Lilliland

Pisemny: 6 czerwiec 2010
Czas podróży: 14 — 28 może 2010
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
2.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 7.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 9.0
Hotel Lillyland został wybrany ze wzglę du na odpowiednią cenę - 900$ za 2 tygodnie, od 14.05 do 28.05. 2010. (lepiej bym nie oszczę dzał ), bo takiego bezprawia nie widział em nawet w hotelach 3*, a Intourist (z jego usł ug korzystał em po raz pierwszy) dał o sobie znać (nadal - 80 lat na rynku , nie musisz się martwić , jakby nie był o konkurencji ).
Ale po kolei spotkanie na lotnisku: jak wiadomo wiza do Egiptu kosztuje 15 lub 17 USD. Staną ł em w kolejce, poprosił em o paragon (lub formularz) na wizę , powiedział em, ż e sam go wypeł nię , odpowiedź przedstawiciela strony spotkania z Intourist: „Wypeł niasz wszystko sam, ale za 17 USD - bez kolejki”, był em zszokowany (aby inni operatorzy do wyboru, jak chcesz, przestań , jak nie chcesz, dopł acaj, ale nigdy cię nie zmuszali), poszedł em na zasadzie, powiedział em, ż e poczekam, po 10 minutach kł ó tni otrzymał em pokwitowanie, ale ze sł owami: „Madame, autobus nie bę dzie czekał na panią , odjedzie, dojedziemy jak chcesz. Udał o mi się pomó c innym rodakom w wypeł nieniu wiz, autobus nie odjechał bez nas.
Obsł uga: wł aś nie w tym hotelu przypomniano mi, ż e jestem Rosjaninem. Nigdy wcześ niej się z tym nie spotkał em (ani w innych hotelach w Egipcie, ani w Turcji), zawsze kł ó cił em się nawet z przyjació ł mi, ż e jesteś my obsł ugiwani tak samo jak inni (wierzcie mi, jest z czym poró wnać ). Ale w Lillyland, w barach, dopó ki nie naleją Niemcó w, Wł ochó w, Polakó w, nawet nie patrzą w stronę Rosjan. Na recepcji, dopó ki Niemiec nie odjedzie, zadowolony z odpowiedzi, po prostu nas nie sł yszą , a jeś li tak, odpowiadają takim tonem: „Kochanie,...”, czujesz się jak zupeł ne przeciwień stwo tego sł owa .

Posił ki: mię so, kurczaki, ryby (choć koś ciste), ró ż ne dodatki, buł ki i oczywiś cie sał atki - jest wszystko i duż o, opró cz owocó w (znowu szok) - to kraj, w któ rym zbiera się plony 4 razy w roku. Na ś niadanie: drobno pokrojone jabł ka z melonem (ich lokalny zielony, mał y taki melon, nazwy nie pamię tam, ale bardzo smaczne, zwł aszcza jeś li bez jabł ek), jabł ka pokrojone podawano 3 razy; na obiad i kolację : pokrojone jabł ka w sł odkiej wodzie (dlaczego w wodzie jest przejrzyś cie: jabł ka wiją się i ciemnieją w ś wietle i w powietrzu, ale po co cią ć . . ? ) nie był o cytrusó w, moreli i bananó w - 2 razy w 2 tygodni, takż e arbuzy - 2 razy, za któ rymi ustawiał a się kolejka, dlatego Arabowie bawili się nie jak dziecko. A po co podawać arbuza na wspó lny fundusz, skoro moż na go sprzedać na plaż y, zrobić ś wież o wyciś nię ty sok z owocó w cytrusowych i też go sprzedać , o truskawkach nie ją kam się . Woda: w pokoju nie ma wody butelkowanej, wię c zadbaj wcześ niej o pustą butelkę , do któ rej nastę pnie wlejesz wodę z chł odziarki.
Arabowie: Przyzwyczaił em się do ich propozycji i nie zwracam uwagi, odmawiam, czasami dziwi pytanie: dlaczego? Czy jest jeszcze coś , co muszę wyjaś nić ? Ponieważ! ! ! Chociaż mają wł asne wyobraż enia o paniach wracają cych do domu po dyskotece o 3-4, a nawet 5:30 rano. Ale propozycja od ogrodnika, ż e ​ ​ zabierze koleż ankę do hotelu, jeś li taką mam, doprowadził a mnie do kolejnego szoku (nie wiem jak i za ile, bo odmó wił am). Ale jeszcze wię kszym szokiem był o dla mnie to, gdy usł yszał em to od ochroniarzy. Osoby, któ re powinny nas chronić , nie wpuszczają nikogo poza tymi, któ rzy mieszkają w hotelu (dla któ rych nosimy bransoletki), bez mrugnię cia okiem, ró wnież zaproponowali, ż e zabiorą mnie do hotelowego znajomego.
Wycieczki: w dniu spotkania są zniż ki - skorzystał em z oferty specjalnej: Luksor, Wyspa Utopia, super safari - wszystko to za 160 dolcó w, naprawdę taniej niż osobno. Luksor - bardzo ciekawy i pouczają cy, ale mę czą cy (z hotelu o 4:45, z powrotem okoł o 22). Jak ktoś pó jdzie, wymieni pienią dze na funty, bę dą postoje, WC kosztuje 2 funty, od 1 dolara nie bę dzie reszty, zabierz ze sobą wodę , krem ​ ​ do opalania, dł ugie rę kawy lub pelerynę (krawę ). Sł oń ce jest WSZĘ DZIE w Luksorze, nie da się przed nim ukryć , naprawdę , naprawdę . Wyspa Utopia: wyjechaliś my 3 dnia (zamiast 20 maja wycieczka odbył a się.22 maja), na morzu był o sztormowo, ale policja nas nie wypuś cił a. A my (turyś ci) wstaliś my o 7 rano (moż e to dla kogoś to nic, ale jestem na wakacjach. . . ), zebraliś my się na recepcji, czekaliś my, potem przyszedł ktoś z Intourist (nie nasi przewodnicy) i zameldował , ż e wycieczka został a odwoł ana i był em zaskoczony, ż e nie zostaliś my ostrzeż eni, a przewodnicy hotelowi obiecali wszystko i obiecali, ż e jutro wszystko bę dzie dokł adnie w porzą dku. Wszystko był oby dobrze, tylko 20 maja był o nas 10-12 osó b, 21 maja okoł o 20 osó b, a 22 zebrał się peł ny bus i my (w oczekiwaniu wszyscy się poznaliś my) mieliś my zdanie, ż e pogoda nie miał a z tym nic wspó lnego, ale po prostu zebrali grupę , ż eby nie prowadzić pustego jachtu. I jeszcze jedno: jachty pł ywał y na Paradise Island w te same dni. Niektó rzy z nich mieli tego dnia lot do domu (co prawda w nocy, ale jednak) i moje spotkanie z moimi rosyjskimi przyjació ł mi, któ rzy mieszkają i pracują w Kairze, był o zdenerwowane. Po powrocie do Moskwy umó wiliś my się , ż e spotkamy się w weekend (od 21 do 23 maja), zamiast tego mogli przyjechać tylko w niedzielę , ponieważ mó j czas zależ ał od moich wycieczek, a ja, nawiasem mó wią c, nie widział em ich przez pó ł roku, od moich poprzednich wakacji, listopad 2009 (Hotel Aqua Blue Resort - polecam). Kiedy zwró cił am się do przewodnikó w z proś bą o zmianę miejsca wycieczek (miał am jeszcze safari na 24 maja), nie obchodzi mnie, na któ rą wycieczkę wybieram się wcześ niej, a któ rą pó ź niej, dostał am niegrzeczną odmowę (tzn. wł aś nie wysł ali ja). Krę cili na jachcie, pł yty kosztował y 25$ za 3 sztuki, obiecano nam, ż e wszystkie pł yty bę dzie moż na obejrzeć w domu na zwykł ym DVD, moż na je najpierw obejrzeć w recepcji - jest to dozwolone (chyba po prostu nie nie wiem do kogo, wysł ali mnie ponownie). W domu moje DVD otwierał o tylko 2 pł yty, trzecią oglą dał em na komputerze.
Super safari - bez sł ó w, wszystko super, powiedział bym nawet super jazda. Ró wnież krę cenie wideo, 25 dolcó w - za 2 pł yty, oba otwarte. Jeś li ktoś idzie - zamknię te ubrania i buty, woda, szklanki; rada - kup rafatkę . Jeś li jest film, lepiej nakrę cić go samemu. Strzelasz, co chcesz (siebie, sobie nawzajem, a nie cał ej grupie) i za darmo.

Zakwaterowanie: Czytał am w recenzjach, ż e w budynkach sł ychać , jak w teatrze, wię c był am na to gotowa, obudził em się do budzika są siada o 8 rano. Suszarka do wł osó w w moim pokoju (nr 2104) nie dział ał a, o czym wielokrotnie informował em sprzą taczkę w recepcji i przewodnikó w (Essam i Mohammed). Czwartego (!! ! ) dnia powiedzieli, ż e suszarka do wł osó w nie jest naprawiana, nie ma na co jej zmieniać , zaproponowali przeprowadzkę do innego pokoju. Ponieważ już się rozpakował em i usadowił em, odmó wił em ruszenia się (prawdopodobnie dlatego, ż e zabrał em ze sobą suszarkę do wł osó w). Podczas mojego pobytu sprzą taczka nie raz podchodził a do mnie, pytał a, czy są jakieś problemy w pokoju, odpowiedział am, ż e opró cz suszarki nie, ale okazał o się , ż e mó j telewizor też nie dział a. Ale skoro go nie oglą dał em, dowiedział em się o tym w dniu wyjazdu (chciał em dowiedzieć się o pogodzie w Moskwie, dowiedział em się od są siadó w) Ogó lnie jasne, dlaczego takie pytania: proszą też o wskazó wka do ustawienia telewizora, stą d zdziwienie sprzą tacza, ż e ​ ​ nie ma problemó w, wiedział , ż e telewizor nie dział a. Pokó j jest daleko od recepcji, restauracji i morza (nie przeszkadzał o mi to, bo jestem mobilny), wszę dzie moż na znaleź ć swoje plusy - są też daleko ode mnie, wię c ką pał em się nocą w basenie ( drugi basen znajduje się tuż obok budynkó w). Kto chce, moż e poprosić o domek, ale to są dodatkowe pienią dze.
Sprzą tanie pokoju: sprzą tali, kiedy mogli wejś ć do mojego pokoju, zmieniali rę czniki, poś ciel - 2 razy w cią gu 2 tygodni, w inne dni tylko ś cielili ł ó ż ko.
Wymiana walut: Podczas mojego pobytu dolar wzró sł z 1$=5.59 funta do 1$=5.675 funta, ale i tak zmienił się na 5.5. Dlaczego ustalali ró ż ne stawki, nie jest jasne, a wymiennik nie zawsze dział ał zgodnie z harmonogramem. Jak zamienisz 10 dolcó w, to 1 funt to nie pienią dz, ale jeś li to duż a kwota…, jak mó wią , odczuj ró ż nicę , ale jeszcze bardziej opł aca się robić zakupy w funtach, bo. w przeliczeniu na funty na dolary dzielą się przez 5, a nie 5.5. Na zewną trz hotelu, po drugiej stronie ulicy, jest bazar – tam jest taniej, jest wię kszy wybó r, a sprzedawcy chę tniej się targują niż na terenie. Taxi do Hurghady - 20 funtó w, tylko trzeba od razu negocjować , a dopiero potem wsią ś ć do taksó wki i mieć pienią dze bez reszty, na Bazar Kleopatry (ceny są stał e) 2-3 funty, czyli 20-25 minut na piechotę ( wyjdź z hotelu, skrę ć w prawo i idź prosto w kierunku Hurghady).
Animacja: od 10:00 do 23:00 – chł opaki cię ż ko pracują , bawią się , wymyś lają ró ż ne gry, tań ce karaibskie, wieczorne show jest ciekawe, ale po… Od 23:00 do 1:00 – dyskoteka, na któ rej po prostu się wł ą czają muzyka (napó j energetyzują cy), do któ rego nikt nie tań czy (lub 2-3 pijane ciotki tań czą , któ re upadają , wstają , tań czą i znowu upadają ), nie dbają o nas, prawdopodobnie się mę czą . Ludzie usią dą , usią dą i rozejdą się , chociaż mają pł yty, bo w cią gu dnia rozbrzmiewa inna muzyka. Zabierają też do Hurghady do dyskoteki Mał ego Buddy - 12$ i nadal moż na samemu dostać się do dyskoteki klubowej Havanna (10 minut spacerkiem w kierunku Hurghady, ale za 13$) To są duż e dyskoteki, jest fajna muzyka i duż o ludzi , w skró cie - zabawa.

Morze: laguna (kał uż a) dla dzieci ż ó ł to-zielona. Jeś li chcesz popł ywać i zobaczyć Morze Czerwone, to jest to z mola, po prawej lub lewej stronie gł ó wnej plaż y. Potrzebujesz specjalnych butó w, jeszcze lepsze są pł etwy i maska ​ ​ (dostę pna w kasie). Terytorium jest zielone, duż o kwiató w, wszystko jest pię kne, jak na zdję ciu.
Droga na lotnisko: spó ź nił em się na autobus przesiadkowy 10 minut, autobus odjechał . Poszedł em do przewodnikó w, zaproponowali, ż e wezmą taksó wkę za 15 USD. Widział em to po raz pierwszy i powiedział em im wszystko: dlaczego nie zaczekali (w naszym kierunku przekrę t na 3 dni z biletami na zwiedzanie), dlaczego nie spojrzeli itp. , bo ja jestem Rosjaninem i ja nie masz wyboru? Znowu szok, mó wię , ż e autobus nie mó gł jechać daleko i pewnie pojechał do nastę pnego hotelu dla turystó w, odpowiedź brzmi: „autobus pojechał na lotnisko” Kł amią oczywiś cie. Mó wię : „Czy nie jesteś odpowiedzialny za swoich turystó w, ż adna szanują ca się firma tego nie robi, gdziekolwiek jestem, wszę dzie ktoś się spó ź nia, czasami na 25-30 minut, nigdy nie wyjeż dż a, dopó ki nie zebrał cał ej listy). Odpowiedź : „Co zamierzasz nam teraz powiedzieć o Tezturze, Pegazie itp. ? I tak wł aś nie pracujemy”. Zapytał a, dlaczego był o to 15 dolaró w, bo dojazd do Hurghady kosztuje 20 funtó w (4 dolary, nawet trochę mniej), odpowiedź : „Wjazd na lotnisko jest pł atny – 20 funtó w (nie mogę sprawdzić , wię c mogę powiedzieć.30) + sama wycieczka. ” Kolejny niuans: gdy pierwszego dnia odbył o się walne zgromadzenie, przewodnik powiedział nam, ż e moż na zamó wić taksó wkę w hotelu w Hurghadzie na zakupy, tam taksó wka czeka 3 godziny i przywozi ją z powrotem, za wszystko za te $12 , (do Hurghady jedzie się okoł o pó ł godziny) , przypomniał em im o tym, powiedział em, ż e wycieczka do Hurghady na zakupy + czekanie + powró t do hotelu to 4 godziny pracy, potem tylko pó ł godziny i ż e nawet jeś li pł acisz za podró ż powrotną bez pasaż era i wjazd na lotnisko, to też kosztuje 12 $, dlaczego 15, proszony o tań sze, odmó wiono: „Kochanie, 15 dolaró w, albo nigdzie nie jedziemy, a w ogó le ja nie nie mó wi dobrze po rosyjsku”. Niestety nie znam angielskiego, musiał am się zgodzić , gdybym wiedział a, moż na by zł apać taczkę na ulicy, taniej (40 funtó w), nawet jeś li wjazd na lotnisko jest pł atny. Kiedy wsiadł em do taksó wki, wszyscy znó w się uś miechali: „Madame, czy jeszcze do nas przyjedziesz? ” - "Nigdy" - "Dlaczego pani? " - „Sam odpowiedział eś na swoje pytanie, ponieważ wcią ż są Teztur, Bentur, Pegasus, Coral itp. ” Zastanawiam się , co by się stał o, gdybym nie miał pienię dzy (zapł acił em w funtach i dolarach), bo bardzo czę sto turyś ci (a mi się to też czę sto zdarzał o) wydają ostatnie pienią dze na pamią tki i magnesy i wyjeż dż ają „bez wł ó czni ”, a dlaczego mieliby, nie ł amię prawa, nie ma na mnie kary, spotykają się na lotnisku w Moskwie.
Odniosł o się takie wraż enie, ż e Intouristowscy pracują nad „rozwodem” z turystą na wycieczce (czytaj, pienią dze), reszta zależ y od nich… (jeś li w ogó le) Trzeba tylko podejś ć z roszczeniem, nie t sł uchać , odwracają się lub odchodzą , a nawet są zupeł nie niegrzeczni. Uważ am, ż e ci, któ rzy stoją na czele firmy są pracownikami (są też zaangaż owani w dobó r personelu), ale nie generalizuję wszystkich Arabó w pod jednym pę dzlem, wię c i tak pojadę do Egiptu, bo z natury, Jestem optymistą (zresztą niepoprawnym ), tylko nie do Lilliland i nie chcę mieć interesó w z Intourist, chociaż im to nie zależ y, są dzą c po sposobie traktują turystó w, ale nigdy nie polecę tego hotelu i ten touroperator moim krewnym i przyjacioł om, a zatem nie polecą go ró wnież swoim przyjacioł om i krewnym.
Przybył em na lotnisko, poszedł em do wejś cia, Pegasowscy stali: „Madame, czy twó j lot do Moskwy? ” - „Tak, ale nie jestem twoja, jestem Intouristskaya” - „To nie ma znaczenia, madame, jesteś tutaj” - i pokazali, któ re drzwi wejś ć , podzię kowali, poszli dalej, Tezturovsky stali: „ Madame, jest pani w Moskwie? - „Tak, ale nie jestem twoja, jestem Intouristovskaya” - „To nie ma znaczenia, proszę pani, to jest dla ciebie” - zabrali mnie do kasy, gdzie sprawdzają bagaż i pokazali, któ rą linię dostać w rejestracji. Oto jak pracować . W samolocie (w rzę dzie 3 miejsc) usiadł em obok dziewczyny i chł opaka; Patrzę , bransoletki są czerwone, pytam: „W jakim był eś hotelu? ” - „W Lillyland” - „Czy czekali na spó ź nionych pasaż eró w? ” - „Nie czekali na nikogo, autobus przyjechał przed czasem, zał adował się i odjechał ”. Wię c przyniosł em ze sobą kupon na transfer powrotny. Ż ycie wedł ug zasad i harmonogramu jest oczywiś cie tań sze, ale jest takie nudne, zwł aszcza na wakacjach. Swoją drogą przywiozł em do domu korale i muszle, chociaż niczego nie ukrywał em, ale to nie jest przewodnik po akcji, moż e po prostu miał em szczę ś cie. Ż yczę wszystkim powodzenia i dobrego wypoczynku, przyjemnego lotu i mię kkiego lą dowania. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał