Ten hotel nie jest wart pieniędzy, które są do tego potrzebne!

Pisemny: 21 sierpień 2013
Czas podróży: 26 lipiec — 9 sierpień 2013
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 6.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 3.0
Infrastruktura: 5.0
W tym roku był em na Krecie po raz trzeci. Wię c mam coś do poró wnania. Trzy hotele na Krecie, wszystkie "trzy": "Amnissos", "Mari Beach" i "Kalia Beach" - trzy ró ż ne obszary na Krecie: Rethymno, Chania i Heraklion. Hotel "Kalia Beach" jest najgorszy z cał ej tró jki.
Zacznę w kolejnoś ci. Po pierwsze, naprawdę nie podobał a mi się firma prowadzą ca „Phoenix Tour”. Ich autobus nie tylko spó ź nił się na nasz przyjazd, a my, jak nieszczę ś ni „bezdomni”, staliś my czterdzieś ci minut na sł oń cu i patrzyliś my, jak pasaż erowie naszego lotu udają się do swoich hoteli. Wreszcie dostaliś my autobus. Nasz hotel był pierwszy na trasie, wię c przewodnik z Phoenix nawet nie uznał za konieczne zawiezienia nas do hotelu. Zaprowadził a nas na drogę i powiedział a: „Idź prosto tą drogą . Zobaczysz tam swó j hotel”. Po tym przewodniku widzieliś my tylko raz, kiedy nastę pnego dnia przyszł a zaproponować nam swoje drogie wycieczki (jak zwykle te same wycieczki na ulicy za hotelem Marina kosztował y o poł owę mniej). Na wszystkie pytania, kiedy znó w ją zobaczymy, nie otrzymaliś my odpowiedzi.
Teraz o hotelu. Jedynym duż ym plusem tego hotelu jest bardzo pię kny i zadbany teren. W wewnę trznym ogrodzie rosną bardzo pię kne kwiaty. Ś ciany pokryte są zielenią . Obszar „treshka” jest po prostu cudowny. Ale jest o wiele wię cej wad. Ukł ad hotelu wykonany jest w taki sposó b, ż e tylko tawerna dla goś ci, restauracja (przez tawernę ) oraz duż y przestronny hol wychodzi na morze, w któ rym znajduje się recepcja. Dlatego pracownicy są bardzo zadowoleni, ż e mogą tam pracować . Czego nie moż na powiedzieć o wczasowiczach. Duszne, niewentylowane pokoje, brak klimatyzacji, okna pokoi wyglą dają na drzwi wejś ciowe innych pokoi. Cią gł e poczucie, ż e jesteś uczestnikiem reality show „Behind the Glass”.

Mile zadowoleni ze ś niadań . Cykl trzydniowy (jajecznica, jajecznica, jajko na twardo) urozmaicał . Plus na ś niadanie codziennie był y brzoskwinie w puszkach, ale poza tym - standardowe europejskie ś niadanie. Jedynym minusem jest absolutnie niejadalna kieł basa.
Ale podczas obiadu i kolacji na począ tku szokował a nas obecnoś ć kucharza i dystrybutora ż ywnoś ci. Mimo to przez kilka lat przyzwyczaił em się do tego, ż e „All Inclusive” to „bufet”, w któ rym każ dy moż e wybrać , co wzią ć . Ale po kilku dniach wszyscy się do nich przyzwyczaili, bo dawali tyle, o co prosiliś cie i nie stwarzali specjalnych problemó w. A marnotrawstwa z takim cateringiem był o i tak zauważ alnie mniej. Ale samo jedzenie był o przygnę biają ce. Jeszcze wcześ niej w innych hotelach przyzwyczaił em się do siedmiodniowego cyklu menu, ale tutaj, podobnie jak w ś niadaniach, menu powtarzał o się co 3-4 dni. Wybó r był bardzo mał y: dwie gorą ce opcje, dwa lub trzy przystawki. Prawie cał kowity brak sał atek. Sał atki z grubo siekanych warzyw trudno nazwać (zwykle był o pię ć odmian): pomidory, ogó rki, buraki (marchew), groszek (kukurydza) i kapusta (brokuł y). Czasami, gdy ryż lub makaron pozostał y z obiadu lub kolacji, miesza się je z tymi samymi warzywami. Zupa jest tylko na obiad. A nazwanie tego zupą , nawet europejską , jest doś ć trudne. Mimo to w europejskiej zupie, jak sł yszał em w radiu, z reguł y przynajmniej coś powinno unosić się na wodzie, na przykł ad jajko na twardo lub kawał ek kurczaka. Tutaj zupa skł adał a się z gulaszu z wody i kilku ł yż ek suchego proszku ziemniaczanego.
Jedynym „plusem” obiadu i kolacji jest stał a dostę pnoś ć owocó w: opró cz standardowych arbuzó w zawsze był y melony lub winogrona lub nektarynki lub grejpfruty. Dodatkowo chciał bym bardzo podzię kować kelnerom za ich przyjazną i dobrze skoordynowaną pracę . Naprawdę zapamię tali nas z widzenia i już trzeciego dnia znali nasze gusta i przynieś li nasze ulubione drinki.
Plaż a. Strona internetowa biura podró ż y podaje, ż e od hotelu do plaż y - 20 metró w. Jak się okazuje, to czyste kł amstwo. Nie na plaż ę , ale do morza 20 metró w. Ale pł ywanie tam jest niemoż liwe, ponieważ cał a linia brzegowa przed hotelem jest usł ana kamieniami. Do najbliż szej (najlepsza, ale bardzo droga plaż a: 2 leż aki, rę czniki, woda i parasol - 8 euro) - 100 metró w. Do bardziej demokratycznej, gdzie leż aki kosztują.6 euro za parę i moż na się opalać na wł asnej poś cieli - 200-300 metró w, ale ludzie tam są jak szprotki w sł oiku. Drugi w hotelu Aphrodite ró wnież jest oddalony o okoł o 300 metró w. Jest zamknię ta zatoka, nie ma fal. Ale z drugiej strony kamieni jest wystarczają co duż o, a woda już zaczyna kwitną ć i rosną glony. Ponieważ nie lubię się opalać , wybrał em do pł ywania drogą elitarną plaż ę z dobrym pł askim piaszczystym dnem. Po prostu po cichu rzucił em torbę w wolne miejsce za leż akami i popł yną ł em. A potem poszł a do hotelu. W koń cu wszystkie plaż e na Krecie są publiczne. Pł acisz tylko za dodatkowe usł ugi.

Ogó lnie wydawał o mi się , ż e to miejsce - Gouves jest bardziej przeznaczone dla rodzicó w z dzieć mi w wieku od 7 do 10 lat, któ rzy chę tnie pluskają się w basenie, pł ywają w dwó ch aquaparkach, odwiedzają akwarium i wystawę dinozaury. Był o też kilka opcji wycieczek wodnych na ł odzi, ale ja na nich nie był em. Jazda pocią giem w tym miejscu nie sprawiał a mi ż adnej przyjemnoś ci. Chociaż wycieczki pocią giem to najlepsza i najtań sza rozrywka na Krecie!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
аватар