Pytanie o hotel Simplitel Phuket 3*

Aktualne wycieczki do tego hotelu?
Uzyskaj najlepszą cenę od biur podróży
  Zadać pytanie
Zadać pytanie
Na Twoje pytanie odpowiedzą eksperci i doświadczeni turyści.
+ Wyjaśnienie do pytania
6 subskrybenci zostaną
powiadomieni o problemie

Powiązane pytanie «Ogólne problemy»
czy można palić na balkonie?
Gdzie możesz palić?
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Subskrybuj
4 abonent  • zapytał 2013-10-0511 lat wstecz
Odpowiedzi  •  12
аватар sigur62
Tutaj na balkonie nie powinieneś palić kategorycznie, jeśli nie jesteś wieśniakiem, a nie wieśniakiem.
Smród tytoniu rozprzestrzeni się na wszystkie sąsiednie pokoje, jeśli mają otwarte drzwi balkonowe, dym jest po prostu wciągany do sąsiednich pomieszczeń.
Dym na zewnątrz, z dala od ludzi. Miłego odpoczynku!
аватар Pachok
W tym hotelu można palić na balkonie, są specjalne popielniczki, stół i krzesła.
аватар Mukumchik
Witam ) ja z mężem nie palimy , ale Niemcy z sąsiedniego pokoju palili ! Nasze drzwi były zamknięte, nie przeszkadzaliśmy! Ale gdyby został narysowany – byłby to spory problem!
аватар andreyvip
W Tajlandii palenie jest na ogół dość lojalne, a także obejmuje wychowanie palacza. Nie bardzo bym chciał, gdyby moja rodzina i ja siedziałyśmy na balkonie, a ktoś palił w pobliżu. Spróbuj odsunąć się od zasady: „Czuj się dobrze, nie przeszkadzając innym”.
аватар Pachok
Pytanie nie dotyczy pozwolenia od innych turystów, ale czy hotel zezwala na palenie na balkonach tego hotelu. Dozwolony. A tak przy okazji, balkony są bardzo wygodne, nie widać ani nie słychać sąsiadów. W tym zapach.
аватар andreyvip
Dlatego nasz brat nie jest zbyt kochany na wakacjach. Jest popielniczka, więc możesz. Najważniejsze to oderwać się od siebie, a co jest w pobliżu, czy w pobliżu są dzieci, czy po prostu niepalący, to już nie ma znaczenia, bo to nie jest zabronione))) i tak prawie we wszystkim dla niektórych.
аватар Pachok
Przede wszystkim nie palimy. Po drugie tak - jeśli są popielniczki, to można palić. Po trzecie, w tym hotelu byłem osobiście. A ja osobiście siedziałem wieczorami na balkonie z książką. Wiem na pewno, że sąsiedzi palili Anglików i po obu stronach nie było od nich smrodu, balkony były dobrze zaaranżowane, już pisałem. Był jeszcze jeden smród, dość powszechny w Tajlandii - z jezdni, kanałów burzowych i okolicznych kawiarni.
No i co najważniejsze – gdyby mi bardzo zależało na tym, żeby nie czuć cudzego dymu, wybrałabym hotel, w którym palenie jest generalnie zabronione. Dziwnie jest iść tam, gdzie to możliwe i natknąć się na ludzi, którzy prawdopodobnie wybrali ten hotel ze względu na możliwość palenia.
Z.Y. Nie mogę nic powiedzieć o twoim bracie, nie znam go, ale na wakacjach jesteśmy kochani. W tym za to, że nie wierzymy, że wszyscy są nam winni wszystko.
аватар sigur62
Żelazna Dama odpowiedziała, przerywając mu. Ten, który wspomniał o swoim bracie, płacze smutno.
Ale poprzedni rozmówca ma rację. Dozwolone - nie oznacza, że ​​możesz zawsze i bez względu na innych. Tu w mieszkaniu wolno wbijać młotkiem w ściany od rana do 23:00, ale nie można wbijać młotkiem przez cały dzień i wcale nie dlatego, że jest to zabronione przez prawo, ale dlatego, że jest to niewygodne dla sąsiadów.
Normalna, nie śmierdząca osoba wcale nie jest zobligowana do szukania hotelu dla niepalących. Chce tylko mieć pewność, że gdy odpoczywa na balkonie z dzieckiem, nie zostanie okryty dymem tytoniowym przez zadymionych mężczyzn i kobiety, którzy nie radzą sobie ze swoją słabością i że przynajmniej przez chwilę powstrzymają się od produkcji smród.
O tym jest ta rozmowa, jesteś dla nas surowy.
аватар Pachok
sigur62, czy widziałeś kiedyś, jak dziwne rodziny w restauracji siedzą w miejscach „dla palących”, a potem zaczynają terroryzować innych – czy wszyscy powinni przestać palić na nich i dzieciach? Wydawałoby się, że tak jest łatwiej – strefy są oddzielone, usiądź tam, gdzie nie palą (jak na przykład ja). Ale nie! Jestem pewien, że ludzie podnoszą w ten sposób swoją wagę :)
Palenie to zły nawyk, nie ma w tym nic dobrego, ale nie jest to niezgodne z prawem. Prawo i indywidualne zasady instytucji wystarczająco ograniczają tych ludzi.
Palacze nie przeszkadzają mi osobiście, małe dzieci w dużej liczbie przeszkadzają mi. A kiedy szukam hoteli wypoczynkowych, zwracam na to uwagę. Bo rozumiem - żeby nie wsypywali tłuczonych ziemniaków do mojej torby, nie krzyczeli za ścianą i nie posypywali piaskiem plaży - muszę wybrać inny hotel, a nie urządzać ludobójstwa po przybyciu na bardzo legowisko :)))
аватар sigur62
O dzieciach - być może prawda.
Chociaż i tutaj nie chodzi o dzieci, ale o łobuzów. Wszystkie dzieci są takie same, ale po wlaniu tłuczonych ziemniaków do twojej torby jedna matka długo i ze łzami w oczach przeprosi, a druga powie - to jej wina, powinieneś był zadbać o swoją torbę ...
аватар sigur62
O wydzielone miejsca dla palaczy.
Kiedyś podałem cytat, który mi się tutaj podobał, a Tobie też się podobało:
„Oddzielne miejsca dla palących w restauracji są jak alejki do siusiania w basenie”.
Dzięki Bogu już niedługo nie będzie można palić w żadnym pomieszczeniu, w którym będą przebywać osoby niepalące.
аватар Pachok
Dawno nie mogliśmy. Restauracje mają albo całe oddzielne sale, albo otwarte przestrzenie. To jest monitorowane.
Ale z przystankami komunikacji miejskiej - po prostu katastrofa. Dym, jak lokomotywy, 30 proc. mieszkańców – i to na samym przystanku, w kolejce do minibusów, a nawet pod markizami. Żadne uwagi nie działają, policja się tym nie przejmuje.
A jeśli chodzi o hotele, to na pewno są takie, w których obowiązuje całkowity zakaz palenia. Nigdzie nie jest to możliwe. Mieszkaliśmy w tym w Szwajcarii. Ale tam jednak generalnie był hotel tylko dla mnie :) - nadal nie dało się zachowywać głośno, a nawet hałasować pod prysznicem po 23! Nie wiedziałem tego pierwszego dnia, ale kładę się spać bardzo późno, więc zapukali do mojego pokoju i zrobili uwagę, żeby zakręcić wodę.
awatara
Odpowiedz na inne pytania dotyczące Simplitel Phuket 3*
Dodaj zdjęcie
Ładowanie...
Zdjęcie przesłane
×
Wszystkie pytania
ZEA
już