Wielka piątka z dużym haczykiem

Pisemny: 15 lipiec 2013
Czas podróży: 25 czerwiec — 4 lipiec 2013
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 6.0
Usługa: 5.0
Czystość: 6.0
Odżywianie: 6.0
Infrastruktura: 8.0
Zacznę od pokoi: po przyjeź dzie (pomimo opł aconego standardu) zamieszkaliś my po drugiej stronie ulicy w osobnym budynku. Nieszczelna instalacja wodno-kanalizacyjna, odrapane ś ciany, okno na autostradę i inne zalety taniego zakwaterowania. Przeklinaliś my, nazywamy touroperatora, zadolbali kierownikó w hoteli - czwartego dnia zostaliś my przeniesieni (w uczciwoś ci do pokoju z widokiem na morze!! ! ).
W nowym pokoju wszystko był o znacznie bardziej cywilizowane, choć ciś nienie wody i chlapanie z wanny nad cał ą ł azienką był y nieco dokuczliwe.
Jedzenie: monotonne i nudne. Nie widzieliś my cudó w. Owocó w morza prawie nie był o, a reszta wedł ug standardowego schematu - rano w omlecie, wieczorem w sał atce.

Terytorium: tutaj przesunię te. duż o przestrzeni, baseny, zieleń , obszerna plaż a, trzy rodzaje kompletó w parasolowo-leż akowych (niebieskie bezpł atne - szybko się pali, pł atne (15 euro dziennie) lepsze i ł adniejsze i namioty za pię ć dziesią t dolaró w), osoby mieszkają ce w bungalowach mają ró wnież wł asne baseny zamknię te przed widokami. ALE: na morzu nie ma osobnego brodzika dla dzieci. : -(
Nie powiem o animacji dla dzieci, bo. nie zabrali najmł odszej có rki, a sam najstarszy już chodzi do klubó w i innych pł atkó w.
Do miasta 10 EURO taksó wką . W mieś cie tak naprawdę nic nie widzieliś my. Standardowa miejscowoś ć wypoczynkowa. Ale wypoż yczonym samochodem jechali po serpentynach - ekstremalny jest nadal...Chodź my zobaczyć plaż ę z ró ż owym piaskiem, cholera.
Generalnie na Kretę już nie pojedziemy, nie pojedziemy. . .
Wskazó wka dotyczą ca pokoju: Przysię gnij, jeś li dostaniesz pokó j w budynku po drugiej stronie ulicy (oczywiś cie chyba, ż e ​ ​ kupił eś pakiet promocyjny).
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał