Dobry odpoczynek i nie ufaj nikomu

Pisemny: 1 czerwiec 2010
Czas podróży: 19 — 31 grudzień 2009
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
7.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 9.0
Usługa: 9.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 8.0
Odpoczywaliś my razem z mł odym mę ż czyzną przez 12 dni. Przede wszystkim bardzo dzię kuję tym, któ rzy wylewają bł oto na hotel - jechał em i był em dostrojony psychicznie do rozdartego ł ó ż ka, karaluchó w, robakó w i braku ciepł ej wody. Nic takiego się nie wydarzył o i jesteś my bardzo zadowoleni z reszty. Postaram się pisać obiektywnie. Transfer z lotniska do hotelu był bardzo mę czą cy, prawie 3 godziny, ale wiedzieliś my w co się pakujemy. Osiedlili nas w pię knym pokoju, poprosili oczywiś cie w recepcji o 20 USD, ale nie musisz tego robić - wszystkie tam pokoje wychodzą na morze i basen.
Plaż a jest bardzo czysta, leż akó w wystarczył o dla wszystkich, mimo ż e niektó rzy turyś ci ł apali 6=8 sztuk na raz i budowali prawie domy dla siebie.
Animatorzy Andriej i Polina bardzo sumiennie starali się pocieszyć ludzi, jednak twarz Poliny pokazywał a, jak wszyscy siedzimy w jej wą trobie, ale nie moż na był o narzekać na ich pracę - zawsze był a siatkó wka na plaż y, potem brzuch taniec przy basenie, wieczó r z pewnoś cią bę dzie miał kilka pokazó w. Inna sprawa, ż e ​ ​ nigdzie nie jeź dziliś my, ale był to nasz ś wiadomy wybó r relaksują cego urlopu.

Pokó j jest dobry, czysty, sprzą tanie odbywał o się codziennie, jednak ostatniego dnia sprzą tacz był trochę leniwy, potem przyszedł wieczorem i zaproponował , ż e go posprzą ta - najwyraź niej chciał pienię dzy. Pierwszego dnia zrobili ł abę dzie z rę cznikó w. Ci, któ rzy to lubią , muszą codziennie zostawiać dolara na sprzą tanie pokoju. Nie mieliś my duż o pienię dzy, wczoraj rano zostawiliś my kilka euro. Poś ciel i rę czniki był y zmieniane codziennie, klimatyzacja nie dział ał a, ale ponieważ byliś my zimą , pogoda nie. Ciepł a woda był a przez cał ą dobę z doskonał ym ciś nieniem. W pokoju znajduje się sejf i szafa. Tylko raz był problem z kluczem, musieliś my go przekodować w recepcji, ale u nas dziewczyny narzekał y, ż e biegną już szó sty raz w cią gu dnia.
Odż ywiali się bardzo dobrze. A mó j chł opak, któ ry pilnował Adwentu, jadł dobrze. Raz w tygodniu mają dzień wł oskiej kuchni, owocó w morza. Jedyny minus - nie był o ś wież ych sokó w, dawali napoje typu "Yupi". Ale każ dego dnia był o duż o owocó w - guawy, bananó w i pomarań czy. Zawsze uś miechał am się uprzejmie do szefó w kuchni i jadł am najwię ksze omlety, dobrze iz mił oś cią przyrzą dzone.
Na plaż y są dwa bary - bar przy basenie, gdzie jedzenie jest podobne do tego, któ re podaje się w jadalni, i bar z przeką skami na samej plaż y - zawsze był y sał atki, coś w stylu shawarma, buł ki i wszelkie napoje.
W katolickie Boż e Narodzenie po plaż y przechadzał się Arab przebrany za Ś wię tego Mikoł aja i rozdawał w czekoladzie orzechy i sł odycze.

Jeś li chodzi o wycieczki, „Pegasus” wszystko wyczyś cił , a ich lokalny przewodnik Samekh ma jedne z najwyż szych cen w Egipcie. Pojechaliś my z nimi do Kairu i Aleksandrii - 180 USD. od osoby. W przypadku Jerozolimy ich ceny są generalnie drakoń skie, biorą c pod uwagę , ż e wiele osó b przyjeż dż a do Taby ze wzglę du na podró ż tam. W recepcji zapytaliś my, czy wiedzą , jak skontaktować się z Abdullahem, przestraszeni odpowiedzieli, ż e nie, ż e jest jeden Pegaz, ale dwa dni pó ź niej Abdullah SAM zadzwonił na nasz numer i powiedział , ż e powiedzieli mu, ż e go szukamy. To prawda, ż e ​ ​ już zarezerwowaliś my wycieczkę z inną firmą . Doradzamy wszystkim - firma znajduje się w Nuweibie, na rynku nazywa się coś w stylu "Makiz Tour". Do Nuweiby moż na wybrać się po kolacji za 3 dolary – tuż przy wejś ciu do hotelu stoją Beduini z samochodami. Ale trzeba się z nimi targować - potrafią przebić się nawet za 10 dolaró w. Ta firma znajduje się na koń cu rynku, po lewej stronie. Jest bardzo przystojny facet Yahye. Pojechaliś my na jeden dzień , bo to był o gł upie - nagle zostaną oszukani lub rzuceni, ale teraz widzimy, ż e moż na mu zaufać . Kolejny niuans - autobus innej firmy nie moż e odebrać z hotelu, wię c musieliś my zapł acić kolejne 20 dolaró w taksó wkarzowi, któ rego przysł ał nam Yahye. Dał nam też egipską kartę SIM, ż ebyś my mogli pozostać w kontakcie.
Kolejny niuans – Pegasus nieustannie boi się , ż e ci, któ rzy podró ż ują z innymi firmami, nie dostaną na granicy niebieskich kuponó w i bez nich nie wpuszczą nas do samolotu. To bzdura, przez któ rą bardzo się baliś my. Ci, któ rzy podró ż owali z Pegazem dostali kupony i nie wiedzieliś my czego się spodziewać , ale wszystko się uł oż ył o - NIKT nie sprawdza tych kuponó w przy wyjeź dzie z Egiptu, gdyż wszystkie potrzebne pieczą tki są w paszporcie. Wię c idź spokojnie z Yahye lub Abdullahem.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał