Nie możesz sobie wyobrazić lepszych wakacji!

31 Sierpień 2010 Czas podróży: z 02 Sierpień 2010 na 15 Sierpień 2010
Reputacja: +8
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Mó j mą ż i ja kupiliś my wycieczkę za poś rednictwem biura podró ż y z biura podró ż y Lagina. Wybraliś my się na wycieczkę specjalnie zaprojektowaną z myś lą o tym, ż e jesteś my aktywnymi ludź mi i ogó lnie trudno bę dzie nas zł apać w hotelu. Dlatego zostaliś my zaaranż owani przez hotel Lara Diamond 3*. Na drugi tydzień odpoczynku wzię liś my bilet na 2 dni w Pamukkale, ale nie od przewodnika firmy, jak gorą co polecał a (oczywiś cie - tam jest trzy razy wię cej tł uszczu! ), Ale "na ulicy" , w mał ej firmie „Gul-Tour”, któ ra sprzedawał a wycieczki z Pacho Tour, monopolisty w jej okolicy. W efekcie powstał a sytuacja, w któ rej, jak teraz rozumiem, rozwiedliś my się jak dzieci. Gdy czekaliś my na transfer (jak się pó ź niej okazał o, był o już pó ź no, choć przedstawiciel firmy, w któ rej zabraliś my bilety zapewniał nas, ż e to się nigdy w naszym ż yciu nie zdarzył o) podjechał a taksó wka. Obaj tragarze hotelu, któ rzy byli na zmianie, zgodnie zapewnili nas, ż e tylko my mamy zawieź ć nas do miejsca przesiadki na gł ó wny autobus na terenie lotniska. Pró bował am się opierać , myś lą c, ż e coś jest nie tak, ale kiedy poprosiliś my taksó wkarza o przetł umaczenie na angielski, ż e jesteś my turystami i pokazaliś my paragony za podró ż do Pamukkale, obaj pokiwali gł owami tak serdecznie, ż e uwierzyliś my. Zorientowaliś my się , ż e to oszustwo, dopiero gdy taksó wkarz prawie nas wysadził „na otwartym polu”, wskazują c jedną rę ką na znak firmy Pamukkale, wiszą cy na jakiejś szopie, a drugą machają c gdzieś w dystansu, mamroczą c to coś po turecku, gdzie jednocześ nie prześ lizgnę ł o się boleś nie znajome sł owo „lotnisko”. Nie od razu zrozumieliś my grozę sytuacji, ponieważ w koń cu taksó wkarz odwió zł nas z powrotem do hotelu, ż ą dają c opł aty 56 liró w (nasze to 1120 rubli - za te pienią dze niedawno wyjechaliś my z Reutowa na poł udnie). -na zachó d od Moskwy o 2 nad ranem), a to 15 minut jazdy! Nasze recepcjonistki natychmiast przestał y rozumieć angielski, chociaż wcześ niej komunikował y się swobodnie. . . Nie wolno nam jednocześ nie zapominać , ż e spó ź niliś my się na wycieczkę , a wycieczki z Antalyi są.3 razy droż sze niż z Alanyi, ponieważ stamtą d jeż dż ą autobusy! Nawiasem mó wią c, nasza agentka bardzo dobrze wiedział a, jak spę dzimy wakacje, nie ostrzegał a nas, ż e wycieczki z Alanyi są drogie, ale to już inna historia. . . W rezultacie, przechodzą c obok wrzeszczą cego taksó wkarza (wrzasną ł tak, ż e jego uszy był y zastawione, podobno jakie rosyjskie ś winie nie pł acą wedł ug licznika - po co za to pł acić ? ! za bł ą d portiera? ! ! ) do nieszczę snego „Gul-Tour” – tego, któ ry sprzedał nam bilety do Pamukkale, wpadliś my w nastę pują ce kł opoty. Zdecydowanie odmó wili nam pienię dzy za bilet, kazali nam dogonić autobus. Jak przepraszam w obcym kraju, nie znają c tras, a gdzie mieliś my go dogonić ? ! Oferta dotarł a natychmiast - taksó wka! ! ! Za jedyne 50 (już dolcó w), a generalnie był o to dla nas prezentem, ponieważ nie zabiorą od nas pienię dzy za poprzedni rejs! Widzisz, zgodzili się i przywó dca daje gł owę za odcię cie, jeś li jest inaczej! Nie chciał em tracić ani pienię dzy, ani czasu, bo zapł aciliś my już.3 razy wię cej, a czasu na odpoczynek nie był o wiele i zdecydowaliś my! Po przyjeź dzie na przystanek autobusowy (zresztą był o tam tylko dwó ch Rosjan, o któ rych po prostu zapomniano! ! ! aby odebrać z grupą rosyjską , potem wyrzucili ich do obcokrajowcó w, a przewodnik rozumiał tylko po angielsku) stawka taksó wkarza Gwał townie wzrosł a. Teraz, ż eby wycią gną ć nasze rzeczy z bagaż nika, zaproponowano nam zapł acenie 70 dolaró w. . . Kró tko mó wią c, nigdy nie widział em takiego koszmaru. Taksó wkarz wrzasną ł jak przecię ty, pewnie znowu, ż e Rosjanie to ś winie i dź gną ł palcem ladę , z któ rej oczywiś cie nie zresetował odczytó w po pierwszej podró ż y. Brytyjczycy gapili się na nas, nie wyjaś nisz im sytuacji. . . Oczywiś cie zostaliś my bez pienię dzy, nastró j był zepsuty. . . A po przyjeź dzie staraliś my się porozmawiać z przewodnikiem turystycznym Lagina, aby wyjaś nić sytuację . Diggie nawet nas nie posł uchał a, powiedział a, ż e ​ ​ sami jesteś my winni, ż e powinniś my wzią ć od niej bilet, aw ogó le tragarz nie miał z tym nic wspó lnego! Zaczę liś my tł umaczyć , ż e na samochó d moż emy poczekać wszę dzie - w mieś cie lub na zakupy, ż e to nie jest kwestia biletu, tylko ż e wsadzili nas do innej taksó wki. . . Na co nam powiedziano, ż e nie chcą nas sł uchać , a jak widzicie, spieszą się na spotkanie z innymi turystami. To nie wszystkie przygody, jakie mieliś my okazję przeż yć w tym barbarzyń skim kraju, gdzie na każ dym kroku pró bują Cię oszukać , ale o tym innym razem. . . Przepraszam, jeś li pisał em chaotycznie. W Rosji minę ł y dwa tygodnie, ale wcią ż nie mogę się opamię tać . Nawet mó j naturalny optymizm nie wystarczy, aby z humorem podejś ć do sytuacji. . .

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (3) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara