Od rejsu jednodniowego na Cypr do Ziemi Świętej
Bardzo mi się podobał o na statku. Nigdy wcześ niej nie był em na liniowcu. Podobał o mi się to bardzo. Prawdziwy pł ywają cy hotel. Dobrze wyszkolony personel, dobre jedzenie. Ale najważ niejsze - wokó ł morza! A szkoda, ż e bę dziemy tu tylko noc tam, a noc z powrotem. . .
Tam: zapoznaliś my się ze statkiem, nie odwiedziliś my basenu, bo doś ć fajnie na wietrze w czerwcu, kasyna też w ogó le nie grają . Siedzieliś my w barach, oglą daliś my program rozrywkowy, w któ rym byli prawie wszyscy nasi rodacy. Kabina był a dla trzech osó b, ale był o nas dwó ch. Woda rozpryskuje się w iluminatorze. Ką piel! Spał em jak dzieci!
Plecy: zmę czone, przytł oczone wraż eniami, padł y jakby został y ś cię te, chociaż ludzie z wytrwał ych znó w się bawili.
Po przybyciu do Hajfy dł ugo czekali na pozwolenie na lą dowanie na brzegu. Imigracja nie spieszył a się . Jednej parze nie wpuszczono (podobno są tacy, któ rzy nie chcą wracać na pokł ad). Wpuszczono nas, przeszukano i skierowano do autobusu.
Potem poznanie kraju z okna autobusu w drodze do Jerozolimy. W
Tel Awiw nie zatrzymał się z powodu korkó w. Jeź dziliś my po centrum Jerozolimy, pokazaliś my budynki Knesetu, kilka ministerstw. Brak ogó lnego wraż enia. Cał e miasto zbudowane jest z biał ego kamienia, któ ry z czasem przybiera brudnoż ó ł ty kolor. Wyją tkowo mał o zieleni. Domy przylegają do wzgó rz jak plastry miodu. Pł askie dachy. Ogó lnie wszystko jest typowe dla gorą cego, suchego klimatu. Bardziej interesują ce był o obserwowanie ludzi.
Mieliś my szczę ś cie, ż e mieliś my okazję zwiedzić terytorium Palestyny za murem. Koś ció ł Narodzenia Pań skiego wywarł silne wraż enie. Brak mi sł ó w.
Nastę pnie już na ziemi ż ydowskiej przeszli przez Bramę Jawf na Stare Miasto. Koś ció ł Grobu Ś wię tego. Ś ciana ł ez. Ś wią tynia Wszystkich Religii. Ogró d Getsemani.
To wszystko trzeba zobaczyć na wł asne oczy. Jedyne, co smaruje wraż enie, to duż a prę dkoś ć zobaczenia wszystkiego, MASA ludzi, kolejki przy kapliczkach. Tacy dziwni mnisi, któ rzy regulują linię w Grobie, chichoczą i rozmawiają mię dzy sobą bardzo gł oś no. Ponieważ nie jesteś my poboż ni, postrzegaliś my to wszystko jako wycieczkę , ale wydaje mi się , ż e prawdziwi wierzą cy wcią ż potrzebują czasu i pokoju...
Podró ż powrotna był a szybka, aby zdą ż yć na wyjazd. A teraz stoimy na pokł adzie, patrzą c na rozś wietlone nocą miasto, stopniowo roztapiają ce się w oddali. . .
Wedł ug najnowszych wiadomoś ci przyjmuje się , ż e wizę turystyczną do Izraela moż na uzyskać po przyjeź dzie do kraju. I jest ś wietnie!