Recenzja biura podróży (Petersburg)

Tichonowa Maria Pawłownau

Autor:
Data zakupu usługi: 27 czerwiec 2013
Pisemny: 23 wrzesień 2013
1.0
Biuro podróży: (Petersburg)
Typ usługi: пакетный тур

Lecieliśmy od 14.07.13 do 23.07.13 na Cypr jako trzyosobowa rodzina (2 osoby dorosłe i dziecko 9 lat)

Nasi rodzice skontaktowali się z Marią Tichonową. Jej rodzice mieszkają we wsi Tsvelodubovo i bardzo dobrze znają jej rodziców. Dlatego uznali, że osoba jest dobra i wiarygodna…

Połowa kwoty (60 tr) została zapłacona przez 1 miesiąc, potem czekali na potwierdzenie hotelu itp. Po potwierdzeniu zapłaciliśmy drugą połowę i zaczęliśmy wyczekiwać długo oczekiwanego terminu wylotu (dla żony i dziecka był to pierwszy lot za granicę i nad morze).

12-go zadzwonili do Marii, żeby dowiedzieć się, kiedy dostaniemy nasze bilety, wizy, vouchery - powiedziała to wieczorem lub 13 rano. 13 o godzinie 16, kiedy skończyła się już cierpliwość, by wysłuchać jej wymówek i opowieści, które teraz prześle, sami poszliśmy do niej.

Po przybyciu do biura dostaliśmy wszystkie dokumenty, ale oprócz ubezpieczenia (później wysłałem zeskanowaną kopię)

Na lotnisku.

na lotnisku z jakiegoś powodu na biletach w klasie ekonomicznej dostaliśmy miejsca w klasie biznes, co nas bardzo ucieszyło i odepchnęło wszelkie negatywne myśli. Ale po przybyciu na lotnisko na Cyprze nasze nazwiska nie zostały znalezione na listach transferowych organizatora wycieczek Biblioglobus. Potem zaczęły pojawiać się nerwy… Po telefonie od Marii (na szczęście roaming został wcześniej połączony) Maria powiedziała, że ​​to najprawdopodobniej zamieszanie i tak się dzieje, mówią, spróbuj ponownie. Ok, spróbujmy - nigdy nie było naszych nazwisk, a co najciekawsze, nasze vouchery miały zupełnie inny format i w ogóle nie pasowały do ​​formatu touroperatora Biblioglobus, obsługa też nie mogła ich zidentyfikować...

Chcę podziękować miłemu i pomocnemu personelowi cypryjskiej Biblioglobus, nie opuścili nas, ale wsadzili nas do autobusu i uspokoili nas w każdy możliwy sposób.

W drodze do hotelu trochę się uspokoiliśmy i zaczęliśmy skłaniać do wersji, że mimo to nasze dane nie zdążyły dotrzeć na czas.

Ale w recepcji hotelu skrytykowano również nasze vouchery i zaczęły się problemy z zameldowaniem ... Ponownie, dzięki personelowi Atlantica Aeneas Resort & Spa 5 * (Cypr / Ayia Napa) za wyrozumiałość. Usiedliśmy i przeprosiliśmy. Po przybyciu do pokoju w końcu się odprężyliśmy, ponieważ wszystko, jak nam się wydawało, ułożyło się na swoim miejscu - jesteśmy w pokoju, miejsce jest cudowne, morze jest na wyciągnięcie ręki. Ale euforia skończyła się następnego dnia po obiedzie - nasz numer został zablokowany! Przybywając na przyjęcie, powiedziano nam, że czeka na nas przedstawiciel cypryjskiej Biblioglobus z Marią Kamslin (lub Kamelin). Pani Maria Kamslin uprzejmie wyjaśniła nam, że nie powinniśmy mieszkać w tym hotelu, ale zamieszkać w innym (atlantis resort class a 4) o bardzo podobnej nazwie i nie 10, ale 7 !!! 3 mniej niż powinniśmy! Powiedziano nam również, że musimy zapłacić za nocleg w tym hotelu (320 euro) za noc. Zapytani, dlaczego do diabła, otrzymaliśmy dokumentację, że nasza rezerwacja została anulowana w dniu 5 lipca 13!

Tu zaczęły się wezwania naszej petersburskiej Marii. Ale z jakiegoś powodu nie odebrała telefonu.

Jeszcze raz wielkie dzięki za wsparcie cypryjskiej Marii, w ciągu godziny (negocjacje z lokalnym biurem Biblioglobus i zmiana rezerwacji itp.) problem został usunięty - za 600 euro (różnica między tym hotelem a naszym) mieszkaliśmy w naszym hotelu , ale ponieważ bilety w bazie Biblioglobus były w dniu 21.07.13 zamiast 23.07.13 nasze wakacje zostały skrócone o 3 dni.

Zadzwoniłem, na trop. dzień przed naszą Marią słyszeliśmy dużo plotek o tym, że to nie była jej wina i że nie wiedziała itp. Obiecała nam, że wszystko zostanie rozwiązane i nasze wakacje potrwają zgodnie z planem, obiecała też zwrócić pieniądze (600 euro)

Reszta trwała dalej (dużo pracy zajęło, aby się ożywić i spróbować odwrócić uwagę od wszystkich tych problemów)

W ciągu 5 dni korespondowaliśmy i dzwoniliśmy do Marii, a mimo to (jakimś cudem) otrzymaliśmy od niej 600 euro i dalej słuchaliśmy bajek o tym, jak ona zadecyduje o wszystkim.

Bilety na 21. (niedziela) dostaliśmy od pracownika Biblioglobusa (lokalnego przewodnika - Natalii, ostrego dupka i hamlo). W piątek (19.) po południu ponownie skontaktowaliśmy się z naszą Marią i wyjaśniliśmy sytuację, na co powiedziała nam, że nie ma biletów na 23, ale są bilety na 24 i ona je dla nas zarezerwuje. Wieczorem wysłała je do nas. Po zastanowieniu się co i jak, bo jesteśmy w hotelu do 21, a na biletach Marii odlecimy 24, musimy gdzieś zamieszkać, a mianowicie w naszym hotelu, poszedłem do recepcji. Po opisaniu całej sytuacji powiedziano nam, że nie ma miejsc, że jesteśmy zarejestrowani do 21-go i tylko Bilioglobus może rozwiązać tę sytuację. kupił prawie cały hotel. Zadzwońmy do cypryjskiej Marii, powiedziano nam, że biuro już nie działa i będzie mogła się o nas dowiedzieć dopiero w poniedziałek, ale w każdym razie będziemy musieli zapłacić za 3 dni zakwaterowania (320*3 = 960 euro). Dzwoniąc do naszej Marii, nie otrzymaliśmy nic zrozumiałego.

Kiedy zadzwoniliśmy do linii lotniczej, aby dowiedzieć się, czy jesteśmy na 24. locie, wcale nie byliśmy zaskoczeni, że nas tam nie było! Decyzja zapadła natychmiast - lecimy 21-go.

Po przybyciu do Petersburga napisaliśmy skargę do pani Marii Tichonowej i zaczęliśmy słuchać jej opowieści o tym, że to nie była jej wina i że to wszystko jest Biblioglobusem. Na jej polecenie napisaliśmy wniosek do towarzystwa ubezpieczeniowego Biblioglobus i zaczęliśmy czekać 2 tygodnie na odszkodowanie. Nigdy nie otrzymaliśmy żadnych pieniędzy. Pani Maria tylko raz udała się do świętego miejsca i podzieliła się swoim żalem, że jest w szpitalu.

Cały czas szukamy chwili na złożenie pozwu, ale jakoś wszystko się nie układa.

Według opowieści mieszkańców wsi Tsvelodubovo, pani Maria nie skąpiła nawet krewnych i przyjaciół - również została oszukana, nawet oszukańczo otrzymała 100 tr na leczenie raka mózgu.

Na koniec powiem, że ta drań nigdy nie nazywała siebie przez cały czas, kiedy biliśmy na Cyprze, jest całkowicie zgniłą i pozbawioną serca osobą i naprawdę mam nadzieję, że dostanie to, na co zasłużyła za to zło i łzy mojej żony i dziecka.

Myślę, że każdy może sobie wyobrazić, jaka panika i strach, gdy jesteś w obcym kraju i jesteś eksmitowany z hoteli, a oni wciąż domagają się pieniędzy za zakwaterowanie, a gdzie nie jest to jasne, zwłaszcza gdy masz 9 lat.