Infrastruktura hotelu wyraźnie nie jest przystosowana do pełnego wypełnienia

Pisemny: 2 lipiec 2017
Czas podróży: 24 czerwiec — 2 lipiec 2017
Komu autor poleca hotel?: Na wypoczynek z przyjaciółmi, dla młodzieży
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 5.0
Usługa: 3.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 5.0
Sł yszał em wiele dobrych rzeczy o tym hotelu. Postanowiliś my jechać , cena za 2+2 jest atrakcyjna w poró wnaniu do Ruby czy Alvadonny. Znowu niedaleko lotniska. Dwoje dorosł ych, dwoje dzieci w wieku 4 i 7 lat.
Co dobrze:
1. W centrum terenu hotelu znajduje się ogromny basen strefowy (z ró ż nymi strefami gł ę bokoś ci, dostę pnoś cią , jest nawet mini strefa „a la jacuzzi”) bar przy basenie nie jest zł y.
2. Ł agodnie opadają ca piaszczysta plaż a morska, BARDZO wygodna dla dzieci, gł ę bokoś ć pó ł tora metra w odległ oś ci 15 metró w od brzegu.

3. Na terenie znajduje się kilka mał ych zjeż dż alni dla dzieci i nieco wię ksza para odpowiednio dla starszych dzieci i dorosł ych, wszystko to schodzi do pł ytkiego basenu dla dzieci (0.5 m) i starszego (1.40 m). Zjeż dż alnie nie są tak gorą ce, ale wystarczają ce dla dzieci. Na terenie tego mini-aquaparku znajdują się zadaszenia, pod któ rymi znajdują się leż aki, jest gdzie się schować przed sł oń cem, ale wyraź nie brakuje zadaszonego obszaru.
4. Jest zadaszony plac zabaw (huś tawki-karuzele), prawie nikogo tam nie ma, bo jest gorą co, mimo ż e jest dach.
5.
Bar blisko morza (mał y) z napojami i alkoholem. Ró wnież bar z przeką skami 50 metró w od morza, zadaszony, doś ć przestronny. Moż esz tam zjeś ć lunch (w ką pieló wkach) od 12 do 16, jeś li nie chcesz wracać do hotelu, przebrać się i iś ć do restauracji. Ró ż norodnoś ć jest znacznie mniejsza niż w restauracji, ale jeś li nie ma narzekań na ten temat, to wygodnie, nie trzeba wracać do hotelu na lunch.
6. Kilka lokali fast food rozsianych po cał ym terytorium i pracują cych w ró ż nym czasie (sł odkie gofry, makaron z kilkoma sosami, napoje, bajgle itp. )
7. Standardowe pokoje na ogó ł nie są zł e, klimatyzatory dział ają prawidł owo, uchwyty gniazdek nie wypadają , jest mini-bar. Prysznic z wanną , dobre ciś nienie wody, hydraulika Grohe, sprawna, bez problemó w. Bez problemu ustawiono dwa skł adane ł ó ż ka dla dzieci (z materacami jak zwykł e ł ó ż ka o gruboś ci, ale znacznie twardsze).
8. Zamó wił em restaurację (La Carreta) na urodziny dziecka.

Byliś my duż ym gangiem, 20 osó b, 12 dorosł ych i oś mioro dzieci. Restauracja mię sna serwuje jedzenie w myś l zasady „wszystko jest w menu”, czyli dania cią gle się zmieniają . Kilka rodzajó w sał atek, trzy lub cztery zmiany mię sa. Porcje mał e, ale wszyscy byli najedzeni, mię so nie jest zł e, nie ma ż adnych skarg. 16 USD od osoby dorosł ej, 50% zniż ki dla dzieci do lat 12, mał e dzieci (nie pamię tam ile - do pię ciu czy do sześ ciu lat) - bezpł atnie. Zamó wił am też ciasto na 8 osó b, kosztował o 30$, cał kiem jadalne : ) Spodziewał am się najgorszego rezultatu. Napisali nazwę na torcie, postawili ś wieczki, w ogó le był o normalnie.
Tu dobro subiektywnie się koń czy.
Teraz za to, co mi się nie podobał o:
1. Peł ne poczucie, ż e hotel oszczę dza tam, gdzie to moż liwe. Plac 25, z 4 ł ó ż kami, miejsce tylko do spania. Dzieci naprawdę cał y czas chodził y po ł ó ż kach, bo od wejś cia na balkon jest 60 cm korytarz.
Ale to nieistotny problem, i tak nikt nie siedzi w pokoju, tylko przychodzą spać i myją się . Tutaj, obiektywnie, musisz zrozumieć , ż e jest to najtań sza liczba, dlatego ogó lnie w tym sensie jest cał kiem znoś na.
2. Lodó wki w minibarze są sł abe, bardzo wolno stygną . Standardowy zestaw zawiera lokalną colę i lokalny odpowiednik duszka, kilka butelek, kilka puszek 0.25 piwa i litr wody dziennie. Minibar jest sł abo uzupeł niany, mogą nawet o tym zapomnieć.
3. Sprzą tanie odbywa się w stylu dyskretnej obsł ugi. Generalnie dyskretny. Na pię trze, na któ rym znajdował o się okoł o 50 pokoi, pracuje kilka osó b. Na sprzą tanie moż na czekać pó ł dnia, moż na czekać dzień , moż na czekać godzinę (nagle! : ). Ż adne znaki o koniecznoś ci czyszczenia na drzwiach niczego nie rozwią zują , takie uczucie. Mał o tego - moż na go odwiesić , przyjś ć za 3-4 godziny, nie ma ś ladu, pokó j nie jest posprzą tany, nie ma sprzą taczek.

O uzupeł nianiu akcesorió w prysznicowych należ ał o przypomnieć . Personel z angielskim jest nie tylko zł y, ale wcale. Na poziomie gestó w i sł owa OK. Wszystko. Cią gle tł umaczysz się jak ś lepiec gł uchym. Sprzą tanie na balkonie - najwyraź niej dodatkowa opcja. Dopó ki nie szturchniesz nosa, nikt nie moż e tam w ogó le iś ć . Jeś li na wszelki wypadek zostawił eś sobie kilka rę cznikó w pod prysznic na balkonie, a resztę rzucił eś na podł ogę do czyszczenia (no có ż , ponieważ rozumiesz, ż e lepiej to zachować i nie rzucać wszystkiego na podł ogę , w przeciwnym razie moż esz trzeba go podnieś ć z taką jakoś cią obsł ugi), potem wracają c w posprzą tanym pokoju, moż na znaleź ć rę czniki rzucone na podł ogę posprzą tane, a zamiast nich moż na znaleź ć nowe, a te, któ re był y na balkonie, tam zostaną . Trzeciego dnia poprosił gestami o wymianę poś cieli, byli bardzo, cholera, zaskoczeni, ż e jestem tak wymagają cy. Ale zastą pili go.
Zapomniano jednak o jednym kocu (prześ cieradle waflowym do przykrycia). Kró tko mó wią c, sprzą tanie to bzdura, 2 na 10.
4. Brak odkrytych basenó w krytych. Wł aś ciwie nigdzie. Jest kryty basen, jak strefa "spa", ale nikogo tam nie ma. To dupek, towarzysze, wybaczycie mi. Przez ostatnie kilka dni o ó smej wieczorem temperatura spadł a do „komfortowych” 34 stopni zamiast 45 w cią gu dnia. Pomimo tego, ż e OGROMNY basen w centrum terytorium z kilkoma strefami, w tym 20-cm. „brodzik” spokojnie pozwala pokryć strefę dla dzieci markizą o powierzchni 50 metró w kwadratowych w zależ noś ci od konfiguracji. Ale najwyraź niej wł aś ciciele są zmiaż dż eni przez ropuchę . To bardzo, bardzo niewygodne.
5. Plaż a jest oczywiś cie delikatna, ale jest mał a. Jest obiektywnie mał y. Zadaszony teren jest peł ny, nie moż na znaleź ć leż aka. Przedsię biorczy obywatele rzucają rę czniki i wydaje się , ż e tygodniami wcale ich nie wycią gają.
Przychodzisz nad morze lub na basen w zacienionym miejscu (jest jeden w basenie, pod drzewami w centrum) - nie ma nikogo, ale wszystkie leż aki są zakryte, bljad, z rę cznikami. Na morzu to samo - cał y zadaszony obszar z leż akami pokryty jest ró wną warstwą rę cznikó w. Kilka razy po prostu zdją ł em i poł oż ył em te rę czniki obok siebie i wzią ł em leż ak, to wystarczył o. To nie jest skarga na hotel, to jest mentalnoś ć odwiedzają cych. Leż akó w wydaje się doś ć , ale w zacienionym miejscu panuje ś cisk, na gł owach, wszystko jest ustawione plecami do siebie. Przy basenie są parasole, ale niewiele oszczę dzają od takiego upał u.

6. Jakoś ć napojó w to nie faceci z UAI. Wcale nie UAI. Alkohol jest lokalny. Czuje się jak wszystko. Nie pamię tam ginu, ale jaką ś lokalną whisky. Do jego jakoś ci przyzwyczajasz się mniej wię cej trzeciego dnia : ) Nawet Ballantines - i ta jest pł atna. Wię c pod tym wzglę dem hotel jest zhlobsky. Niektó re lokalne wytrawne lub pó ł wytrawne wina. Do picia, ale dokł adnie to jest do picia. Już nie. Koktajle zależ ą wył ą cznie od barmanó w. Na 100%.
To samo elementarne mojito, któ re jest spoż ywane przez galony w każ dym hotelu, moż e być kompletnym shmurdiakiem, na któ ry moż na kacować tylko po wypiciu, a nawet nic. Powtarzają cym się problemem z mojito jest to, ż e 8 na 10 barmanó w nie wie (lub nie ma takiej konfiguracji), ż e cukier jest dodawany do mojito. Przydał by się trzcinowy brą z, ale do diabł a z tym - przynajmniej dodaj syrop cukrowy! ! Jebać tam. W 9 przypadkach na 10 otrzymasz kwaś ne mię so, w któ rym nawet mię ta i cukier nie zostaną zmielone bez przypomnienia. Wystarczy wlać szklankę lodu, wł oż yć kilka listkó w mię ty, cytrynę , wlać trochę (! ) rumu w iloś ci zależ nej od barmana i napeł nić ją lokalnym odpowiednikiem sprite'a. Pij, nie brudź się : ) Wyraż enie syrop cukrowy jest albo celowo ignorowane, albo jest tak naprawdę nieznane wię kszoś ci barmanó w : ) Zamawiają c gin-tonik, musiał am uporczywie powtarzać kilka razy - wię cej ginu, mniej toniku.
Inaczej dostaniesz koktajl o sile lekkiego piwa : ) Swoją drogą - w tym koktajlu był jeden pozytywny moment - barman, któ ry stale pracuje przy barze przy basenie (któ ry jest od 10 do 23), wsadził nie cytryna, ale plasterek ogó rka do koktajlu : ) Fajnie, mi się podobał o. A napó j i przeką ska, ogó rek odś wież a smak koktajlu.
7. Jest obiektywnie niewiele taktó w. Jeden w lobby jest cał odobowy (najgorszy, bo najrzadziej pojawiają się tam normalni barmani), jeden przy basenie - ze stolikami i parasolami (dział a od 10 do 23 lub 24, nie pamię tam dokł adnie), jeden w samym basenie (pool-bar) dział a od 10 do 18, a jeden przy wejś ciu na plaż ę dział a ró wnież od 10 rano (nie wiem jak dł ugo). Jak na taką liczbę osó b (hotel był w 100% peł ny) - za mał o. W barze przy basenie jest problem z lodó wkami. Oszczę dza tylko ló d, a piwo w beczkach jest fajne. Zamawiają c tequilę , bez problemu moż na dostać napó j o temperaturze 40 stopni : ). Naprawdę gorą ca tequila.

Nowe doś wiadczenie, co mogę powiedzieć : ) Tak, jest też nocna dyskoteka dla tych, któ rzy lubią spę dzać wolny czas, to naprawdę nocna chota tam do 3 nad ranem, czy coś . Jest też bar, wszystko pod goł ym niebem. Pró ba zamó wienia butelki whisky dla tamtejszego tł umu zakoń czył a się niepowodzeniem. Tylko do rozlania. Zamó wiono 16 dwó jek : ) Kelner przyprowadził kierownika. Zaczą ł niewyraź nie mamrotać , ż e to duż o i dopó ki nie zobaczy wszystkich, któ rzy bę dą chcieli to wypić , nie dawał by tak duż o. Stał nawet przez dziesię ć minut, czekał , a potem wyszedł . Biedny kelner przestał biec. Có ż , coś takiego – chciwoś ć zawsze ma swoje minusy. Jeś li nie chcesz przynosić wiadra lodu, oś miu szklanek i butelki, uciekaj. Biegli. Goonies, sir. Nie rozumieliś my, co to za ż art, najwyraź niej kierownik musiał pokazać podwł adnym swoją srogoś ć . Bo barman zgodził się wydać butelkę , ale mu zabroniono.
8. Rę czniki plaż owe. Istnieją dwa punkty odbioru. Jeden nad morzem, jeden przy basenie.
Rzadko też zdarza się , ż e ktoś mó wi tam po angielsku lub rosyjsku, jeś li sam nie znajdziesz kartki z harmonogramem ich pracy - nie bę dziesz mó gł dowiedzieć się , kiedy moż esz zwró cić rę czniki : ) Zadasz pytania i pokaż cyfry palcami : ) Jest przerwa w pracy punktó w recepcyjnych . Z jakiegoś powodu dział ają tylko do szó stej wieczorem, jeś li dobrze pamię tam. Podobno surowe prawo pracy zabrania pracownikom z branż y rę cznikó w dł uż szej pracy : )
9. Jedzenie. Jest to na ogó ł osobna kwestia. Kró tko mó wią c - podczas mojego pobytu mię so był o tylko z grilla lub w pomidorze. Wszystko. Kucharzowi należ y nadać przydomek - pomidor. Niezależ nie od tego, czy hotel tanio kupił pomidora do pocią gu towarowego, czy coś innego - ale WSZYSTKO jest w pomidorze, w tym kieł baski! ! Kieł basy, Carl! ! ! Mię so bez pomidora (gulasz) znalazł em kiedyś . Indyk został zł apany w zł oż onym sł odko-kwaś nym sosie z grzybami, był pyszny. Wszystko inne jest albo z grilla (nie wszystko jest normalnej jakoś ci), albo opcje z pomidorami.

Puree ziemniaczane to piekł o. Sprawia wraż enie, jakby był a ubijana naturalnie w jakiejś turbinie lub automatycznej wiró wce. skrobia taka, jaka jest. Niejadalny. Ryż nie jest zł y, zawsze był y dwa rodzaje. Makaron kilku odmian, jadalny. Sał atki - niezwykle dziwne i nie znalazł em nic do jedzenia, z wyją tkiem standardowego warzywa. Wszystko jest bardzo turecko-autentyczne, mimo ż e rosyjskoję zyczni goś cie stanowią.98% goś ci hotelowych i nikt nie przeszkadzał w robieniu czegoś , do czego ludzie są przyzwyczajeni. Warzywa są stale dostę pne (pomidory, zioł a, ogó rki, kapusta). Desery nie są zł e, nic wybitnego, ale jest cał kiem moż liwe do wykorzystania. Po pierwsze, rosó ł jest dobry, zupa z puree z soczewicy jest dobra.
Przez ostatnie trzy dni był o to nierealne w pó ł godziny po rozpoczę ciu ś niadania/lunchu/kolacji. Albo przyjdziesz bardzo wcześ nie i wtedy bę dzie miejsce; albo przyjdziesz 40 minut przed koń cem i wtedy szanse ró wnież wzrosną , ale zjesz to, co został o. Kró tko mó wią c, w takim upale przy peł nym hotelu – horror. Zmiaż dż yć wszę dzie. Na terytorium nie ma wystarczają cej liczby „fajnych” miejsc.
PS Wyszliś my wcześ nie, transfer był o 4.30. Klimatyzacja w holu w nocy - NIE DZIAŁ A, SKA! ! 30 osó b siedzi i owija się dookoł a. Na zewną trz jest chł odniej niż w holu. Na pytanie w recepcji otrzymano odpowiedź , ż e automatyka dział a, nie moż emy nic zrobić , zawiną ć się , wyjś ć na zewną trz.
PPS Bardzo pię kny most, któ ry jest na wszystkich zdję ciach hotelu (przerzucony nad basenem) ma wewną trz bar. To jest fajne. Bardzo NIE fajne, ż e ten pasek jest pł atny : ) Wię c jedyną funkcją tego mostu jest lekkie przecię cie basenu i zacienienie pod nim w cią gu dnia. Pasek jest pusty przez 99% czasu. Dlaczego, do cholery, jest tam potrzebny - nie jest jasne.
Nie jest ró wnież jasne, co uniemoż liwił o jej uwolnienie.

Streszczenie:


Wniosek jest prosty – jeś li jedziesz 2+1 – nie wchodź tutaj. Za te same pienią dze pó jdziesz do tego samego Ruby lub Alvadonny, któ re są o 4 gł owy wyż sze niż Wenecja. Po prostu diametralnie inna obsł uga i jakoś ć w ogó le wszystkiego na ś wiecie. Tak, trwa to dł uż ej, ale warto (przy okazji do Alvadonny, niewiele dalej, do Ruby oczywiś cie). Jeś li zaproponowano ci wyjazd do Wenecji za tysią c dolaró w 2 + 1 dni za 7-10 - zgó dź się , ale 2 tysią ce wcale nie jest tego warte. Jeś li podró ż ujesz 2 + 2 - jest to znoś na niedroga opcja ze wszystkimi niuansami opisanymi powyż ej. To jest tolerowane. Wyobraż am sobie wł asne odczucia, gdybym kupił a pokó j rodzinny w Wenecji, tak jak w zeszł ym roku w Alvadonnie, a nie w standardzie. Rozczarowanie wzrosł oby wielorakie, bo cena też by odpowiednio wzrosł a : ) Wszystko oczywiś cie subiektywne, ale wolę nie myś leć o jakoś ci wypoczynku na wakacjach, tylko odpoczą ć.
Wenecja naprawdę skł onił a mnie do myś lenia o tych wakacjach, cią gle napotykają c jakieś oś cież a i to jest denerwują ce. Uratowany tylko przez dobre towarzystwo.
Nie pojedziemy tu ponownie, lepiej dopł acić i pojechać w lepsze miejsce. Ta sama Alvadonna w tym sezonie z Charkowa 2+2 kosztował a w tych samych terminach $1K wię cej niż w Wenecji, ale teraz rozumiem dlaczego : )
Ogó lnie rzecz biorą c, cał a magia tego hotelu to odległ oś ć od lotniska i nazwa : ) Naprawdę nie radzę tym, któ rzy chcą wysokiej jakoś ci wakacji jechać tutaj, szukać innych opcji.
Wszystkiego najlepszego i wesoł ego ś wię ta! : )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał