prawda o hotelu?

Pisemny: 9 lipiec 2010
Czas podróży: 29 czerwiec — 9 lipiec 2010
Przyjechaliś my po poł udniu, po 30-40 minutach usadowiliś my się w pokoju. Byliś my przeraż eni. Woda kapał a z sufitu, balkon wychodził na drogę . Dopiero po zapł aceniu $15 zostaliś my osiedleni w normalnym pokoju z widokiem na morze i basen. Wraż enie hotelu jest okropne. Obszar nie jest zamknię ty dla miejscowej ludnoś ci. Każ dego wieczoru cał e 0 pię tro był o zaję te przez Arabó w. Leż aki są pł atne, morze bardzo brudne, wszę dzie są niedopał ki papierosó w, kawał ki jedzenia i stosy Arabó w. Samotne pł ywanie w morzu jest po prostu niebezpieczne. Arabowie zaczynają się wspinać , ż eby się zapoznać , drugi szczypie pię ty, a nawet pią ty punkt. W samym morzu jest duż o kawał kó w szkł a, glonó w, kawał kó w kubkó w, jednorazowych pasud.
Ź le się odż ywiają . Jedynym ludzkim poż ywieniem są tł uczone ziemniaki i spaghetti, ale nie są one czę sto. W pizzy przygotowywanej przed obiadem znalazł em… karalucha! Podeszł a do szefa kuchni, pokazał a owada, a on w odpowiedzi wzruszył ramionami. W basenach jest duż o chloru i nikt nie obserwuje pluskają cych się tam dzieci. Na slajdach, któ re wł ą czają się tylko od 11 do 2 i od 3 do 5 moż na robić wszystko, nikt nie patrzy. Strasznie jest chodzić po ulicach, Arabowie chwytają cię za rę ce i cią gną do sklepu. W hotelu znajduje się "Mini-zoo" skł adają ce się z 6 kotó w. Pachną na cał ej podł odze, ale to nie jest straszne, bo moż na je karmić i gł askać . Opró cz szefó w kuchni w hotelu mieszkają ich ż ony i dzieci. W burce ką pią się ze wszystkimi w basenie. Animacja jest taka sama każ dego dnia, nie trwa dł ugo, okoł o 30-40 minut. Na ulicach smró d, po ulicach porozrzucane są ś mietniki. Stroje ką pielowe nie są dozwolone w jadalni. W pobliż u zjeż dż alni jest plaż a dla nudystó w, jest po prostu okropna. W pokojach wymyją dwa lub trzy razy, zabiorą rę czniki i napiwki. Rę czniki do wyschnię cia w dole na poł amanych krzesł ach. Woda pod prysznicem jest bardzo, bardzo ś mierdzą ca. Wię kszoś ć ludzi nie lubi Rosjan. natychmiast pytanie „Rosjanie? ” . Nikt nie mó wi po rosyjsku, tylko niektó rzy kupcy. Wylecieliś my w nocy i nie dali nam suchej karmy, ale w samolocie nakarmili nas dwiema buł eczkami.
Generalnie lepiej tam nie jechać !
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał