Незабваемая неделя лета 2009 прошла в Египте, курорт Шарм-эль-Шейх, отель "Sea Life". По - порядку: вылетели вовремя, по прилету немного напрягло количество бумажек для заполнения и "ненавязчивый" сервис туроператора "TurTess", продающего визы на 5 долларов дороже, чем в банке. В отель доставили быстро и началось заселение....Я начиталась в отзывах и наслушалась от подружек, что даешь 20 баксов и тебя селят в номере с видом на что хочешь. Не тут-то было!! ! За номер с видом н море загнули 85 евро(!! ! )доплаты, а за номер с видом на бассейн 54 евро!! ! Не слабо?? ? И мы абсолютно бесплатно поселились в номер с отличнейшим видом на сад! Территория отеля очень зеленая(гораздо лучше, чем у Sea Club- их туристы постоянно паслись на нашей территории и ели в нашем ресторане). Номера большие, кровати удобные, все работало, к уборной тоже претензий нет. Оставляли арабу доллар за уборку, так он буквально вылизывал наше жилище. Питание хорошее, особенно моя талия никак не может забыть тортики и всевозможную выпечку! Бассейн большой - места всем хватало, полотенец хватало, лежаков на пляже тоже. Были, правда, уникалы (в осовном итальянцы), оставляющие полотеца на лежаках и уходящие на полдня. Ну да Бог с ними, итальяшки вообще себя отвратительно вели. Море отличное, понтон капитальный, рыбки красивые, арабы и веблюды тошные. Минусов было 2 - в работе нашего отельного гида Тамерлана - всем при поездке в Гизу заказали ланч-пакеты, а русской группе забыли, и анимация на уровне сельского клуба, но этот нюанс меня особо не огорчил. В общем, советую побывать в "Sea Life".
Niezapomniany tydzień lata 2009 odbył się w Egipcie, kurorcie Sharm el-Sheikh, hotelu "Sea Life". W kolejnoś ci: wylecieliś my na czas, po przyjeź dzie iloś ć dokumentó w do wypeł nienia był a trochę napię ta, a „dyskretna” usł uga touroperatora „TurTess”, któ ry sprzedaje wizy za 5 USD wię cej niż w banku. Hotel został dostarczony szybko i rozpoczę to odprawę.... Czytał em recenzje i sł yszał em wystarczają co duż o od moich koleż anek, ż e dajesz 20 dolcó w i umieszczają cię w pokoju z widokiem na co chcesz. Nie był o!! ! Za pokó j z widokiem na morze odrzucili 85 euro (!! ! ) dopł at, a za pokó j z widokiem na basen 54 euro!! ! Nie sł abo? ? ? w pokoju ze wspaniał ym widokiem na ogró d! Teren hotelu jest bardzo zielony (znacznie lepszy niż Sea Club - ich turyś ci stale wypasali się na naszym terenie i jedli w naszej restauracji). Pokoje są duż e, ł ó ż ka wygodne, wszystko dział ał o, na toaletę też nie ma ż adnych skarg. Zostawili Arabowi dolara na sprzą tanie, wię c dosł ownie wylizał nasz dom. Jedzenie jest dobre, szczegó lnie w pasie nie mogę zapomnieć ciast i wszelkiego rodzaju wypiekó w! Basen jest duż y - był o wystarczają co duż o miejsca dla wszystkich, był o wystarczają co rę cznikó w, leż akó w też na plaż y. Byli jednak wyją tkowi ludzie (gł ó wnie Wł osi), któ rzy zostawili rę czniki na leż akach i wyjechali na pó ł dnia. Niech ich Bó g bł ogosł awi, Wł osi generalnie zachowywali się obrzydliwie. Morze jest doskonał e, ponton jest stolicą , ryby są pię kne, Arabowie i wielbł ą dy chorują . Był y 2 minusy - w pracy naszego przewodnika hotelowego Tamerlane - wszyscy zamawiali pakiety lunchowe podczas podró ż y do Gizy, ale zapomnieli o rosyjskiej grupie, a animacja był a na poziomie wiejskiego klubu, ale ten niuans nie był szczegó lnie zdenerwowany ja. Ogó lnie radzę odwiedzić „Sea Life”.