Nie żałowałem!
Zawsze myślałem, że Izrael to kraj, który warto odwiedzić, ale nie jako miejsce wypoczynku nad morzem. Myślałem, że kiedyś odwiedzę Jerozolimę, ale nigdy nie śniło mi się tam morze. A potem nagle wzięli go i poszli. W zimę. Do Izraela. Do Czerwonego. Pomysł był pomysłem mojego męża.