, więc „nocnik” to już problem, ale
Prawie zawsze noszę ze sobą małe składane żelazko podróżne, bardzo przydatne...
popularny film o składaniu rzeczy... ;)
http://www.youtube.com/watch?v=L5UlxHsgD58
awatara
Odpowiedz na inne pytania dotyczące TUI Magic Life Belek hv1
Dodaj zdjęcie
Ładowanie...
Zdjęcie przesłane
×
Wszystkie pytania
ZEA
już