ok zostań, ale możesz znaleźć lepsze?

Pisemny: 4 luty 2009
Czas podróży: 24 styczeń — 1 luty 2009
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
8.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 8.0
Usługa: 9.0
Czystość: 8.0
Odżywianie: 9.0
Infrastruktura: 9.0
Podró ż owaliś my razem z mę ż em od 24 stycznia do 1 lutego 2009. Zamieszkaliś my w 3 budynku, wszystko w porzą dku, blisko. W zimie jest. 6 jest najbliż ej morza, ale daleko od wszystkiego innego. Wszystkie budynki są takie same, ró ż nią się tylko odległ oś cią od jednego lub drugiego obiektu. Generalnie wraż enie to nic, ale jeś li jest moż liwoś ć wyboru lepszego hotelu, poszukaj go. Mnó stwo drobnych przykroś ci. Na przykł ad w dniu, w któ rym przyjechaliś my, poszliś my na kolację do restauracji. Gdy usiedliś my, podszedł do nas Arab z tacą i zaproponował nam koktajl. fajny z wisienką na wierzchu. Na wszelki wypadek odmó wiliś my i sł usznie - po prostu dają każ demu, kto tego chce, a potem wystawiają rachunek za 3 euro za każ dy koktajl. Na szczę ś cie na terenie hotelu nikt nie wył udzał napiwkó w, ale oni chę tnie przyję li. Zostawiliś my 1$ na sprzą taczkę , ostatniego dnia zrobili dla nas ł abę dzie. Pokoje sprzą tane są codziennie, nie ma też problemó w z wodą - codziennie stawiają.1, 5 litrową butelkę . Myliś my jej zę by i piliś my. Tak naprawdę nie jest to potrzebne do godziny 24:00. W barach moż na pić drinki, a wtedy szczegó lnie chce się to pić . Pod koniec wakacji 4 butelki był y peł ne. Meble w pokoju są doś ć stare, drzwi otwiera się nie kartą , jak to zwykle w nowoczesnych hotelach, ale kluczem. Pł ytki uł oż one krzywo, tak samo w basenach. Nie domagaliś my się ideał u, ale ta niedokł adnoś ć jest we wszystkim absolutnie nieprzyjemna. Na pierwszy rzut oka w restauracji jest duż o jedzenia, ale w koń cu prawie zawsze braliś my ryż i kurczaka z przystawki, pomidory, ogó rki i sał atkę z warzyw. Prawie wszyscy to zrobili. Nawiasem mó wią c, nie kroi się tam ogó rkó w. ale niszczą . Dosł ownie poł owa wszystkich „kó ł ek” to tylko mał y kawał ek skó ry (dzieje się tak, gdy nó ż zeskakuje. Ale w tych ogó rkach jest ogromna liczba takich oś cież y). Tam ziemniaki mają okropny smak, nikt ich nie wzią ł . Z owocó w był y fezale, melony, guawa, daktyle. Wyglą da na to, ż e to jest to. Desery są bardzo smaczne. na począ tku pyszne, ale pod koniec wakacji nikt ich nie jadł . Jedzenie na 9 dni jest bardzo nudne. Ale na ś niadanie dają duż o rzeczy. Wzię liś my jajko, pł atki z mlekiem, naleś niki (są robione na ulicy i nie wszyscy je widzą ), jajecznicę , jajecznicę . Zapewniają ró wnież ogromną iloś ć buł ek na ś niadanie. Są oblane czekoladą . wsadzili w nie coś sł odkiego, jest taka mał a wersja jak nasze berliń skie ciasto. Buł ki typu 4 był y zdecydowanie spoż ywane rano. Z napoju był y yupi o ró ż nych kolorach i smakach, cola i jej odpowiedniki, herbata, kawa.
Sam kraj jest nieprzyjemny, ponieważ jesteś postrzegany jako worek pienię dzy. Kiedy tam lecieliś my, nie mogliś my od razu wylą dować z powodu burzy piaskowej i spę dziliś my w powietrzu 6.5 godziny. Oczywiś cie, kiedy przybyli, nie był o ż adnego. Przy wyjś ciu z lotniska podleciał a do nas asystentka i porwał a rzeczy jak przed wycieczką . autobus do wniesienia rzeczy. Có ż , idziemy ramię w ramię , pokazał znaki, ż e mó wią , ż e masz 5 dolaró w! To dotyczy toru walizki na koł ach 50 metró w w linii prostej. Odmó wiliś my i chcieliś my zabrać od niego walizkę , ale mó wi okej, zał ó ż my 1 dolara. Byliś my kompletnie torturowani, wyję liś my ten dolar i oddaliś my. W tej samej sekundzie (mniej niż w jednej trzeciej drogi) Arab rzucił naszą walizkę na podł ogę i wyszedł . Nie chodzi o dolara, chodzi o to, by być oszukiwanym na każ dym kroku. Owoce i inne rzeczy wyszł y z hotelu kupić , wię c wszyscy są zacią gani do swojego sklepu, zł apali mnie tam, ż eby nie wychodzić . a kiedy nic nie kupiliś my, zaczę li tł umaczyć i krzyczeć paskudne rzeczy. Tak samo był o ze wszystkimi, któ rzy nic nie kupili (wymieniliś my wtedy „jasne wraż enia” z turystami). Byliś my na wycieczce w Luksorze (zdję cie z malowanymi ś cianami stamtą d), był o imponują ce, ale wychodzą c z jakiegokolwiek muzeum trzeba przejś ć przez bazar. W tym czasie nie dadzą ci przejś cia, nie powieszą wszystkiego, nie pochwalą się wszelkimi ś mieciami. Kupiliś my ze ś wią tyni Hatszepsut za 3 dolary baweł niany arafat (są baweł niane i syntetyczne). Nawiasem mó wią c, kupiliś my w hotelu (nie tam, gdzie recepcja, ale w restauracji) 2 fajki wodne za 50 USD. w namiocie przed hotelem zaoferowano nam obie po 30, ale był a taka dostawa Arab, ż e postanowiliś my kupić spokojniejszy hotel. Ró wnież w hotelu najpierw ł amią cenę i stopniowo ją obniż ają .
Jeź dziliś my quadami, myś lał em, ż e tam zostanę . To bardzo przeraż ają ce, jeś li nie jesteś ekstremalny, lepiej nie wtrą cać się . Duż o wymiotuje na wybojach, wszystkie oczy był y w piasku, grudy wycią gał em prosto (chociaż jechał em owinię ty i w okularach), tak był o dla wszystkich. Pokaz na pustyni jest taki sam jak pokaz fakiró w w hotelu. Hotel jest jeszcze lepszy. ogó lnie animacja w hotelu jest normalna, ale robią to tylko 2 osoby, są to fakirowie i prezenterzy, jogini i wszystko na ś wiecie.

Ogó lnie hotel jest dosyć stary i jakoś nie sprawiał o nam to wiele przyjemnoś ci, bo na każ dym kroku chcą oszukiwać . Za zgubioną kartę na rę czniki pobierana jest grzywna w wysokoś ci 20 USD. Za zgubioną bransoletkę (standardową , któ rą nosi się po przyjeź dzie) grzywna w wysokoś ci 100 USD. To irytują ce. Wiatry był y silne, pł ywaliś my w morzu 2 razy, wszyscy w wię kszoś ci wiszą przy basenie. W morzu jest duż o ryb. I rafa koralowa. miejscowi mó wili, ż e od 15 lutego bę dzie prawdziwe lato i nie bę dzie wiatró w.
W hotelu Albatros otruto kilka osó b, 2 zabrano karetką pogotowia. Nikt z nas nie ma, dzię ki Bogu. okolica jest pię kna.
ogó lnie rzecz biorą c, jeś li jedziesz tam tanio, to normy, te wakacje nie są tego warte. Jeś li jeszcze nie dokonał eś rezerwacji, poszukaj lepszej opcji. ten hotel jest raczej stary. nie ma czegoś takiego jak prawda ach! wszystko jest na absolutnym minimum.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał