Ostatnio czę sto przychodzi mi do gł owy wizyta w Kijowie na wiosnę , aby zobaczyć sł ynny Chreszczatyk, zakopany w kwitną cych kasztanach.
Rano. Obfite ś niadanie. Ż egnają c się ze znajomymi znalezionymi w hotelu sł owami: - „Pojechał em do Dalyan”, wybraliś my się na wycieczkę .
Marmaris nie bez powodu nazywany jest „Perł ą Morza Egejskiego”. Malownicza zatoka otoczona wiekowymi sosnami ozdobiona troskliwą naturą . Wszystko się zaczę ł o, jak zawsze.