Byłam w LillyLand, tam naprawdę jest zamknięta laguna, ale mostami można iść do koralowców, przy zejściu z mostów żył przeciętny węgorz biały mureny, ale na ludzi się nie spieszył! Mam zasadę - nie chodzę i nie stoję na koralowcach, to szkodzi koralom, a może cię zranić!