Были в Sea Life с 20 по 27 декабря. Вылетели из Днепропетровска в 5.15 утра, в 9 уже были в Шарме, а в 10.30 в отеле. На листке прибытия в аэропорту написали на обратной стороне вместо визы -Sinai only-и платить за визы не нужно.
Поселили за 15 минут, но комната не понравилась(хоть и второй этаж, но рядом с рестораном) и пришлось её поменять за 20 долларов. Впервые день вылета у нас получился полностью днём отдыха! Сразу после обеда пошли купаться, благо, погода позволяла. Вообще за 7 дней(а точнее, за 8-ведь день прилёта был полноценным днём отдыха) плохая погода была дня 3(один день шторм и пару дней ветер). По опыту-если видишь жёлтый флаг-сразу в море, кто его знает, что будет через 2 часа! Риф неплохой, но в Melia Sinai лучше. Удивляет, что разрешают идти по кораллам(иногда араб свистит, но не всегда), а потому много кораллов поломаны. Что будет с этим рифом через несколько лет? Очень сильное течение мешает наблюдать за подводным миром рифа. Территория большая и красивая, питаться можно везде. Были в японском, итальянском и ливанском ресторане. Итальянский -дерьмо, ушли раньше. Надо сказать, что повора везде арабы.
Sea Club выглядит лучше, чем Sea Life-сказываются пять звёзд, а вот Sea Garden расположен неудачно-далеко от моря. На территории Sea Club есть дайв клуб, основной персонал-англичане. Погружение с катера один раз-55 евро, два раза-80 евро, а купание с маской с катера-35 евро. Это мероприятие на целый день с обедом на катере. Tемпературу воды никто не меряет, просто говорям 24-25 градусов, но я думаю, где-то 21-22-не жарко, но купаться можно. Вообще-то днём тепло, а вечером надо одеваться теплее(красовки и брюки, курточку).
Питание нас устроило, кушали в основном в Sea Life, там же пили кофе капучино или экскпрессо. Что понравилось, что вода в бутылках неограниченно во всех ресторанах и барах. Да и взять что-то в номер из ресторана-не проблема, не запрещают, хотя и смотрят. В день отлёта в 12 сдали ключ и карточки на полотенца, а браслеты у нас не сняли-и мы спокойно отобедали, а уехали только в 16.30. На рождество приезжал к нам на верблюде Баббо Натале(Дед Мороз по итальянски). Аниматоры были итальянцы и очень прикольные.
Отель понравился, зимой бы поехал ещё...Поначалу, после наших холодов, кажется, что почти рай, но через неделю начинаешь уставать, да и обжираловка угнетает. . .
Byliś my w Sea Life od 20 do 27 grudnia. Wylecieliś my z Dniepropietrowska o 5.15 rano, o 9 byliś my już w Sharm, ao 10.30 w hotelu. Na arkuszu przylotu na lotnisku na odwrocie napisali zamiast wizy - tylko Synaj - i nie trzeba pł acić za wizy.
Osiedlili się w 15 minut, ale nie podobał im się pokó j (choć na drugim pię trze, ale obok restauracji) i musieli go zmienić za 20 USD. Po raz pierwszy dzień wyjazdu okazał się peł nym dniem odpoczynku! Zaraz po obiedzie poszliś my popł ywać , na szczę ś cie pogoda dopisał a. Ogó lnie przez 7 dni (a raczej przez 8 dzień przyjazdu był peł nym dniem odpoczynku) pogoda był a zł a przez 3 dni (jednodniowa burza i kilkudniowy wiatr). Z doś wiadczenia, jeś li zobaczysz ż ó ł tą flagę , od razu do morza, kto wie, co stanie się za 2 godziny! Rafa nie jest zł a, ale Melia Sinai jest lepsza. Zaskakują ce jest to, ż e wolno im chodzić po koralowcach (czasem arab gwiż dż e, ale nie zawsze), dlatego wiele koralowcó w jest poł amanych. Co stanie się z tą rafą za kilka lat? Bardzo silny prą d utrudnia obserwację podwodnego ś wiata rafy. Terytorium jest duż e i pię kne, wszę dzie moż na jeś ć . Był y w japoń skiej, wł oskiej i libań skiej restauracji. Wł oski to gó wno, wyszedł wcześ nie. Muszę powiedzieć , ż e wszę dzie są Arabowie.
Sea Club wyglą da lepiej niż Sea Life - wpł ywa na pię ć gwiazdek, ale Sea Garden znajduje się niestety daleko od morza. Na terenie Sea Clubu znajduje się klub nurkowy, któ rego gł ó wnym personelem jest ję zyk angielski. Nurkowanie z ł odzi raz - 55 euro, dwa razy - 80 euro, a snorkeling z ł odzi - 35 euro. Jest to cał odniowa impreza z obiadem na ł odzi. Nikt nie mierzy temperatury wody, mó wimy po prostu 24-25 stopni, ale myś lę , ż e gdzieś w okolicach 21-22 nie jest gorą co, ale moż na pł ywać . Wł aś ciwie w dzień jest ciepł o, a wieczorem trzeba ubrać się cieplej (krasó wki i spodnie, kurtka).
Jedzenie nam odpowiadał o, jedliś my gł ó wnie w Sea Life, pili też cappuccino czy espresso. Podobał o mi się to, ż e woda butelkowana jest nieograniczona we wszystkich restauracjach i barach. Tak, a zabranie czegoś do pokoju z restauracji to nie problem, nie zabraniają , chociaż wyglą dają . W dniu wyjazdu o 12 przekazali nam klucze i karty na rę czniki, ale bransoletek nam nie zdję li, a my zjedliś my spokojną kolację i wyszliś my dopiero o 16.30. Na Ś wię ta przyjechał do nas na wielbł ą dzie Babbo Natale (po wł osku Ś wię ty Mikoł aj). Animatorami byli Wł osi i bardzo fajni.
Hotel mi się podobał , w zimie znó w bym pojechał a. . . Na począ tku, po naszej mrozie, wydaje się , ż e to już prawie raj, ale po tygodniu zaczynasz się mę czyć , a jedzenie przygnę bia. . .