Maroko zimą czy świetny pomysł na dotknięcie egzotyki w grudniu. Część 5

08 Kwiecień 2018 Czas podróży: z 01 Grudzień 2017 na 09 Grudzień 2017
Reputacja: +40
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Casablanca był a ostatnim miastem naszej grudniowej wyprawy, emocje z 4 odwiedzonych miast pozostał y w tyle i byliś my gotowi zaakceptować obraz biznesowej stolicy Maroka.

Jeś li chcesz wiedzieć , jak przebiegał a nasza trasa do Casablanki, oto link do począ tek marokań skiej przygody.

Do Casablanki dotarliś my pocią giem z Rabatu (bilet 37 dirhamó w). I wtedy wydarzył a się nieco ciekawa sytuacja: wzię liś my bilet ze stacji Rabat Agdal, taksó wkarz przywió zł nas do Rabat Ville i w rezultacie wsiedliś my do zł ego pocią gu, ale to nie miał o znaczenia – on i tak pojechał do Casablanki ( kontroler nawet nie spojrzał podczas sprawdzania, czy na biletach mamy inny numer pocią gu).

Tak wyglą da ten sam Rabat Ville, któ ry opuś ciliś my.

A oto sytuacja wewną trz pocią gu, któ ry był prawie pusty (nawiasem mó wią c, pocią gi na tej trasie są pię trowe).


Po przybyciu do Kasy (czyli, jak nazywają to sami Marokań czycy), od razu zameldowaliś my się w hotelu. Hotel doś ć mocno inspirował myś li o kolonialnej przeszł oś ci i coraz bardziej zanurzał się w przedstawieniach, ponieważ biznesowy francuski odpoczywał tutaj.

Wewną trz pokó j jest doś ć skromny i gdyby nie plazma na ś cianie, z pewnoś cią zapewnił oby się wraż enie zanurzenia w latach 50.

Po kilkugodzinnym odpoczynku przenieś liś my się do miasta. A pierwszą rzeczą , któ ra nas uderzył a, był a architektura! Dlaczego są tu ró ż ne budynki.

Każ dy jest niezwykł y na swó j sposó b, ale jednocześ nie harmonijnie ze sobą wspó ł istnieją .

Tu jest na przykł ad budynek banku, któ ry jest zupeł nie inny niż budynek mieszkalny znajdują cy się w pobliż u.

A oto zdję cie jednego ze skrzyż owań , na któ rym przeplata się architektura przeszł oś ci i teraź niejszoś ci.

A to wszystko jest prawdziwym znakiem rozpoznawczym Casa, aby w peł ni poznać miasto, wystarczy dobrze się rozejrzeć .

Nowoczesne biurowce oczywiś cie ró wnież istnieją , nie ma ucieczki przed globalizacją .

Obraz ten zadowoli każ dego turystę , a czasami nawet przył apiesz się na myś leniu, ż e Casablanca nie jest taka jak reszta Maroka.

W tym mieś cie czujesz szczegó lny urok i historię . Nawet jeś li zwracasz uwagę na drobiazgi, powiedzmy znak na jednej z ulic.

I tak interesują co wyglą da skrzynka pocztowa, któ ra wcale nie jest skrzynką , ale czę ś cią ś ciany.

Ale nawiasem mó wią c, podziwialiś my tam nie tylko samą architekturę , jako szanowni turyś ci poszliś my zobaczyć meczet Hassana (po wię cej szczegó ł ó w na ten temat w raporcie wideo).

Sam meczet i okolica wyglą dają niesamowicie. Niestety nie mogliś my wejś ć do ś rodka, ponieważ godziny odwiedzin dla turystó w są ograniczone, a my byliś my nieco w tyle.

I znajduje się w pobliż u oceanu, z któ rego postanowiliś my skorzystać i udać się na nasyp (po Rabacie znó w potrzebowaliś my tego widoku).

Ludzie ł owią na nasypie, nie patrzę na porę roku i warunki pogodowe, cię ż ko powiedzieć , czy coś tu zł owiono, nie odważ yli się iś ć tak daleko po kamieniach w celu wyjaś nienia.


Za nasypem chcieliś my zobaczyć Park Ligi Arabskiej. W Internecie był o duż o pię knych zdję ć tego miejsca, ale kiedy do niego dotarliś my, byliś my trochę zdezorientowani - wokó ł trwał a jakaś budowa. Pó ź niej dowiedzieliś my się , ż e park jest rekonstruowany, ale uchwyciliś my moment wizyty.

Idą c znowu po mieś cie, natknę liś my się na taką mercedesa-taksó wkę , nie wiem, czy takie samochody był y produkowane z fabryki, ale wyglą da bardzo staro.

Mieliś my już plany na wieczó r: tego dnia był a Liga Mistrzó w, a naszym celem był o znalezienie miejsca, w któ rym bę dzie transmitowany mecz Szachtara z Manchesterem City. Zadanie nie był o ł atwe, ponieważ tego wieczoru cał a Casablanca miał a obejrzeć mecz Realu Madryt.

Po obejrzeniu ogromnej liczby baró w i prawie wszystkich mniej lub bardziej przyzwoitych hoteli, wcią ż znaleź liś my bar, w któ rym mogliś my zorganizować transmisję . Co wię cej, bar znó w był w stanie nas zadowolić , gdy przynieś li nam menu, a my widzieliś my ceny (piwo za 19 dirhamó w i przeką ski do piwa serwowane są za darmo).

Nastę pny dzień był dniem poż egnania dla nas i Casablanki. Po ś niadaniu w hotelu zebraliś my nasze rzeczy, zł apaliś my taksó wkę i pojechaliś my na dworzec.

Stamtą d jechaliś my prostszym pocią giem niż tutaj (gdzie paliliś my w przedsionkach i strasznie był o chodzić do toalety). Podró ż z Casa do Marrakeszu kosztował a nas 95 dirhamó w (to 9.5 USD).

Po spę dzeniu nocy w Marrakeszu oficjalnie zakoń czyliś my naszą podró ż i byliś my gotowi do powrotu do domu.

Jeś li chcesz dowiedzieć się wię cej o naszej podró ż y do Maroka, polecam ró wnież obejrzenie relacji wideo.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara