Dołączamy więc do grona ofiar tej Arabelli. Do Bułgarii mieliśmy lecieć 31 sierpnia z dziećmi, dziś okazało się, że nigdzie nie lecimy, nawet dla nas nic nie zarezerwowali, nie wydali wiz. Dziś przynajmniej odebrała paszporty, jutro ta Maria obiecuje zwrócić pieniądze, zobaczymy… Przez cały ten czas dyrektor biura podróży Maria Tichonowa nie ukrywała się, obiecała rozdać dokumenty, zawołała.