Wszystko idealnie!
Po raz pierwszy trafiliśmy do "I'll Be Everywhere" w lutym 2009 roku, szukaliśmy wycieczki do Egiptu. Wycieczkę odebrała menedżerka Marina, bardzo miła dziewczyna. Widać było, że chce zadowolić i bardzo się martwiła, że nam się wszystko spodoba (najprawdopodobniej wtedy była tylko stażystką).