„Koszmar” Sharma

Pisemny: 31 grudzień 2017
Czas podróży: 10 — 17 grudzień 2017
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje
Do hotelu przyjechaliś my pó ź no (23.50) Zostaliś my powitani w recepcji niezbyt goś cinnie, zabrali nam paszporty i wysł ali nas na pó ź ny obiad. Był oby lepiej, gdyby tego nie zrobili - nadal nie był o jedzenia, poza nieś wież ymi buł eczkami, ocię ż ał ymi warzywami i jakimś zimnym napojem. Kelnerzy powiedzieli, ż e to kawa (chł opaki z poczuciem humoru). Po „obiadzie” rozpoczę ł o się osiedlanie. Widzieliś my już leż ą ce na stole w recepcji koperty z napisanymi pokojami i nazwiskami. Zdaliś my sobie sprawę , ż e wszyscy są już osiedleni. Recepcjonistka zawoł ał a nas i zaczę ł a szeptać coś do ucha mojego mę ż a. Okazał o się , ż e w Sharm Plaza mamy PRZYJACIELA, któ ry trzyma dla nas bardzo dobry numer, ale trzeba za to dopł acić.10$. A pienią dze bierze nie dla siebie, ale dla menedż era. Mą ż powiedział mu do ucha przez dwie minuty, jak bardzo kierownik był by zadowolony z batonika czekoladowego ROSHEN. Na to się zgodzili. Pokó j był przestronny. Dwa ogromne ł ó ż ka. Meble są trochę odrapane z ł adnym designem. Telewizja od czasu naszej „pierestrojki”. Jest też ukraiń ski
i dorastał em. kanał y. Zapewniono szampon, papier toaletowy i rę czniki. Za dwa zielone papiery sprzą taczka nie wchodził a już do naszego pokoju (na naszą pilną proś bę ) i zawsze z uś miechem zmieniał a rę czniki i uzupeł niał a kosmetyki. Jesteś my z tego zadowoleni. Plaż a przy hotelu oczywiś cie nie jest imponują ca (nie mylić z morzem). Leż aki i materace, jak po najeź dzie Tataró w Mongolskich. Wszystko jest zepsute, podarte i rozpadają ce się . Ale moż esz się trzymać . Tylko na gó rze, przy basenie, dobry ekwipunek. Ale woda jest tam zimna. Morze jest doskonał e. Dwa pontony. Dzię ki temu hotel jest w porzą dku. Teraz o barach. To jest osobna kwestia. Bez dolara w rę ku zobaczysz w oczach barmanó w najpierw oboję tnoś ć wobec siebie, a potem nienawiś ć . Z takiej postawy dusza natychmiast staje się nieprzyjemna. Obraż ają cię jednym spojrzeniem. Niektó rzy mó wią : „Czego chcesz za te pienią dze? ” „Uwierz mi, w niektó rych hotelach w Turcji i Hiszpanii był y tań sze niż te,
ale serwis jest trzy gł owy wyż ej. I dokł adnie rok temu dwa razy w miesią cu byliś my w kolejnej taniej „pią tce” w Sharm. Tam barman, stoją c w kolejce do baru, po prostu biegał wokó ł baru i zdoł ał dostarczyć wszystkim drinki i komplementował kobiety i dzieci w ró ż nych ję zykach (opró cz prawdopodobnie mongolskiego), nawet wydał kilka dź wię kó w w Chiń ski. W barze zawsze był o fajnie. Podawał kawę z obrazkami, pł oną ce koktajle. Był elegancki. Cał a pł eć ż eń ska hotelu był a w nim zakochana. Tam sama chcę podzię kować tej osobie za pozytywy, któ re tworzy wokó ł siebie. Tak, przy kasie zostawiliś my mu 10 zielonych „dzię ki”. Wielu też . To był a „wskazó wka”. A tutaj, w Sharm Plaza, ci handlarze (barmani) ż ą dają z gó ry „napiwku” swoimi oczami i nastawieniem. Dla niemieckich turystó w za 1 euro są gotowi nie tylko przynieś ć piwo na leż ak. Ale jeś li nie pijemy przez cał y dzień piwa na plaż y i sami idziemy do baru na sok lub herbatę ,

dlaczego na to zasł ugujemy. Rzeczywiś cie, w tak biednym kraju jak Egipt, gdzie są miliony bezrobotnych, trudno znaleź ć Achmedowa-Muchamiedowa na miejsce i tak już chichoczą cych barmanó w. I niech mi nie mó wią , ż e podobno niewiele zapł acił em za wycieczkę . Restauracja jest strasznie niehigieniczna. Podł ogi, stoł y, inwentarz - wszystko jest brudne. Kelnerzy (nie wszyscy) w brudnych koszulach. Nieporzą dny. Winę tutaj ponosi kierownictwo. Czy nie mogą ich zmusić do posprzą tania? Jaka jest bieda kraju? Każ im wycierać stoł y, myj podł ogi w restauracji przynajmniej przed otwarciem. Nie potrzebujesz duż o umysł u. Umyj niektó re naczynia. Moż esz narysować pł atki ś niegu na „czystych” pł ytkach tł uszczowych. Mó wię ogó lnie o jedzeniu. Rano w kolejce po jajecznicę lub jajecznicę moż na spotkać cał y kontyngent hotelu. Tylko jeden kucharz przygotowuje te „przysmaki”. Nie ma praktycznie mię sa. Jeś li masz szczę ś cie, moż esz zł apać kawał ek lub dwa w sosie.
Ktoś powie, ż e poza tematem nazwał a barmanó w „handlarzami”. Tak, sprzedają alkohol, któ ry zaoszczę dzili po rozcień czeniu w batonie. Oferowali nam wię cej niż raz za 8-10 USD za butelkę . Dla informacji: ten sam alkohol jest sprzedawany w Naama Bay (ró wnież skradziony) w sklepach, z pisemną ceną.90 funtó w (5 USD), sami sprzedawcy oferują kupno za 55 (3 USD). Kupiony w stanie nierozcień czonym.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał