O Boże, co za RAJ, chcę wrócić do tej krainy świata !!!!!)
Jestem nieskończenie wdzięczna agencji turystycznej (w szczególności Ksyushence), że zachęciła nas do zmiany naszych już znudzonych Karaibów na inny kierunek, czyli Malediwy.. Nie potrafię nawet opisać słowami jak bardzo pamiętamy te wakacje, w których byliśmy prawdziwy Raj, piszę i emocje znów zalane, jak chcę wracać, nigdy nie miałam tak silnego uczucia po podróży.