Byliś my na turnieju w Bangkoku. Mieszkał em w 4-gwiazdkowym hotelu. Przed wejś ciem centralnym znajduje się most, z tył u stacja kolejowa. Nagie zdję cie fasady w Photoshopie. Dziura, dziura. Meble są martwe, w pokojach są karaluchy, telewizor analogowy ledwo oddycha.
… Już ▾
Byliś my na turnieju w Bangkoku. Mieszkał em w 4-gwiazdkowym hotelu. Przed wejś ciem centralnym znajduje się most, z tył u stacja kolejowa. Nagie zdję cie fasady w Photoshopie. Dziura, dziura. Meble są martwe, w pokojach są karaluchy, telewizor analogowy ledwo oddycha. Podczas sprzą tania wieszali koszulkę z narodowymi symbolami. Personel udaje, ż e nie rozumie angielskiego, jeś li dasz kilka bahtó w, od razu zaczynają rozumieć (lub moż esz przytrzymać skó rę przez kilka sekund). Menedż erowie są aroganccy do granic moż liwoś ci. Wypeł nij odpowiednie dokumenty i ś ledź faktury. Byliś my kinzlied za 1500 bahtó w, podobno z gó ry za bar, z któ rego nie korzystaliś my. To znaczy, nie zwró cili go. Ogó lnie hotel „nie ż yczy swojemu wrogowi”. Basen jest ok, ale mał y.
Tak jak
Lubisz
Pokaż inne komentarze …