Zepsute wakacje

Pisemny: 17 październik 2008
Czas podróży: 17 — 24 czerwiec 2008
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Zepsute wakacje
Odpoczywaliś my w hotelu MARHABA BEACH od 16.06. 08 do 26.06. 08

6 razy w Turcji i kilka razy w Egipcie.
Jeś li zaoferowano Ci wycieczkę z NORD lub KARIA TUR, zdecydowanie zalecamy odmowę.

O wszystko w porzą dku. Przybywszy do hotelu o 11 rano i wyprowadzeni przez przewodnika, nie chcieli nas zał atwić , podobno nie był o miejsca. Wycieczka został a zarezerwowana z 1.5 miesię cznym wyprzedzeniem. Po prostu odmó wiono przyję cia naszego kuponu. Po oczekiwaniu na przewodnika hotelowego i po dł ugich przekleń stwach, okoł o 18:00 zadomowiliś my się w pokoju…. . administrator! z szafą zaklejoną taś mą kleją cą , w któ rej leż ał y jego rzeczy i brudnym ł ó ż kiem, nieoczyszczoną podł ogą itp. Nie interesował y ich ż adne sumy dolaró w. Jak się okazał o, ci touroperatorzy mają spore problemy w hotelu.
Do obiadu. dnia przeniesiono nas do innego pokoju i rozpoczą ł się rodzaj wakacji ...
Wszystko, co dobre, moż e zostać zrujnowane, co zrobił a MARHABA BEACH..
Lokalizacja jest cał kiem dobra, prawie poś rodku mię dzy medyną a portem El Kantaoui. Taksó wką do Mediny 3 dinary, u znajomego. boczne 4-5 dinaró w.
Terytorium jest ś redniej wielkoś ci, zadbane
Pokoje to osobna rozmowa. Co krzywica zbudował a hotel, nie jest jasne. Do wyboru plac budowy, któ ry zaczyna się o 6 rano (wraz z krzykami i pracą przebijakó w) i gł ó wnym wejś ciem, nad morze (Rosjanie nie mają wstę pu) pod kuchnią i jej pachną cymi okapami oraz na basen, na któ rym Arab krzyczy „tatar witamina…” a wieczorem po obiedzie i do 1.30 trwa animacja na peł nych obrotach. Kró tko mó wią c, jakie szczę ś cie i przy okazji sam pokó j jest cał kiem przyzwoity, dobrze posprzą tany. Jedyną rzeczą jest to, ż e nie ma minibaru (moż esz go wzią ć za 5 dinaró w dziennie)
Dają też cudowny klucz do pokoju waż ą cy 200 gram...- od razu zerwaliś my z niego breloczek (w pokoju zawsze był o ś wiatł o i klimatyzator) i zawiesiliś my na sznurku.
Plaż a to biał y piasek, a nie gł ę bokie morze przy brzegu, parasole, któ re chyba zaję ł y wieczorem. Plaż a otwiera się zgodnie ze znakiem od 8 rano, przyjeż dż ają c o 8.05 wszystko jest zaję te ....

W Tunezji nie ma plaż zamknię tych dla obcych, wię c przez cał y dzień bę dziesz patrzeć na morze patrzą c na handlarzy, któ rzy handlują i krzyczą - muszle, palmy, papierosy, brudne owoce, latawce, szaliki itp. gó wno w szalonych cenach . Dostarczyli strasznie. Straż nik pró bował je przegonić , ale bezskutecznie. Czuliś my się jak na naszym „rodzimym” Krymie. Dedykowane „pochwał y” zasł ugują na leż aki. Takich szmat i rozcią gnię tych arcydzieł nie widzieliś my nigdzie indziej. Moż na na nich leż eć tylko na plecach, siadać na nich, a zwł aszcza leż eć na brzuchu jest prawie niemoż liwe.
Jest też magiczny basen ………. . - któ ry zamyka się o 18.00, a potem wszyscy są stamtą d wypę dzeni! Fajny! Nawiasem mó wią c, na plaż y leż aki pod spodem wycią gną Was niedł ugo pó ź niej. Podobno ci dziwacy uważ ają , ż e pł ywanie i opalanie powinno odbywać się tylko w cią gu dnia, w upale pod afrykań skim sł oń cem.
Jedzenie jest cał kiem przyzwoite.
Minimum soi, duż o mię sa (wieczorem) Na obiad praktycznie nic nie ma (moż e dlatego, ż e ma duż o odpoczynku w HB) Wszystko ś wież e. Tureckie ż arty, takie jak wczorajsze sał atki w nowym „wyglą dzie”, nie został y zauważ one. Duż o owocó w: daktyle, morele, brzoskwinie, ś liwki, arbuzy, melony. Nie ma sł odkich, chociaż jest kilka rodzajó w lodó w, ale lepiej ich nie pró bować...
Napoje-yupi, woda mineralna z gazem, wino (dobre) biał e, czerwone, wó dka, piwo, whisky, gin. Wszystkie lokalne ś redniej jakoś ci.
Szczegó lnie chcę zwró cić uwagę na plastikowe karty z Twoim zdję ciem i pasek magnetyczny, na któ rym bę dą wszystkie napoje. Karty są zapluskwione, komputery wiszą i nie widzą kart, barmani i kelnerzy przeklinają . 1 drink na 1 kartę , nastę pna pró ba po 5 minutach. Przed-TABU!!! ! - wś ciekł e spojrzenie i zgrzytanie zę bami; ), w skró cie, kompletny nonsens. Wię c ustawiamy się w kolejce do baru i czekamy.....czekaj... , najpierw sł uż ą za gotó wkę (HB) a dopiero potem ty.
To samo dotyczy baru na plaż y.
Personel hotelu jest na ogó ł cał kiem przyjemny, z wyją tkiem barmanó w. Suki są rzadkie. Polecany wszę dzie. zostawić napiwek.

Animacja jest gł upia, przeznaczona dla nazistó w i Francuzó w z Wł ochami. Kilka razy był o ciekawie, kiedy przyszli zabł ą kani artyś ci. Animacja dla dzieci jest taka sama jak wszę dzie, a „chiki-chu” dudnił o przez 30 minut, nawet gdy nikogo nie był o. Kiedyś był a impreza na plaż y - wejś cie na osobę.25 dinaró w. Rozwó d zakoń czony! Gdyby wiedzieli, nie pojechaliby. Obiecali jazdę konną i jazdę na wielbł ą dach (wszystko okazał o się pł atne) oraz tunezyjskie przedstawienie. -Przez 40-50 minut grali i tań czyli, a potem znowu „chiki-chu” bez dzieci i dyskoteka w piasku.
Ogó lne wraż enia...- tak sobie, za pienią dze, któ re zapł aciliś my, moż na był o polecieć do Turcji na 12 dni w dobrej „5” na Ultra all inclusive. Hotel zdecydowanie nie jest wart swojej ceny.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał