URODZINY W RYGA

28 Listopad 2013 Czas podróży: z 15 Listopad 2013 na 17 Listopad 2013
Reputacja: +592.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

WPROWADZENIE

Dzień dobry, drodzy mił oś nicy turystyki. Postanowił em opowiedzieć o tym, jak moja ż ona i ja pojechaliś my do Rygi, aby ś wię tować moje urodziny. Tych, któ rzy nie lubią wieloliterowych raportó w mogę uspokoić : ten raport bę dzie znacznie kró tszy niż wszystkie moje poprzednie, bo tym razem byliś my w Rydze tylko 3 dni, a jeś li liczyć w nocy, to nawet 2. W skró cie, był y tam od 15.11. 13 do 17.11. 13 (pię tnastego wzią ł em jeden dzień wolny od pracy, a potem przyszedł weekend). To prawda, ż e ​ ​ dotarli do domu dopiero 18-go, ale bę dzie to omó wione dalej na poł udnie. Należ y zauważ yć , ż e w Ryż ce byliś my już.2 razy wcześ niej: od 2009 do 2010 roku. i pod koniec 2011 - i pisał em doś ć szczegó ł owe relacje z obu tych wyjazdó w (podam linki jeś li ktoś jest zainteresowany), wię c nie ma sensu pisać o tym samym, wię c opiszę tutaj tylko to, co nie był o w poprzednich raportach. Powinienem zauważ yć , ż e w tym raporcie raczej nie znajdziesz wielu przydatnych informacji (w przeciwień stwie do dwó ch poprzednich).


Dlaczego wię c pytasz, czy ja to piszę ? A wię c podziel się swoimi wraż eniami z zainteresowanymi. Có ż , kto nie jest zainteresowany, nikt nie zmusza go do przeczytania raportu. Przypominam na wszelki wypadek, w przeciwnym razie istnieje taka kategoria czytelnikó w, jak myszy ze znanego ż artu, któ re kł uł y, pł akał y, ale nadal zjadał y kaktusa. Tak, i ż argon w tym raporcie, podobnie jak we wszystkich innych, na pewno bę dzie obecny (kilka z nich już wymknę ł o się nawet w tym wstę pie), wię c ci, któ rzy wolą ję zyk ksią ż kowo-gazetowy, powinni przeczytać coś innego. W przeciwnym razie nie mó w pó ź niej, ż e cię nie ostrzegał em. Dobra, tym, któ rzy jeszcze tej strony nie zamknę li, proponuję zakoń czyć tę liryczną dygresję i przejś ć bezpoś rednio do lektury raportu.

BILETY POWIETRZNE

Kupiliś my a/b za poś rednictwem znanych aviasales. Kosztują nas za dwie podró ż w obie strony 18371 rubli, biorą c pod uwagę majsterkowanie w banku, czyli 0.

75% kwoty. Bilety prawdopodobnie dał oby się kupić taniej, ale mieliś my 2 warunki:

1) bez przelewó w;

2) lot tam powinien być rano, a z powrotem - wieczorem (no có ż , to jest zostać tam dł uż ej i jednocześ nie zaoszczę dzić na hotelu).

W rezultacie Eraflot poleciał do Rygi z terminatora D Sharik i wró cił jako Saira do wnuczki.

Za każ dym razem rejestrowaliś my się na loty przez Internet, co pozwala przybyć na lotnisko nieco pó ź niej niż.3 zalecane godziny przed lotem, a takż e unikną ć kolejek do odprawy, jeś li nie ma bagaż u, a tylko bagaż podrę czny, tak jak był o sprawa w naszym przypadku.

UBEZPIECZENIE MEDYCZNE

Kupił em ubezpieczenie medyczne przez stronę Rosgosstrakh (zapł acił em kartą , otrzymał em je za mydł o, wydrukował em i gotowe). Ta przyjemnoś ć kosztował a 8 Ż ydó w za dwoje z sumą ubezpieczenia 3.000 jednostek tej samej waluty.

Nawiasem mó wią c, w prasie pojawił y się informacje, ż e zamierzają uchwalić prawo, zgodnie z któ rym pasaż erowie bez ubezpieczenia medycznego w ogó le nie bę dą mogli opuś cić Rosji, a kwota ubezpieczenia powinna wynosić co najmniej 2 miliony rubli. Jeś li takie bzdury zostaną zaakceptowane, na stronie Rosgosstrakh trzeba bę dzie kupić tylko ubezpieczenie klasy premium, któ re bę dzie kosztować ponad 2 razy wię cej niż ubezpieczenie klasy ekonomicznej.

Dzień.1, pią tek, 15.11. trzynaś cie


Wylot 15.11. 13 o 10.25. Lecieliś my bez ż adnych opó ź nień i innych niespodzianek, w przeciwień stwie do lotu powrotnego (o tym pó ź niej). Przyjechaliś my o 10.15, czyli jeszcze wcześ niej niż wylecieliś my. Każ dy, kto nie wypił ł yka, jak to moż liwe, powinien pamię tać o 2 godzinnej ró ż nicy czasu od ostatniej niedzieli paź dziernika do ostatniej soboty kwietnia oraz o godzinowej ró ż nicy czasu w pozostał ym okresie. Samolot poinformował , ż e podczas cał ego lotu zabronione jest spoż ywanie napojó w alkoholowych, z wyją tkiem tych zakupionych na pokł adzie tego samego samolotu.

Ale ponieważ picie rano jest jakoś wulgarne, speł niliś my ten wymó g.

KONTROLA PASZPORTOWA W RYGI

Kolejki do kontroli paszportowej prawie nie był o, wię c przeszliś my przez nią doś ć szybko. Straż graniczna zapytał a nas o cel naszej wizyty, a takż e zapytał a, w jakim hotelu się zatrzymamy. Odpowiedzieliś my, ż e przyjechaliś my w celach turystycznych i nazwaliś my hotel jego imieniem, co mu idealnie odpowiadał o, a on nie zadawał wię cej pytań.

DROGA Z LOTNISKA DO HOTELU I COŚ O TRANSPORCIE MIEJSKIM

Jak dostać się z lotniska do centrum miasta, pisał em już w raporcie „Zakoń czenie bał tyckiej trylogii…”, ale teraz chcę coś wyjaś nić . Tym razem dostaliś my się , podobnie jak w poprzednim, 22. autobusem. Tylko ostatnio kupiliś my bilety u kierowcy za 70 lokalnych kopiejek (czyli santimó w), a tym razem - w automacie za 50 "kopejek". Takie automaty znajdują się na wielu przystankach komunikacji miejskiej. Ję zyk interfejsu moż na wybrać w ję zyku ł otewskim, rosyjskim lub angielskim.

Jeś li planujesz czę ste przejazdy transportem, lepiej kupić bilet na kilka przejazdó w jednocześ nie: bę dzie taniej. Maszyna akceptuje banknoty, karty kredytowe i monety, ale… z jakiegoś powodu nie są już akceptowane tylko „pensó wki” i monety 1 ł at. Po otrzymaniu ł upu maszyna wydaje cienki plastikowy bilet, któ ry należ y przył oż yć do specjalnego czytnika w przedziale pasaż erskim. Wejś cie do transportu jest dozwolone przez dowolne drzwi. Droga z lotniska do przystanku, któ ry znajduje się zaraz po przejś ciu Dź winy na moś cie (gdzie wł aś ciwie centrum już się zaczyna), zajmuje 25-30 minut, jeś li nie ma korkó w. A z lotniska do miasta kursują minibusy, w któ rych opł ata kosztuje… nawet taniej niż w autobusie – 45 centymó w! Tylko nie myl ich z ż ó ł tymi i zielonymi minibusami AirBaltic, któ re są znacznie droż sze.

Odpoczywaliś my w hotelu Garden Palace 4*, któ ry został zarezerwowany poprzez rezerwację na zasadzie bezpł atnej anulacji.


Ta przyjemnoś ć kosztował a nas 127.30 Ż yda ze ś niadaniem. Wzię li najprostszą liczbę - 22 kwadraty, bez dodatkó w. Moż na był o oczywiś cie wzią ć.48-kwadratowy apartament z sauną (kosztował by ponad 2 razy wię cej) lub nawet kró lewski apartament z 86-kwadratowymi jacuzzi (kosztował by 4 razy droż ej), ale postanowiliś my się nie popisywać.

Ten hostel znajduje się w centrum Rygi (stara Ryga), co jest bardzo wygodne. Personel jest przyjazny i goś cinny. Od razu zostaliś my zakwaterowani w pokoju, mimo ż e odprawa jest tam od 14.00, a dotarliś my tam gdzieś o 11. nie na Litwie, ale na Ł otwie nadal jest fajnie : ) ) na wszelki wypadek ostrzegł a nas ż e pensjonat nie został jeszcze opł acony, ale nie poprosił a o zaliczkę . Jednak powiedzieliś my jej, ż e odpł acimy się , jak tylko zmienimy kapustę (oczywiś cie nie w sensie botanicznym, tylko finansowym).

Ale powiedział a nam, ż e przyjmują też Ż ydó w, z któ rymi od razu się opł acił em, otrzymawszy resztę w ł atach i to w dobrej cenie.

Okoł o 15 minut po zameldowaniu rozległ o się pukanie do drzwi. To był a ta sama dziewczyna z recepcji. W jej rę kach był y 2 talerze deseró w. Zapytał a mnie:

- Dziś są twoje urodziny, prawda?

Odpowiedział em twierdzą co, a ona powiedział a, ż e ​ ​ hotel postanowił mi w ten sposó b pogratulować (przecież zwró cili uwagę na datę urodzenia w paszporcie! ). Oczywiś cie bardziej ucieszył aby mnie pię kna butelka (w pudeł ku lub bez), któ rą chcielibyś my otworzyć tego wieczoru, ale nadal ł adna.

POKÓ J HOTELOWY

Pokó j w tym pensjonacie okazał się , powiedzmy, niezupeł nie zwykł ym ukł adem. Jej powierzchnia, jak powiedział em, wynosił a 22 kwadraty, ale był a jakoś wydł uż ona od drzwi do okna (znajdował a się naprzeciwko drzwi), przez co wydawał a się jakoś wą ska.


Zamiast obiecanego jednego szerokiego ł ó ż ka był y 2 ł ó ż ka pojedyncze ustawione obok siebie. Co wię cej, był y one ustawione plecami do okna, a mię dzy nimi a ś cianami znajdował y się przejś cia 20 cm - nie wię cej, wię c szafki nocne nie znajdował y się u gł owy, ale w pewnej odległ oś ci od stó p. W pokoju był barek-lodó wka z doś ć przystę pnymi cenami, pł aski telewizor SHARP, klimatyzator z pilotem, doś ć wydajna suszarka do wł osó w (choć bez przycisku „zimnego”), ale nie był o klatki piersiowej - to był o w recepcji. Skrzynia ta otwierana jest dwoma kluczami, z któ rych jeden wrę cza klientowi, a drugi trzyma dyż urny w recepcji. Dostę p do skrzyni, jak gł osi zapowiedź , zapewniony jest przez cał ą dobę . Taka przyjemnoś ć kosztuje 1 ł ata dziennie.

Nie mogę się powstrzymać przed wskazaniem dwó ch pozytywó w. Po pierwsze, w pokoju panował a bardzo komfortowa temperatura: ciepł a, ale nie gorą ca.

A po drugie – naliczyliś my tam 7 gniazdek, wię c tró jnik tam zdecydowanie nie jest potrzebny, czego nie moż na powiedzieć o wielu hiszpań skich, wł oskich i francuskich barakach.

SPRZĘ T SANITARNY W POKOJU

Choć sam pokó j okazał się cał kiem niezł y, to instalacja wodno-kanalizacyjna nadal pozostawia wiele do ż yczenia, trzeba coś z tym zrobić . Woda w toalecie jest spuszczana dopiero po naciś nię ciu przycisku: przycisk jest zwolniony - odpł yw zatrzymuje się . Zlew ma kształ t prostoką ta, okoł o 40 x 20 cm, jest trochę pł ytki (w sensie wcale nie gł ę boki), a ponadto trochę zatkany: woda nie spł ywa dobrze. Nie przewidziano bezpiecznej dziury, wię c jeś li kran jest odkrę cony, lepiej się nie rozpraszać : oczywiś cie nie zorganizujesz globalnej powodzi, ale w skali liczby poniż ej jest to ł atwe. A moż e zrobili to celowo, ż eby goś cie zaoszczę dzili wodę , odkrę cają c tylko trochę kran?

: D Nie ma wanny - jest kabina prysznicowa, co też w zasadzie nie jest zł e, tylko woda przecieka w miejscu, w któ rym wą ż jest przymocowany do gł owicy prysznicowej. Wyglą da na to, ż e wewnę trzny gumowy wą ż przecieka. Ale nawiasem mó wią c, nawet taka instalacja wodocią gowa jest cał kiem moż liwa, zwł aszcza jeś li przyjedziesz do tego domu na kilka dni.

O LOKALNEJ WALUCIE I NADCHODZĄ CYCH ZMIANACH

Jeś li czytasz ten raport po 1.01. 14, pomiń tę sekcję : nie ma już znaczenia.

Tak, i nie ma sensu szczegó ł owo pisać o wymianie kapusty: to już został o szczegó ł owo opisane w „Zakoń czeniu trylogii bał tyckiej…”, a od tego czasu sytuacja niewiele się zmienił a. Dodam tylko, ż e zaleca się jechać tam z walutą , w któ rej otrzymuje się dochó d, czyli jak otrzymuje się w rublach to nie ma sensu kupować z gó ry ż ydó w czy dolaró w.

I od 1.01. 14, jeś li ktoś nie wie, Ł otwa przenosi się do Ż ydó w.


Już teraz ceny u Ż ydó w się powtarzają prawie wszę dzie, a gdzieś w ł atach ceny są ró wne, au Ż ydó w - kopiejkami, a gdzieś na odwró t. Ale pomimo podawania cen w ró ż nych walutach, w wię kszoś ci miejsc do tej pory akceptowane są tylko ł aty. Na pytanie, dlaczego ceny są podawane w dwó ch walutach, sprzedawcy odpowiadają , ż e tak mentalnie przygotowują kupują cych do przejś cia na euro.

No có ż , skoro w chwili naszego przybycia prawie wszę dzie był a jeszcze uż ywana tylko zbroja, podam w nich ceny. Jeś li ktoś zaglą da do poprzednich raportó w w poszukiwaniu zł omu, to kurs wymiany ł ata jest w przybliż eniu nastę pują cy (w dobrym wymienniku): 100 Ż ydó w = 70 ł ató w, 100 dolcó w = 51.8 ł ata, a za 1000 rubli dają gdzieś.15, 75 ł ata. Oczywiś cie kurs moż e się zmienić.

MUZEUM SOLDAFON

Nie mieliś my szczę ś cia z pogodą tego dnia: był o pochmurno, a nawet z nieba od czasu do czasu był o trochę gó wniane (no có ż , czego innego moż na się spodziewać w listopadzie?

), - wię c nie był o szczegó lnej ochoty na spacer po mieś cie. A potem, po zjedzeniu obiadu w jednej z tawern sieci Lido (o tej sieci pisał em już szczegó ł owo w poprzednich raportach, ale napiszę coś wię cej na poł udnie) i wypiliś my tam doskonał e piwo - ciemne Uż awy, zdecydowaliś my, powiedzmy, aby doł ą czyć do kultury, odwiedzają c muzeum martinet, któ re znajduje się w Baszcie Prochowej. Tam poza tym wejś cie jest bezpł atne. Muzeum jednak, muszę powiedzieć , jest przecię tne. Nawiasem mó wią c, udał o nam się to zobaczyć tylko w poł owie lub w 2/3, a nastę pnie stamtą d nas pytano. Nie, nie buntowaliś my się i nie pró bowaliś my ukraś ć eksponató w, wł aś nie tego dnia w muzeum, z okazji jakiegoś ś wię ta narodowego, zaplanowano uroczystą Bucharę u miejscowych geronó w w ż oł nierskich mundurach i cał y batalion z nich się tam zgromadził o (oczywiś cie nie dosł ownie). W zwią zku z tym wszyscy inni goś cie zostali wyprowadzeni.

Swoją drogą , kiedy wyjeż dż aliś my, zobaczył em napis po ł otewsku, ż e muzeum był o otwarte tylko do 16:15 tego dnia (nie znam ł otewskiego, ale wyglą da jak litewski, z któ rego jeszcze coś pamię tam (patrz „ Zakoń czenie bał tyckiej trylogii…”), wię c zrozumiał em istotę tego, co został o napisane).

KIERUNEK LIRYCZNY O PARTII


Toalety w Rydze został y już szczegó ł owo opisane przeze mnie w poprzednich raportach. Co prawda w jednym z nich powiedziano, ż e toalety w centrach handlowych są tam bezpł atne. Wię c teraz stał y się tam warunkowo wolne (chociaż nie wiem, czy są wszę dzie). Ogó lnie rzecz biorą c, aby tam wejś ć , musisz zrzucić monetę o wartoś ci 20 centymó w. Jeś li jednak nie ma pilnej potrzeby ani chę ci zapł aty, moż esz po prostu poczekać , aż ktoś wyjdzie (a nie bę dziesz musiał czekać ani minuty) i spokojnie wejś ć.

RESTAURACJA ROSENGRALS

Wieczorem poszliś my ś wię tować moje wakacje w tej nie najtań szej restauracji w ś redniowiecznym stylu.

Ta restauracja został a już szczegó ł owo opisana w moich poprzednich relacjach, wię c dodam tylko, ż e ceny tam trochę się zmienił y, oczywiś cie nie mniej, a takż e, jak mi się wydawał o, zmienił o się ró wnież menu. Przynajmniej nie widział am tam tym razem sał atki z wą tró bki drobiowej, a takż e czarnego dorsza. A moż e po prostu nie zwracał uwagi. Ale niech tak bę dzie, siedzieliś my tam i tym razem cał kiem nieź le.

POKAZ PRZESTRZENI

Ró wnież z okazji ś wię ta 15 i 16 (podobnie jak w inne dni nie wiem) na placu Latvieš u strē lnieku (przed muzeum okupacyjnym) odbył się tzw. ). Przeprowadzany był w odstę pie 20 minut, skł adał się z 2 czę ś ci i trwał okoł o 5 minut (po 2.5 minuty każ da czę ś ć ).

Zaczę ł o się od lidera przebranego za osł a (i moż e zają ca; astronauci nosili pod heł mami kró licze uszy, kostium lidera też miał dł ugie uszy, ale jedzenie wyglą dał o bardziej jak osioł niż zają ca) wspią ł się na specjalny winda na scenę zbudowaną na placu wraz z kilkoma kolesiami w fał szywych skafandrach, potem wł ą czył o się oś wietlenie i tunel aerodynamiczny i ci kolesie zaczę li po niej na przemian wskakiwać do „Space Symphony”, potem do jednej z dwó ch kompozycji grupy Zodiac, znanej od czasó w sowieckich”. Fajka wyrzucił a je na wysokoś ć.5 - 6 metró w, po czym zaczę ł y powoli opadać , kozioł kują c w powietrzu i robią c ró ż ne precle… Precel w skafandrze… tak jak Aleksander Laertsky w piosence „The Door ”. Dobra, ż arty to ż arty, ale serial jest cał kiem fajny i dlatego wokó ł był o tak wielu ludzi, ż e nie był o tł oczno.


Druga czę ś ć pokazu ró ż nił a się od pierwszej tym, ż e te kosmary latał y za pomocą plastikowych lub tkaninowych dł ugich elastycznych rur, któ re trzepotał y w powietrzu. Od doł u do tych rur przymocowano uchwyty, za któ re w rzeczywistoś ci trzymał y się te kosmari. Nawiasem mó wią c, na rurach, ró wnież unoszonych w gó rę przez prą d z tunelu aerodynamicznego, nie leciał y tak wysoko.

Dzień.2, sobota, 16.11. trzynaś cie

Ś NIADANIE W HOTELU

Pierwszym miejscem, do któ rego udaliś my się tego dnia, był o oczywiś cie ś niadanie do hotelowej restauracji, któ re odbywa się tam od 7 do 10 w dni powszednie i od 8 do 11 w weekendy.

Ś niadania doś ć urozmaicone: jajecznica, jajecznica, jajka na mię kko, smaż ony boczek, kieł baski wieprzowe, naleś niki, kieł baski, ró ż ne kawał ki szynki i sera, pł atki ś niadaniowe, konserwy i ś wież e owoce (jest deska i nó ż do samodzielnie pokró j sał atkę ), marynowaną rybę , kilka rodzajó w ś ledzi, mał e marynowane pomidory i grzyby, oliwki i czarne oliwki, ś wież e ogó rki, pomidory, paprykę i sał atę . Był y tam wszelkiego rodzaju sosy: musztardowy, ketchupowy, majonezowy itp. Z wypiekó w - rogaliki i inne ciasta z czekoladą lub dż emem. Był y też dż emy, masł o, mió d. Był o kilka rodzajó w chleba, w tym oczywiś cie chleb ryski. A wszystko to jest cał kiem jadalne. Z napojó w - kawa, kilka odmian herbaty w torebkach, a takż e sok pomarań czowy i jabł kowy z torebki, kefir, mleko (dwa ostatnie są jednak uważ ane za ż ywnoś ć , a nie napoje).

MUZEUM MEDYCYNY

Kolejnym miejscem, któ re odwiedziliś my tego dnia był o Muzeum Medycyny.

A wejś cie tam tego dnia ró wnież był o bezpł atne! Jednak bilety tam są już doś ć tanie: tylko pó ł tora ł ata dla dorosł ych. Należ y zaznaczyć , ż e muzeum jest doś ć duż e, zajmuje aż.4 pię tra. Wię c chodzenie po niej moż e być trochę mę czą ce. Ale muzeum jest cał kiem interesują ce! Znajdują się tam eksponaty medyczne od czasó w staroż ytnej medycyny i niemal do dnia dzisiejszego.

Pierwsze pię tro poś wię cone jest medycynie staroż ytnej. Znajdują ce się tam eksponaty to gł ó wnie obrazy lub kompozycje przedstawiają ce sceny opieki medycznej za pomocą znanych wó wczas ś rodkó w i manipulacji. Przedstawiono ró wnież uszkodzone czaszki i koś ci ze ś ladami zespolenia. W holu, w któ rym stoi popiersie Awicenny, znajdują się modele prostych narzę dzi, któ rych uż ywał za ż ycia.


Drugie pię tro poś wię cone jest medycynie ś redniowiecznej.

Są kompozycje ó wczesnych aptek, jak wyglą dał y do ​ ​ ś rodka, posą gi psychotó w stoją cych w bardzo ciasnych klatkach, bo miejsca nie był o nawet usią ś ć (ludzi wariató w nie leczono w tamtych czasach, ale po prostu umieszczano w takich klatkach, aby chronić ich od nich wokó ł ), nowsze instrumenty medyczne i, o5, obrazy o tematyce medycznej z komentarzami na temat tego, co dokł adnie się na nich dzieje. Nawiasem mó wią c, komentarze te są czasami podawane tylko po ł otewskim, ale czę sto są powielane po angielsku, a gdzieś nawet po rosyjsku.

Trzecie pię tro reprezentuje medycynę XVIII – XX wieku. Prezentowane są już nie tylko wiertarki z napę dem pedał owym, ale takż e mikroskopy elektronowe, stare aparaty rentgenowskie, komory ciś nieniowe i wiele innych.

I wreszcie na 4 pię trze są ró ż ne rzeczy z medycyny ł otewskiej, a takż e z medycyny kosmicznej.

I nie tylko medycyna: są też inne przedmioty zwią zane z kosmosem, ale nie zwią zane bezpoś rednio z medycyną (garnitury, opakowania na ż ywnoś ć itp. ).

Ró wnież tam, na 3 lub 4 pię trze, ró ż ne zmutowane embriony są prezentowane w kolbach z wodnym roztworem H-COH, w kontekś cie narzą dó w ludzkich, zaró wno zdrowych, jak i dotknię tych ró ż nego rodzaju ranami, na przykł ad ż oł ą dkiem wrzó d, wą troba dotknię ta marskoś cią . A gdzie indziej był y dwie butelki z pł ucami: jedna z ró ż owymi pł ucami osoby niepalą cej, druga z czarnymi pł ucami wę dzonego dymu. Spojrzał em na te pł uca i po raz kolejny ucieszył em się , ż e nie palił em.

DROGA DO GŁ Ó WNEGO CENTRUM LIDO

Po muzeum medycyny najpierw usiedliś my w przytulnej restauracji „Latają ca ż aba” (Lidoios a varde), któ rą pamię tamy z wyprawy z lat 2009-2010. i któ re już szczegó ł owo opisał em w odpowiednim raporcie, a nastę pnie poszliś my na spacer po mieś cie.


Przyjrzeliś my się , co sprzedają w lokalnych kurnikach, w jednym z nich wzię li kieliszek grzanego wina, któ re tam powoli pili przy stolikach (powoli - bo jest gorą co), a potem postanowiliś my pojechać zobaczyć , co to za Centrum Lido jest tak duż e. Nawiasem mó wią c, znajduje się na nasypie Krasta. Jeś li staniesz na bulwarze Dź winy tył em do rzeki i twarzą do Muzeum Okupacji (plac Latvieš u strē lnieku), to musisz udać się na prawą stronę . Na przystanku zapytaliś my dwó ch lokalnych emerytó w, jak się tam dostać , i wyjaś nili nam, ż e musimy tam jechać z przesiadką : najpierw 2 przystanki dowolnym tramwajem, opró cz 5, a potem trzeba się przesią ś ć na przystanek tramwajowy. 7. tramwaj i jedziemy jeszcze kilka przystankó w. Polecili też , abyś my przejechali 2 przystanki jako zają c, bo wedł ug nich tego wieczoru nie powinno być ż adnej kontroli, ale na sió dmym tramwaju zdecydowanie zalecili zabranie biletó w, aby unikną ć kł opotó w.

Powiedzieli też , ż e sami jadą na to samo Lido i zaproponowali, ż e pó jdą za nimi. Ale… nie szukamy ł atwych sposobó w: postanowiliś my dojś ć pieszo do przystanku 7. tramwaju. Nie, czy to prawda, ż e ​ ​ są tam jakieś.2 przystanki? Wyszliś my w ogó le na nasyp, idziemy w kierunku Lido i nagle zauważ amy, ż e ró wnolegle do nasypu nie ma toró w tramwajowych. Jak się pó ź niej okazał o, tramwaj nastę pnie skrę ca w lewo, a nastę pnie o5 w prawo i jedzie w pewnej odległ oś ci od nasypu. W dobry sposó b musieliś my zawró cić , ale postanowiliś my jechać prosto. W efekcie przeszliś my okoł o 4 km, najpierw wzdł uż ciemnego, niemego nasypu, potem przeszliś my przez drogę ró wnoległ ą do niej i poszliś my drugą stroną - bardziej oż ywioną . No có ż , odrobina spaceró w sportowych też nie zaszkodzi: wszystko to jakaś ochrona przed nadmiernym przybieraniem na wadze, co uł atwia wizyta w Lido. W sumie dotarliś my tam w niecał ą godzinę.

CENTRUM LIDO

A samo centrum Lido, muszę powiedzieć , wyglą da tak fajnie, zaró wno na zewną trz, jak i wewną trz. Na zewną trz ś wiecą cy (w ciemnoś ci) mł yn oraz ś wiecą ce figurki jeleni, zaję cy i innych zwierzą t. Ogó lnie pię kne. Lokale są tam trzypię trowe, a dwie gó rne kondygnacje ró ż nią się od dolnych przeszkleniami: są bardziej nowoczesne, czy coś takiego. Ale „staroż ytne” opakowanie jakoś bardziej nam się podoba. Dopiero w sobotni wieczó r nie był o ł atwo znaleź ć tam miejsce (i na każ dym pię trze), ale szybko je znaleź liś my. Tuż obok sceny, na któ rej lokalni muzycy wykonywali piosenki w ję zyku ł otewskim, angielskim, a nawet wł oskim. Na począ tku to miejsce wydawał o mi się gł oś ne, a nawet chciał em znaleź ć inne, ale potem, po wypiciu kieliszkó w lub dwó ch mrocznego Horroru, polubiliś my to miejsce. Przed sceną lokalna publicznoś ć rozstawił a parkiet, a te tań ce ró wnież sprawiał y przyjemnoś ć.


Ogó lnie atmosfera był a bardzo wesoł a. Siedzieliś my tam okoł o 3 godzin, a do domu wró ciliś my o 11-coś wieczorem taksó wką , któ ra kosztował a nas 9 ł ató w.

COŚ WIĘ CEJ O SIECI LIDO

O tej sieci pisał em już szczegó ł owo w poprzednich raportach, ale chcę coś dodać . Jakie są gł ó wne zalety tych placó wek? Dla mnie osobiś cie jest to niedrogi i jednocześ nie smaczny posił ek oraz chł odne piwo Uż awas. Należ y jednak zauważ yć , ż e nie wszystkie lokale tej sieci mają to piwo. Ale gdzie dokł adnie to jest, to w instytucji opisanej w poprzednim akapicie oraz w samym centrum Rygi na ulicy. Tirgonu. Pó ł litrowy kufel tego piwa kosztuje tam 1.40 ł ata, podobnie jak pod koniec 2011 roku, ale bardziej opł aca się go zabrać w litrowych kuflach – za takie piwo zapł acimy tylko 2.50 ł ata. I jest też doś ć tani tequilon Olmeca Ag – tylko 1.80 ł ata za porcję.

Dzień.3, niedziela, 17.11. trzynaś cie

ZMIANA POGODY

Tego dnia wybralibyś my się też do jakiegoś muzeum, gdyby nie… pogoda.

I okazał o się , ż e tego dnia jest bardzo sł onecznie i dlatego bardzo nadaje się na pię kne zdję cia. Zrobił o się trochę chł odniej i wzmó gł się wiatr. Ale nadal mił o. Szkoda wię c tracić czas na muzea. Ogó lnie rzecz biorą c, tego dnia robili tylko spacery po mieś cie, robili zdję cia wszystkiego, co był o moż liwe, i oczywiś cie sami robili zdję cia. Czas szybko miną ł (a w listopadzie robi się doś ć wcześ nie) i czas jechać na lotnisko. Ech, gdybyś my wiedzieli o opó ź nieniu lotu, posiedzilibyś my gdzie indziej.

PRZERWA Z WYJAZDEM

Powró t, jak już wspomnieliś my, polecieliś my „Sairą ”, lot był o 19.30, na lotnisko dotarliś my 2 godziny przed odlotem, podczas wstę pnej rejestracji na lot przez internet. Moż na by oczywiś cie przyjechać tam pó ź niej, ale nigdy nie wiadomo, nagle autobus staje w korku lub dzieje się jakieś inne badziewia...I badziew naprawdę się wydarzył , ale...ten, przez któ ry to się stał o po prostu nie trzeba był o spieszyć się z raportem.


Po przylocie spokojnie przeszliś my kontrolę bezpieczeń stwa, celną i paszportową i zaczę liś my czekać na nasz lot w poczekalni, wł ą czają c jeden film w elektronicznej ksią ż ce, któ ry wedł ug naszych obliczeń powinien zakoń czyć się w samą porę na wejś cie na pokł ad brama. Boarding zwykle rozpoczyna się.40-45 minut przed odlotem, ale ani o 18.45, ani o 19.00, ani o 19.15 Saira nie zaprosił a nikogo do wejś cia na pokł ad, chociaż tablica informacyjna wskazał a, ż e ​ ​ odlot był nadal zaplanowany na 19.30. I wtedy na tablicy wynikó w pojawił a się informacja, ż e ​ ​ lot jest opó ź niony o 2 godziny. Ale w efekcie został zatrzymany na 3 h. Jak wyjaś nili nam pracownicy, był o to spowodowane tym, ż e samolot z Moskwy jeszcze nie przyleciał . A potem dowiedzieliś my się , ż e w Kazaniu doszł o do katastrofy lotniczej, w zwią zku z czym w Domiku zaczę li intensywnie sprawdzać wszystkie samoloty, któ re miał y stamtą d wystartować (a nasze, jak się wydaje, ró wnież powinny przyleciał stamtą d, chociaż sami polecieliś my do Vnuchki ”).

No có ż , musiał em oglą dać wię cej filmó w i pić piwo z dutika (w barze był o trochę drogo). Przy okazji, o...

Jak już pisał em w poprzednich raportach, deutik w Rydze nigdy nie jest tani. Ale ponieważ został o nam trochę zbroi, musieliś my je pilnie wydać . Moż na był o oczywiś cie skorzystać z usł ug wymiennika, któ ry był dostę pny w strefie sterylnej, ale stawka był a tam nie tylko drapież na, ale superdrapież na. Dlatego zabraliś my tam litrową butelkę koniaku Martell (41.50 ł ata), tequilon Olmeca Ag (18.50 ł ata), likier Sheridans (20.29 ł ata), a takż e kilka mał ych butelek lokalnego mocnego napoju o pojemnoś ci 100 ml (2.60 ł ata każ da). ). W ten sposó b wszystkie ł aty został y bezpiecznie ogolone, a ró ż nicę zapł acił em kredytem (gdybym zapł acił inną kapustę gotó wkową , mogliby wydać resztę ł ata, co był oby zupeł nie nie na miejscu).

LOT Z POWROTEM

Wreszcie przyleciał dł ugo oczekiwany samolot i wystartowaliś my w kierunku naszego rozległ ego kraju.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (4) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara