Kraj kontrastów - inshallah

18 Listopad 2018 Czas podróży: z 01 Październik 2018 na 17 Październik 2018
Reputacja: +43
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Cud: kraj Maroka (paź dziernik 2018).

                                                                                                     N

Posiadają c dwa wyż sze wykształ cenie historyczne i filologiczne, oczywiś cie od dawna znał em tł umaczenie „inshallah” (za cał ą wolę Pana). Ale prawdziwe znaczenie zaczę ł o być rozumiane dopiero wiele dekad pó ź niej, kiedy dotarł em do Maroka z grupą turystyczną . A to znaczenie wią ż e się bardziej ze smutną nutą niż wesoł ą .

                                                


A teraz konkretnie o „Inshallah”. Maroko jest jednocześ nie krajem biednym i bogatym. Bogaci, bo ich boksyty są eksportowane na cał y ś wiat (m. in. do Rosji). Ż yzna gleba, bujne lasy, tysią ce mil bogatych w ryby brzegó w oceanó w. A jednocześ nie chyba najbiedniejszy kraj Afryki, w któ rym pensja zwykł ego czł owieka nie przekracza dwustu euro miesię cznie (wedł ug niektó rych doniesień nawet stu). Dlaczego nie szukasz lepiej pł atnej pracy? „Inshallah, Bó g tak nakazał ”. Ponad 60 procent populacji to analfabeci, zwł aszcza mę ż czyź ni. Dlaczego się nie uczysz? „Inszallah”. Zdecydowana wię kszoś ć kobiet nie pracuje. Tak, i jak oficjalnie iś ć do pracy, jeś li trzeba wycią gną ć dziesię cioro dzieci (to zwykł y skł ad rodziny w Maroku). Dlaczego tak wiele dzieci, nie da się ich utrzymać . „Inszallah”. Co wię cej, wielu mę ż czyzn nawet nie pracuje w domu. Autobusem jedziemy przez osiedla. Po obu stronach drogi na ł awkach w cieniu siedzą zaró wno starsi, jak i mł odzi sprawni mę ż czyź ni. Nie grają w nic, ani w warcaby, ani w domino, ani nawet w tryktrak. Po prostu siedzą i gapią się tę po na przechodnió w i przejeż dż ają ce samochody. Tak, piją herbatę . Prawdopodobnie z narkotycznym zielem bę dziesz mniej gł odny. W domu wszystko jest takie samo jak toczą ca się pił ka. Dlaczego nie pracujesz? „Inszallah”. Ale nadal potrzeba przynajmniej trochę jedzenia, kto karmi? Okazuje się , ż e dzieci, któ re wyjechał y do ​ ​ pracy w innych miastach i krajach, wysył ają pienią dze na wsparcie pró ż niakó w. To jest mentalnoś ć Maroka - inshallah.

I w ż adnym wypadku nie moż emy powiedzieć , ż e to zagubieni, ź li ludzie. Wrę cz przeciwnie: bardzo uprzejmy i peł en szacunku. Ilekroć o coś poprosisz, zwł aszcza jeś li się zgubisz, pozostaniesz w tyle za grupą , doł oż ą wszelkich starań , aby zrozumieć , co jest potrzebne. A po zrozumieniu opowiedzą i pokaż ą wszystko w najlepszy moż liwy sposó b, a nawet zaprowadzą we wł aś ciwe miejsce. Wię c o co chodzi? I fakt, ż e Marokań czycy naprawdę mają we krwi mentalnoś ć tysię cy lat nomadó w, dla któ rych, jak mó wią , bł ogosł awień stwa ż ycia, a zwł aszcza osią gnię cia cywilizacji europejskiej, zawsze był y zależ ne od latarni. „Inshallah, Bó g dał – Bó g wzią ł , na wszelką wolę Boż ą ! ”.

Ale nie. Jedno z „osią gnię ć cywilizacji” przylgnę ł o do nich z niezwykł ą ł atwoś cią . Raz o 12 obudził em się z ryku silnikó w samochodowych pod wzglę dem mocy nie gorszej od lotniczych. Wszystko jest jasne: „majorowie” dobrze się bawią . Na ulicy oddzielonej od naszego hotelu prawie kilometr. Ale nawet tutaj moż na był o zapomnieć o ś nie. Wszystko w porzą dku, tylko jedna noc. A co z lokalnymi, stał ymi mieszkań cami, zwł aszcza tuż przy autostradzie, ż e tak powiem, w zasię gu spaceru. Dlaczego nie protestują , dlaczego nie walczą ? Oczywiś cie znowu „Inshallah”. Tak nakazał Pan. Tak, kraj jest biedny. Ale i tutaj bogaci, jak gdzie indziej, okazali się wystarczają cy. Rykną ł do pią tej trzydzieś ci rano. Dlaczego od 12, to jasne: restauracje zamknię te. Ale dlaczego do pią tej trzydzieś ci? Niczego nie zgadniesz. Bo wł aś nie w tym czasie muł ł owie z licznych minaretó w (najprawdopodobniej nagrań z gł oś nikó w) ś piewają swoje nudne piosenki na jednym tonie. Aby konkurować z muł ł ami (nawet jeś li są w zapisie), „majorowie” oczywiś cie nie mają odwagi. W każ dym razie na razie.

Bó g, Ojczyzna, Kró l


Kró l wś ró d ludzi zaraz po Bogu i Ojczyź nie. I to wcale nie jest przypadkowe. Dlaczego na przykł ad Marokań czycy nie zniknę li z powierzchni ziemi, jak wiele innych, nawet bardzo rozwinię tych ludó w? A moż e rzeczywiś cie Bó g dał tym dawnym nomadom nie tylko niezró wnaną dumę ze swojej Ojczyzny i niezniszczalne umił owanie wolnoś ci. Ale dał też sprytnych wł adcó w. W koń cu prawie wszystkie nie tylko dawne wysoko rozwinię te cywilizacje, ale takż e obecne, odnoszą ce sukcesy imperia pró bował y poł kną ć ten ką sek pó ł nocno-zachodniej Afryki. Czasami nawet na jakiś czas zajmowali osobne miasta. Ale prę dzej czy pó ź niej (raczej wcześ niej) absolutnie wszyscy zdobywcy dostali, jak mó wią , zę by. Maroko odradzał o się raz za razem jak feniks z popioł ó w. Pod sztandarem i przywó dztwem kró ló w. I to, jak się wydaje, jest gł ó wnym atutem i bogactwem, któ re Bó g dał cierpliwym Marokań czykom.

Bó g, Ojczyzna, Kró l. To wł aś nie te trzy sł owa są wył oż one duż ymi kamieniami na wielu zboczach wzdł uż dró g. Bó g i Ojczyzna - to zrozumiał e. Ale gdzie jest kró l? I pomimo tego, ż e w najbardziej krytycznych dla kraju czasach byli przywó dcy (któ rzy nastę pnie zostali kró lami), któ rzy gromadzili lud i odpierali zdobywcó w.


To jak w Rosji: Aleksander Newski, Dmitrij Donskoj, Minin i Poż arski, a dziś wreszcie – Putin. Pod ich przywó dztwem Rosja, podobnie jak Maroko (nawiasem mó wią c, kraje te są pod wieloma wzglę dami podobne nawet w losie), odradzał a się z popioł ó w raz po raz. Chociaż kto nie pró bował zniszczyć Rosji: Tatarzy, Krzyż acy, Szwedzi, Francuzi, Niemcy, nawet Japoń czycy, a zwł aszcza dziś amerykań scy mieszki i wś ciekli Goldwaterowie. Ale, jak powiedział nasz klasyk, „Rosja jest wielka i obfita”. Wię c ktokolwiek spró buje go poł kną ć , nadal bę dzie się dusił . A Maroko to naprawdę mał y i biedny kraj, jest mu o wiele trudniej. Tak wię c dzię ki wł adcom marokań skim udał o im się przetrwać i wygrać z ludem. Dzisiejsza dynastia Alauitó w, a zwł aszcza jej ostatni przedstawiciele, ojciec i syn, postawili już na najważ niejsze: ucywilizować kraj, wysuną ć go na czoł o w ś wiecie, ale na razie przynajmniej na kontynencie afrykań skim. Ojciec Hasan 2 po raz pierwszy w historii kraju przeprowadził wybory powszechne do parlamentu. Po raz pierwszy, choć za drugim razem, pod jego rzą dami został a ogł oszona Konstytucja. Hassan 2 był wł adcą twardym, chciał jak najszybciej ucywilizować kraj na obraz i podobień stwo pań stw europejskich. Co nie podobał o się starszym generał om i duchownym, któ rzy zahartowali się w bezwł adnoś ci. Zorganizowali nawet dwa zamachy na swojego kró la. To prawda, nieudana. Podobno rzeczywiś cie „inshallah” – Bó g na to nie pozwolił . Nastę pca jego ojca, syn Jego Kró lewskiej Moś ci Kró la Mohammeda 6 zachowywał się mą drzej i nie zmuszał do rzeczy. Nawiasem mó wią c, prawdopodobnie przyczynił o się do tego jego wyż sze wykształ cenie polityczne i ekonomiczne.

Przypomnij sobie bajkę Krył owa o starych i mł odych koniach zjeż dż ają cych z gó ry wozami z doniczkami. Gdy tylko leniwi nie wyś miewali się z mą drego konia, któ ry powoli, bokiem, cofają c się , opuś cił swó j wó z. To jeden do jednego nasz Putin, któ ry odebrał Rosję idiocie Gorbaczowowi, a zwł aszcza rozwinię temu draniu Jelcynowi, Rosję dosł ownie ostatnim tchnieniem. Jak tylko się nie wkurzyli (a nadal wkurzają się bezkarnie i bezczelnie, oglą dają polityczne programy telewizyjne, za pienią dze wszelkiego rodzaju wstydliwych funduszy Sorosa i CIA) nasze mokasyny, tak zwane gó wniane szczury. Szczegó lnie naciskali i naciskali, aby Putin powoli wprowadzał reformy. Ale pod przywó dztwem Putina Rosja ponownie, jak przewidywał Puszkin, „wstał a ze snu”. Podczas gdy ci sami crapkraci, gdy byli u wł adzy przed Putinem, jak mł ody koń pod pohukiwaniem amerykań skich doradcó w (obaj z niezmierzonymi korzyś ciami dla ich osobistych kieszeni) galopowali z gó ry i… „ż egnaj, panowie garnki”.

Czy są to bracia bliź niacy?

Jak już wspomniano, Rosja i Maroko są bardzo podobne zaró wno pod wzglę dem losu, jak i ducha. Ale ich pierwsze twarze są ró wnież bardzo do siebie podobne. Mahomet 6 doszedł do wł adzy niemal ró wnocześ nie z Putinem. Być moż e brał pod uwagę doś wiadczenia Rosji, a takż e to, jak Putin ostroż nie prowadził swó j wó zek. Nawiasem mó wią c, obaj ci liderzy mają wiele wspó lnego w charakterze. Nic dziwnego, ż e zostali przyjació ł mi. Putin odwiedzał Maroko, Mohammed 6 przyjechał do Rosji nawet dwukrotnie. I oboje osią gnę li wysokie i widoczne rezultaty. Nie bę dę mó wił o naszych, Rosjanie znają ich tak dobrze jak ja. Ale to, co osią gną ł Muhammad 6, jest interesują ce.


Co najważ niejsze, po cichu, prawie nie denerwują c nikogo, wyprowadził kobietę z wielu tysię cy lat niewoli. Teraz otrzymał a takie same prawa społ eczne w społ eczeń stwie jak mę ż czyzna. Jeś li wcześ niej mę ż a trzy razy (nawet z rzę du bez zatrzymywania się ) kosztował o mę ż a powiedzenie: „Odejdź ”, bo ż ona powinna był a od razu wyjś ć z domu bez niczego, pozostawiają c dzieci mę ż owi. Teraz „jesteś niegrzeczny, dzieciaku”, jak mawiał Ogre Ellochka. Sama ż ona moż e wystą pić o rozwó d, o podział mają tku, a nawet o alimenty na utrzymanie dzieci pozostają cych z matką . Nie mó wią c już o tym, ż e taki anachronizm jak poligamia odszedł w niepamię ć . Po raz pierwszy na stanowisko ambasadora w jednym z krajó w powoł ano kobietę , co jest dla Maroka przykł adem poró wnywalnym tylko z lotami w kosmos (co z pomocą Rosji jest ró wnież moż liwe w niedalekiej przyszł oś ci). Kró l Mohammed 6 (oczywiś cie w ś cisł ej wspó ł pracy z rzą dem i kontrolowanym przez niego duchowień stwem) przeprowadził m. in. wiele reform gospodarczych. W tym, powiedzmy, takie dwa pozornie nieistotne fakty. Na przykł ad, gdy krowa wł aś ciciela rodzi się cielę , pań stwo pł aci 400 euro (przypomnijmy, pensja robotnika nie przekracza 200 euro). Wł aś ciciel, któ ry wyraził chę ć uprawy ziemi, otrzymuje bezpł atnie 4.000 euro na zakup sprzę tu. W skali Maroka ogromne pienią dze. A oto coś jeszcze bardziej znaczą cego. Specjalista z wyż szym wykształ ceniem jest czasem dziesię ciokrotnie droż szy niż analfabeta. Itp. itp. w tym samym duchu.

W ten sposó b twó j posł uszny sł uga trochę zapoznał się z tak z pewnoś cią interesują cym krajem, jakim jest Maroko. A nawet z dzisiejszym kró lem. Kto jest nazywany w kraju Kró lem biednych i biednych, Kró lem ludu.

Wł adimir Antonow.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Uwagi (24) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara