Dobra trasa, ale są chwile ...
Dobry transfer, ale w samolotach BOING jest tak mało miejsca na nogi, że lot o 4:00 wydawał się piekłem, zwłaszcza że dostali miejsca 39F, 39E. Nawet stół się nie rozłożył, po prostu spoczywał na piersi. Dobry hotel, ale przewodnik hotelowy od razu sprzedaje wycieczki drugiego dnia przyjazdu za dwa razy więcej niż na miejscu.