Lubiliśmy

Pisemny: 28 styczeń 2010
Czas podróży: 3 — 7 styczeń 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 8.0
Czystość: 9.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 10.0
Odpoczywaliś my w Wiszence1. Jest na zdję ciu na wszystkich stronach. Wypoczę ta rodzina z dzieć mi 12 i 3 lata. W zasadzie wszystko mi się podobał o. Czysto, schludnie. Dopiero „samoobsł uga” ich pokoi powodował a dezorientację - sami wynieś li ś mieci, przez tydzień nikt nie zaglą dał do pokoju ani nawet go nie odkurzał , w ł azience nie był o podstawowego mydł a! Nie wspominają c o ż elach, szamponach itp. Toaleta. papier jest wyeksponowany poniż ej w pobliż u jadalni, ktokolwiek tego potrzebuje, weź go. Ż aró wka się przepalił a, wł aś ciciel tylko pofatygował się , ż eby ją oddać , sami ją wkrę cili. Moż e oczywiś cie trzeba był o go podwieź ć , ale nie chciał em tracić czasu na „edukację ”. Ś niadanie jest obfite, ale monotonne. W zasadzie wł aś ciciel prosi o wyraż enie swoich ż yczeń . Dzieci mogą gotować osobno. Hotel znajduje się przy cichej ulicy z kilkoma samochodami. Z dzieć mi jest dobrze, jest miejsce na zjeż dż anie na sankach.
Cherry 2 znajduje się naprzeciwko skoczni narciarskich. Pię kny ró ż owy, nowy hotel. Nie podobał o mi się , ż e w pobliż u był a doś ć ruchliwa droga. Ale prawdopodobnie bę dzie to dobre dla dorosł ej firmy, a podczas zawodó w w skokach narciarskich bę dziesz mieć wraż enia bez wychodzenia z pokoi!
Ogó lnie odpoczywaliś my ś wietnie. W peł ni zgadzam się z entuzjastycznymi opiniami na temat kuchni i cał ego miasta.

Wskazó wki: rezerwuj hotele bezpoś rednio u wł aś cicieli - znacznie taniej. Kupon zostanie wysł any do Ciebie.
Nie wypoż yczaj nart przed hotelem, mó j instruktor je skrytykował . Zabrali go w pobliż u Nosala, jeś li stoisz twarzą do gó ry, po prawej stronie, za parkingiem. Narty są nowocześ niejsze, zadbane i wyszł y jeszcze tań sze, dziecko dostał o też dobry snowboard.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał