„Dziwna i tajemnicza Tajlandia” Część 3 „Wycieczka”

22 Styczeń 2019 Czas podróży: z 01 Styczeń 2019 na 11 Styczeń 2019
Reputacja: +1263
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Wycieczki gromadzą się jak pies pcheł . W domu wykupiliś my wycieczkę wraz z wycieczkami: Panoramic, pokaz Fantasy, wyspy Phi Phi Don (Phi Phi) i Bambo na 1 dzień z obiadem oraz kolejny Khao Lak, ró wnież jednodniowy, kupiony u naszego przewodnika Antona. A to trzeba zrobić w 11 dni, mię dzy relaksem a plaż ą .

Kiedy przeczytam ksią ż kę ? kiedy robić masaż e? Nie wiem, ale nikt nas nie zmuszał , pojedziemy.

Pierwszy był „ankietą ”, któ ra okazał a się bezpł atna. W Tajlandii oficjalną religią jest buddyzm Theravada (nagana). Jedni uważ ają Buddę za czł owieka, inni za Boga, dlatego gdziekolwiek pó jdziesz, zobaczysz ś wią tynie, wiele ś wią tyń , posą gi Buddy, wiele posą gó w, któ rych nazwy są bardzo trudne do zapamię tania i wymó wienia dla zwykł ego turysty. Ale pamię tamy jedno - Wat Chalong,

Naprawdę istnieje cał y kompleks ś wią tynny. Nie potrafię dokł adnie opisać istoty obrzę dó w religijnych, nie rozumiem.


Ubranie powinno być porzą dne, spodnie-spó dnice poniż ej kolan, a ramiona zakryte. Do każ dej ś wią tyni trzeba wejś ć boso (podł ogi są przetarte do lustrzanego poł ysku), duż o czasu poś wię cono na podkuwanie i podkuwanie. Moż esz robić zdję cia w ś wią tyniach.

Wszystko bł yszczy zł oceniami, a moż e i zł otem)

Widział em wesele – rady i mił oś ć do nich! Schwytany dla historii.

Odwiedzają c ś wią tynie, Tajowie przynoszą ze sobą kwiat lotosu i kadzideł ko.

Niebieski, biał y, ró ż owy lotos – coś symbolizuje. Nie bę dę Cię zanudzać mą drymi opowieś ciami na ten temat. Nie jesteś my buddystami i dlatego wszystko jest dla nas po prostu pię kne i niezwykł e. Tajowie szczerze wierzą w drogę do nirwany. I jesteś my szanowani.

Nastę pny w programie jest pokaz z kobrami (sł abymi po Pattayi).

Po pokazie oferowali maś ci, piguł ki, inne leki, ekstrakty z jadu kobry. „Po prostu weź to tutaj, tylko tutaj poś wiadczone, bo to sprawa rodziny kró lewskiej! ” Myś lę , ż e mó j sarkazm był sł yszalny. Zawyż one. Doś wiadczyliś my - nie oszukasz! , chociaż wielu wierzy i kupuje)

Wtedy podobna historia w fabryce lateksu. Przewodnik był interesują cy i pouczają cy. A potem - „Po prostu weź to tutaj, tylko tutaj certyfikowane, bo to sprawa rodziny kró lewskiej! ” Za bardzo zawyż oną cenę . I znowu sarkazm)))

I wszystko się powtarza na farmie krokodyli. Pokaz z krokodylami (skromniejszy niż w Pattaya).

Nie karmiliś my krokodyli, zdję cie z krokodylem jest tylko dla pienię dzy. Przyjrzeliś my się ospał ym gadom i to wszystko. A potem sklep z produktami ze skó ry krokodyla. Nie powtarzaj tego, co został o powiedziane dalej? )))

Có ż , podsumowują c, zostaliś my zabrani do centrum biż uterii Gems Gallery. Tutaj poziom oczywiś cie, jak są dzę : sprawa rodziny kró lewskiej! Kró tka bajkowa przejaż dż ka wozami do kopalni z opowieś cią o tym, jak wydobywano (jut) drogocenne kamienie. kamienie. Nastę pnie zabrano nas do sklepu jubilerskiego. Pię kno, wszystko bł yszczy, ś wieci i nadzó r - nikt nie pozwoli sobie tylko zajrzeć w szyby, ł amanym rosyjskim od razu pytają „z kim pani zadzierać ? ” Ale pani nic nie pokazuj, wolę kupić kolejna wycieczka niż perł y rzeczne w cenie pereł morskich.


Jeś li ktoś po raz pierwszy nie widział tych programó w i nie sł yszał bajek o jakoś ci lekó w i towaró w, to sarkazm, któ rego nie bę dę miał (moja opinia). Przyjechaliś my do hotelu na obiad. I biegam po masaż i biegam do podajnika.

Druga wycieczka, a wł aś ciwie wyjazd na serial „Fantasy”.

O 16:00 we tró jkę i jeszcze jedna rodzina z Kazachstanu kierowca (mó wi trochę po angielsku) wsadził nas do minivana i po godzinie byliś my na miejscu.

W kasie, gdzie musimy wymienić nasz voucher na bilety, stoi kolejka tysię cy osó b ró ż nych narodowoś ci. Labirynty, jak na lotnisku do odprawy. Ale usł uga jest bardzo dobrze skoordynowana i dlatego wszystko odbywa się szybko.

Program zaczyna się o 18.00, a wcześ niej moż esz wybrać się na spacer po parku. Znajduje się tu wiele atrakcji, restauracji, kawiarni, strzelnic, straganó w z pamią tkami i wielu sklepó w.

Jeż dż ą na sł oniach po placu. Pachnie popcornem i sł oniowym odchodem. Wszystko jest jednak czyste.

A ten park bę dzie bardziej interesują cy dla dzieci niż dla dorosł ych.

Potem wszyscy się poruszyli i się gnę li do wejś cia do ogromnego budynku.

Już powiedział em, ż e jest kolejka tysię cy ludzi, ale są ich tysią ce! w skró cie.

Wszystko jest skoordynowane, pomagają komuś iś ć gdziekolwiek, jedna linia, w któ rej trzeba oddać torby, telefon, sprzę t fotograficzny i wideo - zabronione jest krę cenie na hali! druga linia - w holu.

Mieliś my zł ote fotele - na ś rodku sali wszystko jest doskonale widoczne. Poduszki są mię kkie i wygodne. Ale nie musiał em spać . Spektakl jest ciekawy, pię kne iluminacje, sceny akrobatyczne. Wszystko jest jasne, kolorowe i efektowne. Narodowe tań ce teatralne, skecze i wystę py sł oni. Podobał o mi się to bardzo. Byliś my zachwyceni!

Wyjś cie z hali też jest skoordynowane, ta sama kolejka tych samych tysię cy ludzi po rzeczy, potem kolejka do minivanó w, proszą o hotel, szybko wsadzają ich do minivana i zabierają do hoteli. Do hotelu wró ciliś my okoł o 23:00.

Trzecia wycieczka to jednodniowa wycieczka ł odzią po wyspach Phi Phi Don i Bambo z obiadem. Minivanem wyjechaliś my z hotelu o 7 rano, trochę ponad godzinę jazdy na molo.


Poznał em rosyjską przewodniczkę Evę , oznaczył em wszystkich uczestnikó w wycieczki kolorowymi bransoletkami. Nasza grupa miał a zielone, siedział y przy kwiatach w motoró wkach. I chodź my! )

Z bó lem plecó w, kobietami w cią ż y, a nawet mał ymi dzieć mi nie jest to zalecane!

Motoró wka jak przyspieszył a i jak zaczę ł a ostro rzucać nas na fale, nasze sł abe mię kkie punkty))) praktycznie nic nie ma. W ogó le nie podobał a mi się ta czę ś ć trasy.

Ale kiedy dotarliś my do pierwszej zatoki, stał em się milszy.

Zatoka Majó w. Krajobrazy są bardzo niezwykł e - pię kne, a kolor morza jest turkusowy. Zabronione był o jednak lą dowanie turystó w na brzegu na czas nieokreś lony – „strefa zastrzeż ona” Zakotwiczone, ochronne liny na wodzie

"hej turyś ci, nie pł ywajcie tam i nie pł ywajcie tutaj, nigdzie nie pł ywajcie! ")))

i musiał em pł ywać jak w akwarium i nie nurkować w ogó le(((

Tu nie ma ryb lub nie mam szczę ś cia. . . có ż , przynajmniej odś wież ony. „Gwizdnijcie wszyscy! ” – krzykną ł przewodnik i wszyscy zaczę li tł oczyć się w pobliż u drabiny, odpł ywają c patrzą c na pię kne krajobrazy dookoł a. Przyspieszenie i znowu cierpią nasze sł abe mię kkie punkty.

Nastę pnym przystankiem na kursie był Phi Phi Don z zejś ciem na lą d i lunchem.

Turystó w jest baaardzo duż o, ale wszystko jest przyzwoite, bo na tej wyspie mieszkają tajscy muzuł manie. Wię kszoś ć hoteli, restauracji, baró w i wszelkiej innej infrastruktury znajduje się tutaj.

Obiad pod namiotem na ś wież ym powietrzu, sł aby, smaczny, ale bardzo mał o owocó w, herbata w torebkach i kawa rozpuszczalna (Czysto i dzię ki za to.

Przez okoł o czterdzieś ci minut był o to widoczne we wszystkim, co dotyczy wszystkiego. I chodź my. . . chodź my. . . na okoł o dziesię ć minut, aby zobaczyć i sfotografować "Jaskinię Wikingó w"

Chociaż nie wierzę , ż e tu byli. Dziś Tajowie, ż eglują c z morza, zbierają tam jaskó ł cze gniazda na bardzo drogą zupę afrodyzjak, ale wolał bym umrzeć z gł odu niż to zjeś ć ))))

I znowu pojechaliś my...pojechaliś my...i oto moim zdaniem najpię kniejsza w tej wycieczce Bambo Island


Oczywiś cie nie na Malediwach, ale piasek jest lekki, morze jest czyste i moż na pł ywać do woli. Jest wiele kawiarni z widokiem na morze, jakiś rynek, miejsca dla palą cych,

Wszę dzie jest czysto i co najważ niejsze pię knie - plaż a, plaż a, plaż a, morze, morze, morze)))

Pó ź nym wieczorem wró ciliś my do hotelu wyczerpani i gł odni. Mó j masaż znikną ł , jest już za pó ź no, chcę oszczę dzać ! )

Drugi dzień z rzę du o 7 rano odbió r z hotelu, na szczę ś cie udał o się zjeś ć szybkie ś niadanie. Trasa nazywał a się Khao Lak. Przewodnik Andrey, bardzo mił y Rosjanin. Na minivanie, jeszcze 2 pary z 4 dzieci i jedziemy na farmę ż ó ł wi.

Przez dł ugi czas jechaliś my na pó ł noc (tak jakby) wyspy i jak dotarliś my, a gospodarstwo jest w remoncie! nawet toaleta jest zamknię ta! ( W rezultacie widzieliś my kilka ż ó ł wi i ich dzieci w krytych basenach, brudnych i nieciekawych. To nie jest zł e! (

Có ż , grupa był a zorganizowana, wszyscy szybko wepchnę li się z powrotem do minibusa i w drodze nad rzekę rafting.

Po kró tkiej wę dró wce przez dż unglę dotarliś my do celu. HURRA! cywilizacja, czysta toaleta, zimna woda i tajska goś cinnoś ć )

Przewodniczka kazał a nam przebrać się w kostiumy ką pielowe, bo inaczej bę dziemy mokrzy do pasa. . . kapety, ze strachu schował am nawet aparat w schowku. I oto jesteś my nad rzeką … i te tratwy, kapety, bambusowe tratwy! nawet pierwsza myś l był a, ale czy wytrzyma naszą tró jkę , a nawet sternika z Myanmaru, któ ry nie rozumie ani angielskiego, ani rosyjskiego. Na szczę ś cie przeż ył em, usiadł em na ł aweczkach i jedziemy. Prą d cią gną ł nas szybko, ale chł opak zrę cznie manewrował tratwą i dł ugim bambusowym kijem. Fuuuuhh, pł ynę li, ż ywi i co najważ niejsze absolutnie sucho. . . ale zdję ć nie ma (

Nastę pnie lunch po tajsku, wszystko jest pyszne, wszystkiego jest duż o - tylko herbata w torebkach i kawa rozpuszczalna w ogó le nie podobał y się ( Kokosy wiszą wszę dzie, ananasy rosną , nie chcę tego brać , ale oferują kawę . Sok dla mnie sok!!! ! ))))

Po obiedzie czekał na nas mał y cud - sł oń z wł asnym pokazem.


Pię knie wystą pił , usiadł , skł onił się , grał na harmonijce, zał oż ył czapkę i pocał ował nas))))

Po zjedzeniu kupionych przez nas bananó w sł oń posł usznie udał się do rzeki na ką piel. Moją pierwszą myś lą był o to, ż e nawet jeś li nie spryskał mojej twarzy wodą ze swojego kufra, nie chciał abym takiego prysznica, a mojemu „Kenonowi” na pewno by się to nie spodobał o.

Miał em szczę ś cie, podlewał em wszystkich innych serdecznie. Przyjemnoś ć otrzymał a morze! )

Natychmiast, pieszo, zaproponowano nam jazdę na sł oniu, mó j mą ż kategorycznie odmó wił . Od swojej ostatniej podró ż y nie podobał a mu się ta jazda, z niezrę cznymi przewracaniem się na siedzeniu, podczas spaceru ze sł oniem. Niezbyt wygodna jazda.

I poszliś my z naszymi synami, a infekcja, znowu pech, nasz kierowca jest zdecydowanie nać pany!...ale odebrał mnie z powrotem, chociaż zarż ał przez cał ą drogę i zaż ą dał.100 bahtó w, za co nie zrozumieliś my, nie prosiliś my o zdję cie, wycieczka był a wliczona w koszt wycieczki. Drzewa Hevea widziano z wysokoś ci sł onia, z kielichami, do któ rych w cią gu dnia spł ywa guma, wieczorem i nocą lateks. Proces ró ż ni się od temperatury powietrza.

Chodź my dalej do Ś wią tyni Jaskiniowej. Wejś cie 20 bahtó w, fajna jaskinia z ogromnym posą giem legendarnego leż ą cego Buddy.

I kilka mniejszych posą gó w Buddy w cał ej jaskini. Chł ó d i echo, stalaktyty i stalagmity, cisza i spokó j.

Mał y targ, czysta darmowa toaleta i gromada dzikich mał p, to są radoś ci bulo, nawet dla mnie! )

Mamy psy spacerują ce po ulicy, jakby miał y mał py ró ż nych rozmiaró w. Znowu 100 bahtó w kiś ć bananó w i chodź my nakarmić zwierzę ta - fajnie))) A wię c obowią zki są peł ne, jesteś my zadowoleni, jechaliś my dalej.

Czekaliś my na wodospad poziomu 3 z jeziorami i rybami, któ re powodują mechacenie.

Ponownie, ta myś l jest gł upia, strach nadchodzi, a nie piranie na wzburzonych wodach? jak zrobić pilling! )))


Przyroda jest bardzo pię kna, chł ó d, szum wody, ś piew ptakó w i jeziora wcale nie są bł otniste. Trzeci poziom wspią ł się bez trudnoś ci. Rozebrać się i znowu problem, ale jak wejś ć i nie wpaś ć do tego jeziora? uh, chcę peeling! ) Na korzeniach, kamyczkach i gał ę ziach, z ż alem na pó ł - wspią ł em się , siedzę czekają c...nie ma ryby lub nie jestem smaczny)))) Có ż , przynajmniej odś wież ył em się , taka wesoł a woda.

Chociaż po siedmiopoziomowym wodospadzie Erawan, któ ry widzieliś my podczas ostatniej wyprawy na stał y lą d, ten jest bardzo skromny, a ryb był o tam duż o, starczył o dla wszystkich turystó w)))

I znowu problem polega na tym, ż e wyszedł em, ale gdzie przebrać się w suche ubranie? ) No, znowu, to nie jest dobra rzecz...pó jdę owinię ta w rę cznik, ale co mam zrobić ? )

Wię c chodź my. Co wię cej, przewodnik Andrey zaproponował , ż e wpadnie do sklepu z tajskimi sł oikami, butelkami, tabletkami, wszystkie polubownie odmó wił y. Wycieczka obejmował a kolejny punkt - Most Sarasin, któ ry ł ą czy wyspę Phuket z lą dem. Naprawdę chciał em to zobaczyć , ale wszyscy, zmę czeni, ponownie polubownie odmó wili. Nie blisko hoteli. Podsumowują c Khao Lak: Przewodnik Andrey jest wesoł y, przyroda jest niezwykł a, sł onią tko jest peł ne, mał py też , ryby w jeziorze był y tylko gł odne))) Podobał o mi się wszystko.

Dla mnie najciekawsza jest wycieczkowa czę ś ć wakacji, któ ra wzbogacił a moją opinię o prawie rosyjskiej Tajlandii.

Dzię kuję za tajskie uś miechy i goś cinnoś ć . Mamy maksimum pozytywnych emocji!

Nastę pnie pojechaliś my do Bangkoku, ż eby zobaczyć wszystko w 3 dni.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (32) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara