Z problemami z viberem / skype, niestety, nie po to. Ale ponieważ Yegikomnadzor trochę to blokuje. I w ogóle trzeba wiedzieć, że w tym przyjaznym turystycznie kraju nie ma „demokracji”, a pojęcie „praw człowieka” w zasadzie nie istnieje. Oprócz blokowania odpowiednie egipskie usługi monitorują również cały ruch internetowy. Tak, mają pracowników mówiących po angielsku, a nawet po rosyjsku/ukraińsku. Nie boję się, tylko ostrzegam. Do tej pory nie było przypadków aresztowań obcokrajowców za coś takiego, ale wiza nie została wydana z niewiadomych przyczyn - to już się stało. Co więcej, nie dali go tam kilku osobom na ogół mieszkającym, posiadającym mieszkania i tak dalej. Powód pozostaje niejasny.