Tajlandia to raj

24 Luty 2010 Czas podróży: z 11 Grudzień 2009 na 26 Grudzień 2009
Reputacja: +9
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Od 11 grudnia do 26 grudnia odpoczywaliś my w Tajlandii, na wyspie Phuket, na plaż y Karon.

Karon (Karon) - jedna z najdł uż szych plaż Phuket (Puket) - ponad 6 kilometró w. Po tsunami na wię kszoś ci wzgó rza oddzielają cego plaż ę od drogi i hoteli wykopano kanał ochronny, wzmocniony i pię knie wył oż ony. Piasek Karon jest bardzo biał y, chrzę ś ci pod stopami jak ś nieg zimą , a gdy robi się mokry, ż ó ł knie, ale pozostaje ten sam „aksamit”. Plaż a jest czysta, a jej rozmiar sprawia, ż e ​ ​ nie jest zanieczyszczona i nie jest stale zapeł niana ludź mi. Leż aki kosztują.100 bahtó w/sztukę , a po prawej, gdzie kawiarnie są po 50 (lub nawet za darmo), ale tam, kiedy wieje, liś cie z drzew wpadają do wody (((. Plaż a Karon mi się podobał a znacznie bardziej niż plaż a Patong (są odpł ywy i jest brudniej) i niż Kata (piasek bielszy, ale nie tak aksamitny, a sama plaż a mał a (przyjechaliś my kiedyś celowo zobaczyć , był o duż o statkó w) Karon leż y mię dzy Kata i Patong. Fale był y przez kilka dni, ale mał e, wszyscy byli szczę ś liwi, skakali na falach, chociaż coś w wodzie uszczypnę ł o, wyjaś nili nam, ż e to plankton. (((() To tylko kilka dni !!!!!! ! )


Prawie wszystkie hotele znajdują się po drugiej stronie ulicy od plaż y, mieszkaliś my w Ramada Karon Resort, 3, pokoje hotelowe są przestronne, (jak na zdję ciu) dobrze sprzą tają , jedynym minusem jest to, ż e w nocy sł ychać , jak rowery i jeź dzimy tuk-tukami (mimo podwó jnej ramy), ale nam to nie przeszkadzał o))))). Z hotelu na plaż ę jedziemy 5-10 minut. w lewo i 3 minuty w prawo (ale tam trzeba przejś ć ró w wzdł uż betonowego skrzyż owania, ale to cał kiem normalne, miejscowym udaje się na nim jeź dzić na rowerach) Tylko ś niadanie był o wliczone w hotelu, nam odpowiadał o, my jadł em w Karon, jadł em w Patong))) Tajskie jedzenie jest bardzo specyficzne i nie każ demu przypadnie do gustu. Najpierw jedli krewetki i kraby gotowane z przyprawami w sosach, potem bez sosó w, gotowane na grillu. Pró bowaliś my homara, porcja homara normalnej wielkoś ci wyszł a gdzieś okoł o 2000 bahtó w (1 baht = okoł o 1 rubla, lepiej zabrać ze sobą dolary i wymienić na setne, bo kurs jest niż szy za drobiazg). Mię so kraba podobał o nam się bardziej (koszt 100-200 bahtó w), a tydzień pó ź niej rosyjskie kawiarnie był y przy okazji, z przyjemnoś cią jedli barszcz i pierogi, znaleź li też bar sushi w Patongu)))) Owoce to osobny problem, soczysty i sł odki, jest wiele egzotycznych)))) Podczas zwiedzania traktują je nawet durianem (to owoc o nieprzyjemnym zapachu, nie odważ ył am się spró bować ). Swoją drogą mają bardzo smaczne szyjki - to ś wież e soki z lodem i po prostu fajne tajskie piwo !! ! ! Ale na Karonie wszystko dział a do 12-1 w nocy, wię c prawie każ dego wieczoru jeź dziliś my do Patong, tuk-tukiem 250-300 bahtó w (to samo taksó wką ).

Jeś li chodzi o wycieczki, to po przyjeź dzie nasza przewodniczka Anya powiedział a, ż e ​ ​ jeś li przyjedziemy do miasta, mogą o nas zapomnieć na wyspie, nie nakarmią nas i w ogó le nie pokaż ą nam wszystkiego! WSZYSTKIE WYCIECZKI SĄ TAKIE SAME, poprowadzi je ten sam przewodnik, zostaniesz ró wnież odebrany z hotelu i przywieziony z powrotem (każ da strona ma swoją wł asną , a wycieczek z rosyjskim przewodnikiem na Phi Phi nie był o), po prostu przepł acają przewodnikowi, a mó wią , ż e ceny są znacznie wyż sze niż w broszurach, na przykł ad nasz przewodnik zaoferował nam wycieczkę na Phi Phi za 3000 bahtó w, w broszurach ta wycieczka jest za 2500 ! ! bahtó w, a my poszliś my za 1100 bahtó w (to samo dla Jamesa Bonda, specjalnie zapytaliś my rosyjskiego przewodnika Lesha, (specjalizuje się w Jamesie Bondzie))))) czy jest inny rosyjski przewodnik, powiedział , ż e wystarczy, a kiedy jest sam ))))), wię c kupuj wycieczki od miejscowych, w sklepach i nie martw się!! ! ! Pojechaliś my na Phi Phi, nie podobał a nam się ta wycieczka, pierwsze 2 wyspy są bardzo pię kne, ale tam czas to 5-10 minut ((((wystarczył o tylko na zrobienie szybkiego zdję cia (((pojechaliś my do jedzenia i musieliś my iś ć za statkiem z rzeczami (bo był odpł yw, a statek nie mó gł podpł yną ć bliż ej), a dno nie był o zbyt czyste, butelki leż ał y dookoł a i wszelkiego rodzaju bł oto na na dole (Indanka zranił a się w nogę ), a potem w bardzo upale przywieź li wię cej na jedną wyspę , a my tam byliś my przez 1.5 godziny (parasole i leż aki są tam pł atne), a koktajle nie są tanie (((( Kró tko mó wią c, byliś my bardzo zmę czeni po tej wycieczce, a pó ź niej nawet nie chcieliś my jechać do Similanó w (((((Teraz ż ał uję , wszyscy tak pię knie mó wią ))))).

Podobał a nam się wycieczka Jamesa Bonda)))) Gó ry-skał y wyrastają z morza i cał y czas towarzyszą Wam w drodze, przybierają c ró ż ne kształ ty! A pł ywanie kajakiem po jaskiniach jest generalnie super! ! ! mnó stwo emocji! - pł ynie się przez jaskinię z latarką , dookoł a jest ciemno, a nietoperze są na gó rze........a w niektó rych mał ych jaskiniach generalnie trzeba był o się schylić.....był y tak nisko)).........trochę ekstremalne)))).

Byliś my też na pokaz transwestytó w, ale nie moż na tam robić zdję ć (po pokazie wychodzą na zewną trz i wszyscy są z nimi fotografowani za pienią dze 150-200 bahtó w), ale pokaz bardzo mi się podobał , czę sta zmiana WSPANIAŁ YCH sceneria, wszystko bł yszczy, bł yszczy..... PIĘ KNO!!!! !


Có ż , sł onie są generalnie super !!!!!!!! ! ! Jechaliś my na sł oniach (mają miejsce na plecach, a ty na nim siedzisz), ale potem zaproponowano nam usią ś ć na szyi sł onia)))))))))))) Są takie fajne......sł onie))))) niezapomniane wraż enie!!! !

Jeś li chodzi o zakupy to oczywiś cie tania jest tam baweł na (duż o letnich ubrań w ś miesznych cenach) i skó ra (portfele, paski, torby z pł aszczki, sł onia, krokodyla…) i ż ał uję , ż e nie kup poduszkę lateksową (((( tam kosztuje 2000-5000 bahtó w, tu jest duż o droż ej, a lateks nie jest do koń ca). Wszę dzie trzeba się targować , a Tajowie targują się podczas zabawy, z przyjemnoś cią na przykł ad ty zamierzają kupić coś za 200 bahtó w, ale mó wią za 800, nie musisz od razu mó wić.200 i powiedzieć.50, zmniejszą się , a ty podniesiesz, prawie zawsze nam się udał o))))).

Tajowie są bardzo przyjaź ni, towarzyscy, ż yczliwi)))) Mam nadzieję , ż e polecimy do Tajlandii wię cej niż raz))))))))

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara