Jeśli to są wakacje?

Pisemny: 18 marta 2010
Czas podróży: 16 — 18 marta 2010
Osiedlają się w „stajni”, mimo „bakszyszu”. Wszyscy wył udzają pienią dze, bez pienię dzy udają , ż e nic nie rozumieją . Pokoje od 401 do 460 znajdują się w oddzielnym jednopię trowym budynku, bez tarasu, z przesuwanymi oknami. W nocy nie moż na otwierać okien, jest to niebezpieczne, klimatyzatory są bardzo gł oś ne. Poza tym nie ma gdzie suszyć mokrych rzeczy, kapci dla koralowcó w. W pokojach są duż e karaluchy. Problemy z jedzeniem: ogromne kolejki. Tzw. WSZYSTKO: ś niadanie od 7 do 10, obiad od 12.30 do 14.30, kolacja od 19.00 do 22.00, potem nie ma gdzie jeś ć . Dla mił oś nikó w dań mię snych i rybnych nie ma wyboru, a dań czę sto nie ma. Z napojami jest problem: nie chcą nawet nalewać wody do picia. Lody rozdawane są w mikroskopijnych porcjach, ai tak nie wszystkim. Internet pł atny: 4 USD. 30 minut. na swoim komputerze i 8 dolaró w. dziennie Wi-Fi w recepcji, ale nigdzie nie ma o tym informacji. Poł ą czenie zostaje przerwane. Informacja dla mieszkań có w Ukrainy: brak zasię gu MTS.
Chociaż plaż a jest czysta, ponton został zbudowany, ale dostanie się do morza to ogromny problem. Z pontonu jedna osoba moż e wejś ć do wody po wą skiej linii lasu. Gł ę bokoś ć cię cia to sześ ć metró w! Z brzegu - tylko w kapciach, ale kupowanie normalnych na miejscu nie jest realne. Moż na kupić takie, ż e farba blaknie, szwy peł zają , podeszwa od razu odrywa się od koralowcó w.
Ale mimo to sł oń ce grzeje, morze pluska, rano ś piewają ptaki. Zadbane terytorium hotelu „****MORGANA” pachnie.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał