Łamanie dna, czyli oszukiwanie z TUI gdzie nie zobaczysz ani Kemera ani 4*
W ogóle, dlaczego nigdy nikomu nie polecę przelecieć przez fortunę TUI, przebijając się przez dno. Najważniejszą i najsmutniejszą rzeczą jest to, że kupiłeś sobie bilet i myślisz, że dojedziesz do Kemeru, ale nie, osiedlisz się 15 km od niego, we wsi, na autostradzie, nawet nie w drugiej linii, ale w trzecim.