Już nigdy z nimi nie pójdę.
Z Tui polecieliśmy pierwszy raz i na początku nawet cieszyłam się, że jedziemy z nimi, bo biuro podróży wydawało się być dobre. Wszystko zaczęło się od tego, że przesunęli czas odlotu o 10 godzin później. Lecimy z Polski i specjalnie wybraliśmy godzinę tak, aby było dogodne połączenie, ważne było też, abyśmy nie tracili dni odpoczynku, a tutaj zamiast o 10 rano, przyjeżdżamy o 17:00.