Jesienny rejs po wschodniej części Morza Śródziemnego! (5)

16 Grudzień 2014 Czas podróży: z 23 Październik 2014 na 24 Październik 2014
Reputacja: +4035
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Jesienny rejs po wschodniej czę ś ci Morza Ś ró dziemnego! (5)

Wenecja - MSC Preziosa - Bari - Katakolon - Izmir - Stambuł - Dubrownik - po rejsie Wenecja - Praga - Mariań skie Ł aź nie - Karlowe Wary.

Hotel Dolomiti 2* Venedig, Wenecja, tutaj: http://www.turpravda.com/it/venecija/Dolomiti_Hotel-h44717-r105836.html

A Tribute To Music Residenza 3*, Wenecja, tutaj: http://www.turpravda.com/it/venecija/A_Tribute_To_Music_Residenza-h45015-r106451.html

Czę ś ć.1 tutaj: http://blogs. turpravda. pl/hesja/105929.html

Czę ś ć.2 tutaj: http://blogs. turpravda. pl/hesja/105973.html

Czę ś ć.3 tutaj: http://blogs. turpravda. pl/hesja/106060.html

Czę ś ć.4 tutaj: http://blogs. turpravda. pl/hesja/106225.html

7. Dubrownik.


A ostatnim portem naszego rejsu jest chorwacki Dubrownik. W 2011 roku odbyliś my objazdową wycieczkę krajoznawczą po Chorwacji. Zatrzymaliś my się w trzech miejscach: na Jeziorach Plitwickich, na Istrii w Rovinju oraz w Dubrowniku. W Dubrowniku mieszkaliś my przez kilka dni w okolicy Babin Kuk i pojechaliś my na plaż ę Lapad. A z tej plaż y stale obserwowaliś my statki wycieczkowe wpł ywają ce do portu miasta. A teraz sami wypatrywali ze statku znajomej plaż y.

Wtedy nawet nie mogł am sobie wyobrazić , ż e pewnego dnia ró wnież popł yniemy do tego ukochanego miasta na statku, jak te inne, na któ re wtedy patrzyliś my z zazdroś cią z plaż y.

I tak wchodzimy do portu, wszystko jest takie znajome: zaró wno most, przez któ ry mijaliś my, jak i platformy widokowe na gó rze, z któ rych kiedyś obserwowaliś my wyjś cie statku wycieczkowego z portu… a teraz sami jesteś my na pokł adzie . Preciosa powoli zawraca i przybija do nabrzeż a, rufą w rufę , już zacumowanego parowca.

W Dubrowniku widzieliś my już wiele, a Velika Onofrijeva Fontana i Plac Loggii, a Crkva sv. Vlaha i inni byli na wszelkiego rodzaju platformach obserwacyjnych… ale nie udał o nam się przejś ć wzdł uż muru fortecy starego miasta. Dlatego podczas postoju postanowiliś my wypeł nić tę lukę.

Opuś ciliś my statek, wsiedliś my do taksó wki, 10 euro/samochó d do starego miasta. Taksó wkarz podwió zł nas nie do wejś cia gł ó wnego, tylko do wejś cia bocznego, w pobliż u nie ma duż ego biura informacyjnego, kantor wymiany walut.

Przeszliś my przez mał y most i teraz jesteś my na starym mieś cie. Zeszliś my na dó ł , poszliś my ulicą Stradun, kupiliś my bilety wstę pu na mury twierdzy i weszliś my po schodach. Bilet kosztuje 100 kn/os.

Pogoda jak zawsze był a doskonał a, na murze nie był o tak wielu turystó w, nikt nikomu nie przeszkadzał . Moż na był o spokojnie zastanowić się nad wszystkim, co ciekawe, podziwiać przepię kne morze z wodą o niesamowitym, kryształ owo-kryształ owym kolorze.

Szliś my wzdł uż Stradun prawie do centralnej bramy i tam zaczę liś my wspinać się po murze, ale moż na to zrobić jeszcze w co najmniej trzech miejscach po drodze, bo omijają c mur, natknę liś my się na 3 kolejne „punkty kontrolne”, w któ rych sprawdzane był y nasze bilety . Był o też wejś cie.


Sama kawiarnia na skał ach, nie zwykł e miejsce, chcieliś my tam pojechać , gdy schodziliś my na dó ł , ale w rezultacie usiedliś my w jednej z kawiarni na szczycie muru i nie dotarliś my do kawiarni na skał ach.

Kawiarnia, w któ rej postanowiliś my zrobić sobie przerwę , oferował a ró wnież ś wież o wyciskane soki, a takż e granaty. Ale smak jest zupeł nie inny niż ten, któ rego doś wiadczyliś my w Stambule. Tutaj był o bardziej kwaś no, moż e granaty był y niedojrzał e...a ceny był y wyż sze.

Idziemy dalej wzdł uż muru, nie sposó b oderwać wzroku od morskich pejzaż y, zatrzymujemy się tu i tam i dł ugo je podziwiamy.

Powoli przechodzimy na drugą stronę muru, a przed nami otwiera się panorama mał ego kawał ka morza, wyspy Lokrum i dachó w starego miasta.

Przez centralną bramę wychodzimy do miasta i udajemy się na postó j taksó wek. Jakby na drodze był y oznaczenia i napisane na niej „taxi”, ale nie ma ani jednego samochodu. Zatrzymaliś my się i czekaliś my. Nikt nie podjeż dż a, wszystkie taksó wki gdzieś przejeż dż ają . Ludzie podchodzą , stoją , wychodzą...I nagle jeden samochó d zatrzymuje się koł o nas...ale jest z pasaż erami...

a kierowca pokazuje nam znaki, ż e musimy przejś ć przez jezdnię , ż e wszystkie są darmowe taksó wki. A prawda jest taka, jak nie domyś liliś my się spojrzeć na drugą stronę.

Po raz kolejny byliś my przekonani o dobrej woli Chorwató w. Zaskakują co goś cinni ludzie, zauważ yliś my to już podczas naszej pierwszej dwutygodniowej podró ż y do pię knej Chorwacji.

Opró cz taksó wek do portu moż na dojechać komunikacją miejską , autobusami 1a i 1b. Zatrzymaj się wł aś nie tam, na ś rodku drogi na "ł atce".

Ostatniego wieczoru w Preciosa nie był o ż adnego nowego wystę pu, pokazano najlepsze momenty ze wszystkich dotychczasowych wystę pó w.

Poprzedniego wieczoru do kabiny przywieziono ankiety, aby wypeł nić , jak oceniamy pracę personelu. I jeszcze jeden formularz - nazwisko, imię + numer kabiny - do losowania nagró d. Ta forma musiał a zostać spuszczona do specjalnego przezroczystego pudeł ka zainstalowanego przed wejś ciem do teatru. A na koniec spektaklu odbył a się loteria.


Nagrody pochodził y z Logo Shopu, jakieś dziecko z pierwszych rzę dó w został o zaproszone na scenę , wycią gną ł formularz z tego przezroczystego pudeł ka, a dyrektor rejsu odczytał nazwisko. Pierwszego do przeczytania nie był o w pokoju, dwó ch pozostał ych zwycię zcó w był o tutaj. Wyszliś my na scenę , otrzymaliś my nagrody, wszyscy klaskali, wszyscy byli szczę ś liwi i zadowoleni.

Wyokrę towanie ze statku.

Wszystko jak w pierwszym rejsie. Przynieś li metki do kajuty, przyczepili je do walizek, wywieź li na korytarz. Wcześ nie rano nawet nie myś leli o opuszczeniu chaty. Zgodnie z kolorem przywieszek z Preciosa wyjeż dż amy o 10:15, wię c alarm został ustawiony na 8:30 rano. Nikt nas nie obudził , nikt nie zapukał do kabiny. Okoł o godziny 10:00 dotarliś my do teatru, był o prawie peł no, nie szukaliś my wolnych miejsc, ś ledziliś my informacje na ekranie. Informacje tam był y na bież ą co aktualizowane, wię c pojawił y się dla nas: pasaż erowie z takim a takim kolorem tagó w szykują się do wyjś cia.

Staliś my w ruchomej kolejce, a za kilka minut byliś my już przy terminalu, gdzie czekał y na nas nasze walizki.

Nastę pnie darmowym autobusem do People Mover przejechaliś my jeden przystanek na plac. Do Rzymu dotarliś my do kasy biletowej, kupiliś my bilety i bilety na vaporetto i pojechaliś my do naszego drugiego hotelu w Wenecji.

Rozstanie ze statkiem jakoś nie był o smutne. Rejs był cudowny, byliś my bardzo, bardzo zadowoleni, wiele wraż eń z nowych miejsc... ale wakacje jeszcze się nie skoń czył y, podró ż trwa.

Hotel A Tribute To Music Residenza, Wenecja

http://www. booking. com/hotel/it/atributetomusicvenice. de.html? sid=838c013478f552... "

Na placu Rzym Piazzale Roma udaliś my się do kasy po bilety. Z jakiegoś powodu kolejka był a niesamowicie dł uga. Zostawiają c w nim mę ż a, udał am się do biura informacyjnego, któ re jest dosł ownie obok. Prawie nikogo tam nie był o, opró cz faceta z dziewczyną , oni, tak jak ja, przyjechali tam po mapę miasta i nie tylko. Po otrzymaniu wielu ró ż nych makulatury zaczę li pytać o bilety.


Dziewczyna przy kasie zaczę ł a im tł umaczyć , jakie rodzaje biletó w są dostę pne. Po kró tkiej dyskusji wybrali coś i wyszli. I pomyś lał em, co za pię kno, tutaj moż esz kupić wszystkie karty podró ż ne bez kolejki. Wskazują c na broszurę z biletami wyjaś nił em dziewczynie czego potrzebuję , kupił em bilety, wzią ł em mapę miasta i zadowolony z siebie wyszedł em na ulicę . W tym czasie mą ż oczywiś cie ustawił się w kolejce, ale wcią ż był o daleko od okienka z kasjerką . Teraz wiadomo na przyszł oś ć , ż e bilety moż na kupić ró wnież w inform. Biuro.

O biletach. Byliś my w Wenecji przez 5 dni. Nasz hotel znajdował się w centrum, wię c pierwszego dnia kupiliś my tylko bilety jednorazowe za 7.00 euro/os. , a na przyszł e dni karty podró ż ne: na 3 dni za 40.00 euro/os. Có ż , ostatniego dnia kupiliś my też bilety jednorazowe za 7.00 euro, aby dostać się z hotelu na plac. Rzym.

Ceny moż na znaleź ć tutaj: http://www. veneziaunica. it/it/ecommerce/products/pack/biglietti-turistici-actv

Schemat Vaporetto: http://www. aktw. it/sites/default/files/Mappa_linee_agosto_2013_100x70web%202. pdf

Rozkł ad jazdy tramwajem wodnym: http://www. aktw. it/sites/default/files/orari%20nav%2011%20nov%202013_low%281%29. pdf

W domu planował em dojechać do hotelu vaporetto 4.1 wzdł uż kanał u Giudecca do przystanku Arsenale, był oby szybciej, a gdy dotarliś my na molo z jakiegoś powodu od razu chciał em przejechać się Canale Grande, wię c zamiast 4.1 wzię liś my vaporetto numer 1 i popł ywaliś my. Walizki poł oż yli gdzieś w salonie, tuż obok schodó w po prawej stronie, a sami wyszli na dzió b ł odzi, tam bardzo dobrze się uł oż ył em, ponieważ był y puste miejsca i w ogó le nie był o bardzo wielu ludzi. Mą ż z kamerą swobodnie poruszał się po ł odzi, z jednej strony na drugą.

Kanał y, mosty, domy, hotele, koś cioł y i znowu mosty...to Wenecja.

Podczas gdy wszystko był o sprawdzane i fotografowane, dotarliś my już na wł aś ciwy przystanek. Byliś my już w Wenecji, ale dawno temu, a teraz był a uważ ana za starą przyjació ł kę i jednocześ nie odkrywają cą nowe miejsca.

Z przystanku Arsenale trzeba iś ć kawał ek w kierunku Pl.

San Marco, przez jeden most, a tu, na skarpie, wś ró d licznych kawiarni i sklepó w, bę dzie niepozorne wejś cie do tego hotelu. Budynek na zewną trz oczywiś cie jest odrapany i odrapany, jak wiele innych, ale w hotelu wszystko jest cał kiem przyzwoite.

1. Lokalizacja


Hotel poł oż ony jest w okolicy Castello, tuż przy nabrzeż u, prawie w samym centrum. Tak wybrał em, niedaleko od centrum, niedaleko od ró ż nych koi. Wszystko uł oż one, lepiej być nie mogł o.

Pierwotnie miał em zarezerwowany inny hotel, ale cią gle przeglą dał em rezerwację . com, nagle zobaczył em ten hotel na sprzedaż za 300.00 euro za 4 noce z nieodwoł alną rezerwacją . To był o 4 dni przed wyjazdem i bez wahania przez dł ugi czas zarezerwował em ten hotel, a nastę pnie anulował em poprzedni. Cał a kwota został a potrą cona z karty kredytowej w dniu rezerwacji, a w hotelu w momencie wymeldowania zapł acili kolejny podatek turystyczny w wysokoś ci 20.00 euro za dwie osoby za 4 noce.

Jeś li planowane jest zwiedzanie miasta z jego zabytkami, to wolę hotel w centrum lub jak najbliż ej niego, aby zawsze moż na był o przyjechać odpoczą ć , zrobić zakupy lub po prostu napić się herbaty. Lokalizacja tego hotelu speł nił a wszystkie nasze wymagania.

Wyglą d oczywiś cie pozostawia wiele do ż yczenia. Jeś li patrzysz na hotel, to po lewej stronie bę dą czerwone parasole sklepu z pamią tkami. Jeś li pó jdziesz tam z wyprzedzeniem na mapach. google, to pó ź niej nie bę dzie trudno znaleź ć . Przechodzimy przez drzwi, nieduż y korytarz, przed nami duż e szklane drzwi, są prawie zawsze zamknię te, ale obok jest dzwonek, woł amy, otwierają dla nas i już jesteś my przy hotel. Recepcja czynna jest 24h, wię c klucze do drzwi wejś ciowych nie są wydawane, dzwonimy każ dorazowo przy wejś ciu do hotelu.

2. Nasz numer.

Każ dy pokó j ma swoją nazwę . Pokó j oczywiś cie jest mał y, ale innych po prostu nie był o przy rezerwacji.

A okna wychodził y na dziedziniec. Kiedy sprzą tano inne pokoje, drzwi był y otwarte, zajrzał em tam: doś ć przestronne, był y pokoje trzyosobowe z widokiem na morze.

Podstawowy pokó j, ale nie miał szafy. Zamiast tego tuż za drzwiami znajduje się drą ż ek z wieszakami. Trochę niezwykł e. Najważ niejszą rzeczą , któ rą tam zawiesiliś my, był y kurtki, we wszystkim, w czym ż yliś my, jak mó wią z walizki. Jeś li nie ma szafy, to nie ma nawet najbardziej elementarnych pó ł ek, co oznacza, ż e ​ ​ nie moż na niczego postawić.


Jest mał a lodó wka, czajnik i zestaw do herbaty i kawy, któ ry codziennie rano był uzupeł niany podczas sprzą tania.

Internet dział ał ś wietnie, bez czkawek. W ł azience też wszystko jest w normie, prawie ż adnych uwag. Już prawie piszę bo ż el pod prysznic w dozowniku nie został uzupeł niony. Jak się skoń czył o, już go nie uzupeł niali, a każ dego ranka zapominał am o tym przypominać w przepisie.

Najważ niejszą rzeczą , któ rej najbardziej się obawiał em, był y oczywiś cie komary.

Ciastka nie był y najgorsze, ale soki nie był y zbyt przyjemne, wydawał o się , ż e są rozcień czone wodą.

W bufecie był a rosyjskoję zyczna pani, chę tnie rozmawiał a z nami w swoim ojczystym ję zyku, bo mieszka we Wł oszech już doś ć dł ugo.

Có ż , ogó lnie mó wią c o hotelu i wszystkim. Aby zostać na kilka dni, 2-3 noce, jest to cał kiem odpowiednie.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Последний вечер на Прециозе.
В этот последний вечер на Прециозе не было нового шоу, были показаны лучшие моменты всех прошедших спектаклей. Вот, например, прекрасный номер гимнасток. Мы их видели уже в январе на Сплендиде, или это другие? Но очень похожи.
Закат наблюдаю с балкона своей каюты.
Закат в Дубровнике.
Дубровник.
Закат в Дубровнике.
Закат в Дубровнике.
Закат наблюдаю с балкона своей каюты.
Выход из порта Дубровника на закате.
Выход из порта Дубровника.
Выход из порта Дубровника.
Дубровник.
Дубровник.
Дубровник.
Дубровник.
Вид на крыши старого города. Дубровник.
Дубровник.
Медленно переходим на другую сторону стены, и перед нами открывается панорама не большого кусочка моря, острова Локрум и крыш старого города.
Медленно переходим на другую сторону стены, и перед нами открывается панорама не большого кусочка моря, острова Локрум и крыш старого города.
Дубровник.
Дубровник.
Здесь моё внимание привлекли лодки, они как будто висят в воздухе, особенно вон та, что в правом нижнем углу, на которой сидит рыбак.
Здесь моё внимание привлекли лодки, они как будто висят в воздухе, особенно вон та, что в правом нижнем углу, на которой сидит рыбак.
Продолжаем гулять по стене, от морских пейзажей не возможно отвести глаз, и мы останавливаемся то тут, то там и по-долгу ими любуемся.
Продолжаем гулять по стене, от морских пейзажей не возможно отвести глаз, и мы останавливаемся то тут, то там и по-долгу ими любуемся.
Дубровник. Вид с крепостной стены.
Дубровник. Вид с крепостной стены.
Кафе на самых скалах.
Кафе на самых скалах, не ординарное местечко, хотели туда зайти, когда спустимся вниз, но в результате присели в одном из кафе на верху стены и в кафе на скалах не дошли.
Дубровник.
Мне очень нравятся эти виды на Дубровник.
Мне очень нравятся эти виды на Дубровник.
Вот так выглядит крепостная стена сбоку.
Погода как всегда была отличной, туристов на стене было не так уж и много, никто никому не мешал. Можно было рассмотреть спокойно всё, что интересно, полюбоваться прекрасным морем с водой изумительного, хрустально - кристального цвета.
Погода как всегда была отличной, туристов на стене было не так уж и много, никто никому не мешал. Можно было рассмотреть спокойно всё, что интересно, полюбоваться прекрасным морем с водой изумительного, хрустально - кристального цвета.
Дубровник. Вид с крепостной стены.
Дубровник. Вид с крепостной стены.
Дубровник.
Дубровник.
Дубровник.
Дубровник.
Старый город Дубровника.
Старый город Дубровника.
Спустились вниз, прошлись по улице Страдун, купили входные билеты на крепостную стену и вперёд по лестнице наверх.
А вот так мы когда-то, да и не так уж и давно, наблюдали отплытие большого круизного лайнера компании HAL.
Дубровник.
А вот так мы когда-то, да и не так уж и давно, наблюдали отплытие большого круизного лайнера компании HAL.
А вот так мы когда-то, да и не так уж и давно, наблюдали отплытие большого круизного лайнера компании HAL.
А вот так мы когда-то, да и не так уж и давно, наблюдали отплытие большого круизного лайнера компании HAL.
А вот так мы когда-то, да и не так уж и давно, наблюдали отплытие большого круизного лайнера компании HAL.
Дубровник.
Дубровник.
Прециоза медленно разворачивается и швартуется к причалу, кормой к корме, уже стоявшего там парохода.
Порт Дубровника.
Прециоза медленно разворачивается и швартуется к причалу, кормой к корме, уже стоявшего там парохода.
Идём в порт Дубровника.
Идём в порт Дубровника.
Идём в порт Дубровника.
Идём в порт Дубровника.
Идём в порт Дубровника.
Вид на этот же пляж с Прециозы. Дубровник.
В Дубровнике несколько дней жили в районе Бабин Кук и ходили на пляж Лапад. И вот с этого пляжа мы постоянно наблюдали круизные лайнеры, входящие в порт города.
В Дубровнике несколько дней жили в районе Бабин Кук и ходили на пляж Лапад. И вот с этого пляжа мы постоянно наблюдали круизные лайнеры, входящие в порт города.
Podobne historie
Uwagi (2) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara