To nie jest hotel, ale hostel!

Pisemny: 10 może 2006
Czas podróży: 10 — 17 sierpień 2005
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Przybywają c do tego hotelu, byliś my zszokowani…
Po pierwsze, w hotelu są ciemne, brudne korytarze, na przyciskach przywoł ania windy są tylko przewody,
Praktycznie nie ma oś wietlenia.
Po drugie, w pokojach nie dział ają klimatyzatory, pokoje w ogó le nie są sprzą tane, poś ciel cał a podziurawiona i brudna (! ), papier toaletowy przynoszony raz w tygodniu (! ), umywalki popę kane, toalety są brudne, w ogó le nie ma szamponu i mydł a, telewizora, lodó wki.
Wszystkie ś ciany pokryte są paskudną pleś nią , któ ra nie tylko jest okropna, ale takż e wydziela zapach!
W pokojach był y afrykań skie karaluchy!
Po trzecie, hotel tylko dla Arabó w.
Nie ma animacji, jest tylko dyskoteka, gdzie tylko pijani i nać pani Arabowie!
Krzyczą do 4 rano, nie da się spać !

Kolejnego dnia naszego pobytu doszł o do walki! Był o morze krwi, któ re usunię to dopiero wieczorem! Kilka potł uczonego szkł a, krew z drzwi i prawie na plaż ę !
Po czwarte, bufet - jeden rzą d z "jedzeniem" 12 koryt -
1. pomidory 2. cebula 3. krakersy 4. niedogotowany ryż (nikt go nie zjada, bo jest niejadalny, a za dzień zrobią z niego "sał atkę " wymieszaną z zepsutymi pomidorami, któ re wszyscy biorą , ale nie je się ) 5. gotowane koś ci z kurczaka 6. ziemniaki 7. arbuz (dobre) 8. pieczywo 9. ciasta 2 rodzaje (smaczne) 10. ś mierdzą ca ryba (nikt nie je, a potem robi się z niej kotlety, któ rych też nikt nie je) 11. makaron (bez smaku) 12. czasami bakł aż an.
Rano jest zawsze tak samo: 1. wą trobianka 2. rogaliki (smaczne) 3. dż em 2 rodzaje (morele ró ż ne mielenie) smaczne 4. kefir (nie zawsze mał y) 5. masł o 6. jajka na twardo 7. pieczywo 8 krakersy. 9. paskudna herbata 10. paskudna kawa. 11. paskudna sł odka woda. KAŻ DEGO DNIA TEN SAM!! !
Po pią te, na plaż y jest tylko 1 prywatny kawał ek plaż y, nocleg na niej na jeden dzień kosztuje 2.5 dinara. (Ł atwo znaleź ć , wychodzisz z hotelu i skrę casz w lewo, schodzisz po schodach i skrę casz w prawo, to jest prywatna plaż a. Dobrze, ż e tam patrzą , ż eby miejscowi się tam nie osiedlili, a rę czniki nie t ró wnież tam być dozwolone! Tylko cudzoziemcy. )
Reszta plaż jest publiczna, gdzie tylko Arabowie grają w siatkó wkę , a pił ka zawsze leci na ciebie! Arabowie tak po prostu się tam trzymają !
Hotel nie ma gwiazdek! To jest hostel!
Pozwaliś my firmę Biblio Globus, któ ra nas tam wysł ał a.

Po pierwsze, to nie był o ś wię to. Po drugie spadł em z mokrych schodó w i prawie wszystko popsuł em. . . (dlaczego? Bo nie ma oś wietlenia, a ż eby jeź dzić windą trzeba podł ą czyć przewody. . . jeszcze nie jesteś my kamikaze! Biorą c pod uwagę , ż e prawie wszyscy ś ciany są wilgotne, a wszystkie rury są zgnił e i pł yną ! )
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (2) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар