tydzień szoku

Pisemny: 13 październik 2013
Czas podróży: 5 — 12 październik 2013
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 2.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 1.0
Infrastruktura: 5.0
Zacznę od tego, ż e byliś my tu w marcu 2013 roku. w Sea Club wię kszoś ć czasu, szczegó lnie wieczorem, spę dziliś my w Sea Life, bo restauracja nam się podobał a, a przy okazji wszystko inne też był o fajne i wygodne, wię c postanowiliś my tu przyjechać jeszcze raz i wzią ł bilet bezpoś rednio do Sea Life.
Przyjechaliś my o 8-00 rano, poszliś my na recepcję i zobaczyliś my, ż e wszystko jest pokryte kurzem, wię c musimy przetrzeć dokumenty na stole wilgotnymi chusteczkami, poszliś my spać i potrzebowaliś my tylko bransoletek na obiad Wyszliś my po nich, a zmiana zmienił a się na recepcji i zostaliś my oskarż eni o przegraną , trzeba był o zał atwić sprawę - dali bransoletki, ale osad pozostał .
Jedzenie jest monotonne (w poró wnaniu do marca restauracja Sea Life był a zamknię ta), ale nie byliś my zbyt kapryś ni, uderzył a mnie kolejna rzecz - owoce został y pokrojone i uł oż one na ró ż nych talerzach. Kiedy mą ż po drodze podnió sł pó ł figi do ust zauważ ył em pió ra, gdy patrzyliś my na ptasie odchody i przykleił o się do nich pió ro. Z odruchem wymiotnym zadzwoniliś my do szefa kuchni, na co spokojnie odpowiedział : „Przepraszam, co mam przejrzeć każ dy? ” zabrali mnie do jedzenia, gdy znalazł em martwą muchę w sał atce z pomidorem. Znowu zadzwonili do szefa kuchni, on „Przepraszam, zdarza się - pora much” przecią gną ł pokrojonego pomidora na osobny talerz. Potem już nie jedliś my owoce lub warzywa. Tego wieczoru przyjechał BIG BOS, poszliś my mu opowiedzieć o problemach, on też nie był zbytnio zdziwiony, przepraszał , zapytał o numer pokoju i nastę pnego dnia Jacop przynió sł tacę z owocami i bukietem rzekomo kwiató w. A para, któ ra przyjechał a z nami, został a otruta nastę pnego dnia. Zaczę li dzwonić b zgodnie z numerem telefonu wskazanym w ubezpieczeniu, któ ry w ogó le nie odebrał , w recepcji zaoferowano pł atnego lekarza z hotelu.

Sprzą tanie w pokoju był o ogó lnie ciekawe: rę czniki był y zmieniane bez problemó w, ptaki był y skrę cone nawet bez dolara, ale podł ogi nigdy nie myto. Nawet w nocy obserwował em karaluchy w toalecie dwa razy.
Brudne mydł a nalewamy mopami w biał y dzień i cią gnię tymi wę ż ami.
Tak wię c Irina ma cał kowitą rację z poprzednią recenzją , my też nie spodziewaliś my się takiego kontrastu. Hotel wypada na zł ą tró jkę .
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał