Плюсы : красивая территория, сам отель. Близость магазинов и кафе.
Минусы :
1. При заселении взяли 40 долл. за 6 этаж (вид из номера обалденный), но другого номера (бесплатно) и не предлагали, так и тянули время до 14.00, хотя номера свободные были.
2. Сейф ! Какой дурак его закрепил на полу в платяном шкафу? т. е. в него что то положить и взять приходилось вставать на четвереньки, а как же быть пожилым людям, которым наклониться не просто ? Да еще сейф с ключом ! Мужу приходилось постоянно носить 2 ключа : первый от сейфа, второй с огромным металлическим брелком от самого номера. А куда их девать на пляже или в бане ?
3. Еда ! в Турции третий раз, в еде я не привереда. Но уже на третий день стало противно от однообразия. Из фруктов только яблоки и апельсины. За 11 дней давали 1 раз клубнику и 2 раза абрикосы ( и то только на ужин). Хватало не на всех, стояли в очереди(скандалили, кто стоял и кто за кем занимал). И вообще, стоять в очереди за едой в этом отеле было нормой !! ! . Чтобы поужинать спокойно, занимали столик за 30-40 мин. Затем, чтобы получить кусок мяса, жареный на гриле (который выдавали по-штучно в тарелку поваром), стояли по 15-20 мин. в очереди. Такие же очереди были за пиццей и блинами. Теперь представьте, какой может быть ужин, если прикидываешь сразу( как в советские времена дифицита), где занять столик, а затем очередь за едой, что хапнуть сразу( а то потом не будет). Приходилось носиться в ресторан за овощами , зеленью и сладостями. А на улице стоять в очередях к грилю, фруктам и пиццей.
Разнообразные на вид сладости оказывались вообще на один вкус(замоченные в сладком сиропе), единственный торт за вечер оказывался таким же на вкус, как и накануне, только сверху менялось оформление кремом. Чая в пакетиках не было вообще ! Просто стоял титан с кипятком и заваркой(сразу вспоминается заводская столовка). Потом выяснилось, что чай в пакетиках бывал днем в баре . И мы уже таскали пакетики по карманам, чтобы потом попить в ресторане чай. Мясных блюд было крайне мало, котлетки вообще какие то на вкус соевые. Рыба только один раз была приличная (крупные куски), в остальные дни-непонятная костлявая мелочь.
Я поняла, что отель прилично экономил на еде и вся обстановка и красивая территория уже не так радовала. Тем более, что покупая 5*, думаешь, что будет все ОК за такие деньги.
Анимация вообще была ужас ! ! ! Однажды посетив вечернее представление, которое проходило под крышей открытого ресторана(просто столики со стульями раздвинули) стало тошно от вида 3 аниматоров, которые просто топтались на дискотеке вместе с отдыхающими (опять вспомнились советские вечера отдыха в санаториях). Музыка каждый вечер была одна и та же( а зачем что то менять? и так сойдет ! ). Анимация для детей не веселее.
Очень жалею, что попала в этот отель. Следующий раз с мужем решили брать 3* с завтраком где нибудь в самой Алании, а питаться в кафе. И тогда будем точно знать, за что (не)платим. А пляж и море везде одинаковые.
Plusy: pię kny teren, sam hotel. Bliskoś ć sklepó w i kawiarni.
Minusy :
1. Przy zameldowaniu wzię li 40 USD za 6 pię tro (widok z pokoju jest niesamowity), ale nie zaoferowali innego pokoju (bezpł atnie), przecią gnę li się do 14.00, chociaż pokoje był y bezpł atne .
2. Bezpiecznie! Jaki gł upiec naprawił to na podł odze w szafie? tych. trzeba był o staną ć na czworakach, ż eby coś wł oż yć i wzią ć , ale co z osobami starszymi, któ re nieł atwo się pochylić ? Do tego sejf z kluczem! Mó j mą ż musiał stale nosić ze sobą.2 klucze: pierwszy z sejfu, drugi z ogromnym metalowym breloczkiem z samego pokoju. A gdzie poł oż yć je na plaż y lub w wannie?
3. Jedzenie! w Turcji po raz trzeci nie jestem wybredna w kwestii jedzenia. Ale już trzeciego dnia stał o się obrzydliwe z powodu monotonii. Z owocó w tylko jabł ka i pomarań cze. Przez 11 dni dawali 1 raz truskawki i 2 razy morele (a potem tylko na obiad). Nie starczył o dla wszystkich, ustawili się w kolejce (kł ó cili się o to, kto stał , a kto zajmuje). I w ogó le stanie w kolejce po jedzenie w tym hotelu był o normą!! ! . Aby zjeś ć spokojny obiad, zajmowali stó ł przez 30-40 minut, a nastę pnie, aby dostać kawał ek mię sa usmaż onego na grillu (któ rego kucharz rozdawał kawał ek po kawał ku na talerzu), stanę li przez 15 -20 minut. kolejka. Te same wiersze dotyczył y pizzy i naleś nikó w. A teraz wyobraź sobie, czym mó gł by być obiad, gdybyś od razu wymyś lił (jak w czasach sowieckich brakował o), gdzie wzią ć stolik, a potem ustawić się w kolejce po jedzenie, co od razu zł apać (inaczej to się pó ź niej nie stanie). Musiał em pę dzić do restauracji po warzywa, zioł a i sł odycze. A na ulicy stań cie w kolejce po grilla, owoce i pizzę .
Ró ż ne sł odycze smakował y tak samo (nasą czone sł odkim syropem), jedyne ciasto wieczorem smakował o tak samo jak poprzedniego dnia, zmienił a się tylko dekoracja kremowa na wierzchu. W torebkach nie był o herbaty! Tytan wł aś nie stał z wrzą cą wodą i liś ć mi herbaty (od razu przypominam sobie fabryczną stoł ó wkę ). Potem okazał o się , ż e torebki herbaty był y w barze w cią gu dnia. No i już nosiliś my torby w kieszeniach, ż eby pó ź niej napić się herbaty w restauracji, dań mię snych był o bardzo mał o, kotlety generalnie smakował y jak soja. Ryba tylko raz był a przyzwoita (duż e kawał ki), przez resztę dni - niezrozumiał y koś cisty drobiazg.
Zdał em sobie sprawę , ż e hotel przyzwoicie zaoszczę dził na jedzeniu, a cał a atmosfera i pię kny teren nie był y już tak przyjemne. Co wię cej, kupują c 5* myś lisz, ż e za takie pienią dze wszystko bę dzie OK.
Animacja był a absolutnie okropna! Po wizycie na wieczornym przedstawieniu, któ re odbył o się pod dachem otwartej restauracji (stoł y i krzesł a wł aś nie rozsunię to), zrobił o mi się niedobrze na widok 3 animatoró w, któ rzy wł aś nie deptali po dyskotece z wczasowiczami (znowu przypomniał em sobie Radzieckie wieczory odpoczynku w sanatoriach). Muzyka był a taka sama każ dego wieczoru (po co coś zmieniać ? I tak bę dzie! ). Animacja dla dzieci nie jest fajniejsza.
Naprawdę ż ał uję pobytu w tym hotelu. Nastę pnym razem postanowiliś my z mę ż em wzią ć.3* ze ś niadaniem gdzieś w samej Alanyi i zjeś ć w kawiarni. A wtedy bę dziemy dokł adnie wiedzieć , za co (nie) pł acimy. A plaż a i morze są wszę dzie takie same.